Back to series

Spełniając marzenia Widzów i odpowiadając na wiele próśb, kontynuuję w najnowszym odcinku temat miłości. A, że miłość to niebywale złożona tematyka, zatem to nie będzie jeszcze moje ostatnie słowo na kanale i w podcastach 🙂

W tym odcinku poruszam tematy, które mogą być ciekawe dla tych, którzy chcą zrozumieć dlaczego wyzwania w związku mogą być dla nas drogą do akceptacji siebie oraz dlaczego to właśnie akceptacja jest podstawą udanej relacji.

W tym odcinku usłyszycie także:

  • Co to znaczy, być w “swoim biznesie” w miłości, relacji, związku?
  • Co to jest kontrakt dusz i jakie ma znaczenie w związkach miłosnych?
  • Jak Metoda Tippinga pomaga w akceptacji partnera?
  • Jakie znaczenie ma akceptacja w związku?
  • Jak pokochać drugą osobę?
  • Poznacie także definicję “guzików” i “rzepów” 🙂  w relacji.

Jeśli uważasz, że ten odcinek może pomóc komuś, podziel się nim – razem tworzymy społeczność, która wspiera autentyczność i rozwój.
P.S. Nie zapomnij zasubskrybować nasz podcast, by nie przegapić kolejnych inspirujących rozmów!

Zostań partnerem podcastu i bądź w każdym odcinku: https://forms.gle/gF4TtyiiEJwtEWqU9
Podobał Ci się odcinek? Postaw nam kawę 💕: https://buycoffee.to/metodatippinga
Dołącz do Warsztatu Radykalnego Wybaczania ❤️: https://tiny.pl/dxx7x

Magdalena Czaja

Czy zauważyliście, że są ludzie, dla których bycie w związku, bycie w małżeństwie jest bardzo naturalne i proste? Tak jakby nie mają większych wyzwań. No ok, od czasu do czasu coś tam się dzieje, ale generalnie są szczęśliwymi ludźmi w związku. I są też takie osoby, które z jakiegoś powodu nie potrafią nawiązać głębszej i dłuższej relacji. Albo jeśli już są w relacji, to doświadczają bardzo wielu trudnych rzeczy. Kiedyś usłyszałam taką teorię, którą zresztą bardzo polubiłam, że kiedy wybieramy sobie życie, bo my w Metodzie Tippinga bawimy się taką myślą, że dusza, nasze Wyższe Ja wybiera sobie doświadczenie życiowe i że wybieramy przyjście na ten świat na trzech ścieżkach. To jest ścieżka wiedzy, to jest ścieżka władzy. W tym są też pieniądze i jest też ścieżka miłości. I tak sobie kiedyś pomyślałam, że być może ci, którzy mają jakieś wyzwania związane z miłością, ze związkami, są w tym życiu na ścieżce miłości i uczą się po prostu tego, jak to jest kochać drugą osobę. Jak to jest przyjąć miłość od drugiej osoby?

 

Magdalena Czaja

Kiedy tak pomyślałam, że tak może być, to powiem Wam szczerze, że poczułam ulgę, bo pomyślałam sobie, że jeśli tak jest, to znaczy, że każdy z nas po pierwsze kiedyś był albo będzie na jednej z tych trzech ścieżek, albo to, że teraz mamy jakieś wyzwania. Jest naturalną rzeczą, że to nie jest tak, że z nami jest coś nie tak. Po prostu jesteśmy duszami, które aktualnie dzisiaj będę mówić o miłości, przerabiają miłość i związki. Zapraszam do tego odcinka.

 

Lektor

Rozwój, relacje i duchowość. O tym, co najważniejsze w życiu mówić będzie Magdalena Czaja.

 

Magdalena Czaja

Co jakiś czas dostaję takie komentarze w mailach, ale też pod podcastami, że chcecie zadać jakieś pytania do odcinka. I tak sobie pomyślałam a może spróbujemy? W pewnym sensie tak symbolicznie oddać wam głos i dlatego będzie ze mną w studiu głos, który będziecie słyszeć co jakiś czas.

 

Lektor

Tak, tajemniczy głos.

 

Magdalena Czaja

Który będzie zadawał pytania, które być może wy byście zadali, gdybyście tutaj byli ze mną w studio. Mam nadzieję, że ten głos zada właśnie takie pytania, jakie wy byście chcieli zadać. Intencją tego podcastu jest wspierać was, naszych widzów, w tym, żeby wasze życie było lepsze. Ale żeby tak było, to my też potrzebujemy waszego wsparcia, potrzebujemy waszych subskrypcji. Tam jest taki dzwoneczek. Potrzebujemy Waszych komentarzy. Wszystkie czytamy, odpowiadamy na nie. Potrzebujemy też tego, żebyście nasze podcasty przesyłali dalej. Jeśli uważacie, że jakiś odcinek, jakiś podcast może kogoś wesprzeć. Mamy też nowość. Nowość jest taka, że nie uda mi się z wami wszystkimi pójść na kawę, ale możemy napić się kawy wirtualnie. Tam w podpisie znajdziecie coś takiego jak Buy Coffee i jeśli uznacie, że ten odcinek jest wartościowy i chcielibyście to pokazać, to możecie nam kupić wirtualną kawę. No i też bardzo, bardzo serdecznie witam wszystkich nowych subskrybentów i dziękuję wszystkim, którzy w jakiś sposób komentują to, o czym tutaj mówimy. Czym jest właściwie ta miłość?

 

Magdalena Czaja

To jest takie same pytanie jak ktoś mnie pyta co to jest miłość do siebie? Jak popatrzycie przez stulecia, to właściwie co jakiś czas pojawiają się inne, nowe koncepcje. Ale my mówimy o miłości w aspekcie duchowym i w rozumieniu metody Tippinga, i w tym, jak Colin Tipping mówił o miłości, jest to coś, co jest uniwersalną, łączącą wszystko energią. Miłość jest energią i to, co jeszcze mówił Colin Tipping i co mi się bardzo podoba, to że miłość jest naszym wyborem. I teraz, jeżeli jesteśmy osobą, która ma wyzwania w relacji. To wybór tego, że chcę się nauczyć kochać może być wspaniałą przygodą. Ja w ogóle ostatnio z kimś rozmawiałam, kto zdecydował się na sesje terapeutyczne i ta osoba powiedziała, że się bardzo boi tych sesji, że właściwie kurczę, co się tam okaże, coś zaraz odkryje. A ja podzieliłam się tym, jak ja podchodzę do takiej pracy nad samorozwojem. Dla mnie to jest fantastyczna przygoda. Autentycznie. Ja autentycznie czuję ekscytację, kiedy mogę coś odkryć, kiedy mogę się czegoś nauczyć i kiedy mogę coś w sobie zmienić.

 

Magdalena Czaja

I kiedy wybieramy, że w tym życiu chcemy nauczyć się kochać, to wybieramy jedną z ciekawszych lekcji i może się okazać, że będą to odkrycia na skale w ogóle naszego życia, że one najbardziej nas przetransformują.

 

Lektor

A jak ktoś się boi miłości?

 

Magdalena Czaja

No to właśnie będę o tym mówić, co robić? Bo możesz zrobić lampkę na siebie? O czym to mówi, że ja się boję miłości? To jest bardzo dobre pytanie i będę do niego nawiązywać. Teraz jeszcze chciałabym powiedzieć coś takiego. Bycie w związku jest jednym z najbardziej naciskających nam guzików doświadczeniem. Co mam na myśli mówiąc naciskanie guzików? To jest taka metafora. Mamy pewnego rodzaju rany. My to nazywamy rany pierwotne. Mamy swoje przekonania, mamy swoje programy i żeby je zobaczyć, potrzebujemy drugiej osoby. No i powiem Wam tak chyba nikt, tak jak nasi partnerzy, nasze dzieci, rodzice, w ogóle rodzina, chyba nikt nam tak tych guzików nie pokazuje. Prawdę mówiąc czasami sobie myślę tak, że gdybyśmy wiedzieli, co nas czeka w związkach, jak bardzo mogą nam się pokazać nasze rany i nieprzepracowane tematy, no to my potrzebujemy na początku przeżyć to zaczadzenie. My musimy zakochać się bez pamięci, Poczuć te endorfiny i nie widzieć tej osoby taką prawdziwą, jaka ona jest. Bo gdybyśmy to wszystko widzieli, co nas czeka, to bardzo często wolelibyśmy nie wchodzić w relacje.

 

Magdalena Czaja

Bo z jednej strony związki miłosne pokazują nam to, co może być najpiękniejszego w naszym doświadczeniu, ale z drugiej strony związki miłosne pokazują nam nasze cienie, nasze ciemne strony i rzeczy, których absolutnie w sobie nie lubimy. Dlatego ten etap zakochania, kiedy my tak naprawdę projektujemy na drugą osobę nasze marzenia, nasze najpiękniejsze myśli, nasze najpiękniejsze cechy. Zobaczcie jak to jest, jak spotykamy drugą osobę i się w niej zakochujemy, to ta osoba mówi nam jacy my jesteśmy wspaniali, jacy jesteśmy piękni, jacy mądrzy, jacy fascynujący, że nie ma takiej drugiej osoby na świecie. To jest nasze spełnienie marzenia, żeby ktoś nas tak widział. Ale to wszystko są nasze projekcje i po pewnym czasie, kiedy kurz opada, no właśnie zaczyna się ta w sumie najciekawsza część relacji. Część, w której mamy okazję zobaczyć samych siebie i zobaczyć też drugą osobę. Kiedy spotykają się dwie osoby, kiedy zakochują się w sobie dwie osoby, to jest tak, jakby spotkały się dwa światy. Spotykają się ze sobą dwa systemy rodzinne. Każdy wnosi nie tylko swoją osobowość, ale wnosi też to, czego się nauczył w domu.

 

Magdalena Czaja

Mówi się, że do 7 roku życia w naszej podświadomości, która jest wtedy jak czysta kartka, zapisują się rzeczy, które widzimy w swoim domu rodzinnym. To znaczy zapisuje się nam w podświadomości, co to jest kobiecość, co to jest męskość, czym jest miłość, co to jest małżeństwo, czym są pieniądze dla związku i tak dalej, i tak dalej. I teraz, gdybym wam zadała pytanie, takie małe ćwiczenie, ja zadam pytanie, a wy sobie odpowiedzcie w duchu. Miłość to? No i teraz to jest takie trochę podchwytliwe pytanie, bo powiem Wam, że bardzo często, kiedy o to pytam ludzi, z którymi pracuję, to ludzie natychmiast odpowiadają miłość to radość, albo miłość to spełnienie. A ja wtedy zawsze pytam okej, a jak wygląda Twoje życie miłosne? No i się okazuje, że zdrady albo obecnie nie ma partnera/partnerki i generalnie dobrze to nie wygląda. O czym to świadczy? O tym, że ta odpowiedź nie była prawdziwa, ale była życzeniowa. Bo ja zawsze to powtarzam, że nic tak jak rzeczywistość nie pokazuje nam, jakie mamy przekonania.

 

Magdalena Czaja

Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w domu rodzinnym, gdzie dziecko obserwuje rodziców, widzi przemoc, widzi, że ojciec na przykład zdradza. Dzieci to bardzo często czują. Rodzice nie muszą o tym rozmawiać. Dzieci czują zdrady w rodzinie. Co dziecko sobie buduje w głowie? Miłość to cierpienie. Nielojalność. Kobiety są jakieś. Mężczyźni są jacyś. I wygląda to w ten sposób. Przynajmniej tak my twierdzimy w Metodzie Tippinga, że wychodzimy z domów z tymi przekonaniami, a świat nam je potwierdza. To znaczy nagle właśnie spotykamy partnera, który w jakiś sposób jest nielojalny. Dlaczego? Bo mamy przekonanie, że mężczyźni są nielojalni albo kobiety są przemocowe. Dlaczego? No bo na przykład mama była przemocowa wobec taty, więc jeżeli ktoś na pytanie o miłość, to odpowiada pięknym słowem, ale nie ma akurat w swoim życiu ułożonych związków miłosnych, no to najwyraźniej trochę życzeniowo sobie to powiedział. Ważne też jest, żeby pamiętać, że my z domów rodzinnych wychodzimy już w świat dorosły, tak bardzo generalizując, albo w buncie do tego, co widzieliśmy w domu, albo w programie na swój użytek możecie zrobić sobie taką analizę co Wy widzieliście w domu rodzinnym?

 

Magdalena Czaja

Czym było małżeństwo, czym była miłość? Czym była właśnie kobiecość, męskość? Czy na przykład pieniądze odgrywały tam jakąś rolę? Może się okazać, że odkryjecie bardzo ciekawe rzeczy. I druga część tego ćwiczenia. Sprawdźcie, jak to, co widzieliście w domu rodzinnym, manifestuje się i czy manifestuje się teraz w Waszym życiu dorosłym.

 

Lektor

No dobra, a jeżeli ktoś nie miał w domu rodzinnym, że tak powiem, pełnej takiej klarownej sytuacji? Ja się wychowywałem bez ojca i nie widziałem tej miłości damsko męskiej. Nie było jej przy mnie, nie byłem jej świadkiem. Czy to może oznaczać, że jakby no to się położyło jakimś dużym cieniem na całe moje życie i jakby na rozumienie czym jest miłość.

 

Magdalena Czaja

Wiesz co, to odpowiesz sobie sam na to pytanie, jak wygląda Twoje życie miłosne. Czy udało Ci się stworzyć związek, w którym jesteś z kobietą, gdzie płynie po prostu miłość? Możecie mieć jakieś tam swoje wyzwania, wiadomo życie. Natomiast jak się ułożyło Twoje życie miłosne? Jak wpłynęło to, że nie miałeś wzorca męskiego w relacji na to, jakim Ty byłeś partnerem. Jakie były wyzwania z Twoimi partnerkami, co one ci pokazywały. I to jest właśnie ta super rzecz w relacji. Jeżeli my naprawdę podejmiemy decyzję, że chcemy się rozwijać, to wszystko, co się pojawia w naszym życiu, może być dla nas lustrem do pokazania nam tego, co jest, do przepracowania. Pytanie jak na mnie wpłynęło to, że nie widziałem wzorca męskiego w dzieciństwie, że ja nie widziałem, co to oznacza być kochającym mężczyzną. Czy ja poszedłem w program i nie dawałem miłości w związkach? Albo może byłem w buncie i byłem nadmiernie kochający? Tam jest tyle rzeczy do odkrycia, a ja wierzę bardzo w to, że to odkrywanie jest szalenie ważne.

 

Magdalena Czaja

Bo dopóki my czegoś nie zobaczymy, to bardzo rzadko jesteśmy w stanie to zmienić. Żeby coś zmienić, to musimy tam poświecić lampką na siebie, poświecić latarką i zobaczyć – a dobra, to jest moje wyzwanie. I od tego momentu zaczyna się praca. No i właśnie tutaj kontynuując od czego tak naprawdę powinna się zaczynać miłość? Albo od czego powinna się zaczynać praca, kiedy my już wiemy, że jeśli mamy jakieś wyzwania w miłości, to znaczy, że tam nas czeka coś do przepracowania. W Metodzie Tippinga bardzo często podkreślamy znaczenie akceptacji dla drugiego partnera, bo już nie mówię, że dla siebie, ale akceptacji dla drugiej osoby. Dlatego, że tak jak właśnie przed chwilą powiedziałam, bardzo często w związkach ludzie są dla nas lustrem i pokazują nam wiele rzeczy o nas, które nam się mogą nie podobać. Kiedyś usłyszałam takie hasło, które brzmi Pokochaj siebie i zwiąż się z kim chcesz. To jest o tym, że im więcej my będziemy mieć akceptacji dla siebie, tym łatwiej nam będzie akceptować partnera. Zobaczcie jakie to hasło jest w sumie nawet przewrotne, że w momencie, kiedy my będziemy pracować też nad akceptacją siebie, to zaczyna nie mieć znaczenia, z kim się zwiążemy, bo będziemy w stanie zbudować związek z każdą osobą.

 

Magdalena Czaja

I teraz te lustra, te rzeczy, które robią nasi partnerzy, to naciskanie guzików jest dla nas darem. Tak mówimy w metodzie Tippinga. Dlaczego? No bo nikt tak jak druga osoba nie pokaże nam, co my mamy do przepracowania, jakie mamy przekonania niekorzystne o związkach. Kiedy pracuję z parami na przykład, bardzo często pojawia się przekonanie u panów, że kobiety są wściekłe albo kobiety to wariatki, że kobiety są niestabilne emocjonalnie. Oczywiście, kiedy zaczynamy z tym pracować, okazuje się, że coś takiego było w domu, gdzie matka była niestabilna w jakiś sposób emocjonalnie albo dziecko tak to interpretowało. I w związku z tym, idąc z tym przekonaniem dalej spotykamy właśnie takie kobiety, które nam to po prostu potwierdzają. W arkuszu Radykalnego Wybaczania jest taki punkt, który brzmi nikt nie może sprawić, bym coś czuł. Arkusz to w ogóle jest największe narzędzie Radykalnego Wybaczania i wiele osób, które robi arkusz, mówi, że natychmiast po zrobieniu tego narzędzia odczuwa ulgę. Oczywiście najlepiej arkusz jest zrobić z trenerem, bo trenerzy potrafią robić arkusz głębiej niż tylko tak po prostu, jak się robi samemu.

 

Magdalena Czaja

Albo można skorzystać z naszego nagranego warsztatu, warsztatu, który ja nagrałam, w którym uczę m.in. jak zrobić arkusz.

 

Lektor

Dobrze, ale jak to zrozumieć, że nikt nie może sprawić, żebym coś poczuł?

 

Magdalena Czaja

Nikt nie może sprawić, bym coś czuł. No to jest takie wiesz, to jest wyzwanie zobaczyć, że tak naprawdę to tylko nasze filtry, programy, przekonania i guziki powodują, że my interpretujemy zachowania innych w taki sposób, że widzimy, że nas to rani. Ja daję zawsze taki przykład. Kiedy wstaniesz rano w dobrym humorze i wsiądziesz do taksówki z niemiłym taksówkarzem, to popatrzysz na niego, włożysz sobie słuchawki, powiesz dobra tam gościu, masz zły humor, ja mam dobry, ale jak wstaniesz w kiepskim humorze, coś cię zdenerwuje, zadzwoni ktoś ze złą wiadomością i wsiądziesz do taksówki, gdzie taksówkarz będzie niemiły. To cię odpali i poczujesz się nie uszanowany przez niego. Albo olany, albo coś tam jeszcze. Czyli zobacz, tak naprawdę zmiana nie była na zewnątrz, tylko zmiana jest w Tobie. Dlatego mówimy, że nikt nie może sprawić, bym coś czuł, bo mówimy, że to my odpowiadamy za nasze emocje. I teraz, jeżeli czyjeś zachowanie trafi na żyzny grunt i mnie uruchomi w jakimś temacie, to to jest mój problem, bo równie dobrze mogę wzruszyć ramionami i pójść dalej.

 

Magdalena Czaja

I w związkach jest tak, że nasi partnerzy wcale niekoniecznie są jacyś tam. Oczywiście mówię tutaj o niefajnych rzeczach, tylko trafiają po prostu idealnie w punkty, które my mamy do załatwienia. Na przykład, jeżeli ja gdzieś od dawna noszę w sobie poczucie, że ludzie mnie nie szanują, to jest duża szansa, że w związku mój partner będzie się zachowywał tak, że ja się będę czuła nieszanowana, a druga osoba, która na to spojrzy, może powiedzieć ale co ty opowiadasz, przecież on nic takiego nie robi. Nie? No jak to, przecież powiedział tak i tak, to jest brak szacunku i dasz sobie uciąć rękę, głowę i nogę, że to było bez szacunku, a ktoś drugi może to zupełnie inaczej widzieć. Dlaczego? Bo nie ma tego guzika.

 

Lektor

Czyli to nie chodzi o to, że jesteśmy tacy nie wiem jak to powiedzieć, uczucioodporni, tylko to w nas, nasza interpretacja danej sytuacji tak na prawdę coś uruchamia.

 

Magdalena Czaja

Tak, jest coś co mamy w sobie. Ja kiedyś wymyśliłem taką metaforę. Kto pamięta piękne słowo skafander? Jak masz na sobie ortalion, który miejscami ma takie fragmenty Z rzepów, to jakbyś wziął te kulki rzepy, które jako dzieci zrywaliśmy czasami i się bawiliśmy rzucając kogoś, to te miejsca, w których jest ortalion, ten rzep. Co zrobi?

 

Lektor

No nie przyczepi się.

 

Magdalena Czaja

On odpadnie, prawda? Ale jeśli trafisz tym rzepem w to miejsce gdzie jesteś rzep, to co zrobi?

 

Lektor

No wiadomo.

 

Magdalena Czaja

On się przyczepi i te miejsca z rzepami to są te nasze rany pierwotne, przekonania, programy i jak ktoś w ciebie rzuci kulką, to jeżeli masz rzepa pod tytułem nie wiem, kobiety oszukują, to trafi w to miejsce i ci pokaże. Patrz, masz tam temat do załatwienia. I kiedy my zaczniemy akceptować naszych partnerów, nasze partnerki pod takim kątem, że oni mają swoje miejsca na rzepy i my mamy swoje miejsca na rzepy i tak naprawdę razem jesteśmy po to, a ludzie się naprawdę słuchajcie, dobierają idealnie pod kątem tego, że ja mam ten rzep, który pasuje do Twojego miejsca. To jest niesamowite.

 

Lektor

No właśnie to nie jest tak, że potem zaczyna się tak naprawdę takie celne rzucanie w to miejsce?

 

Magdalena Czaja

Wszystko zależy od intencji.

 

Lektor

Potem robię wszystko, żeby trafić dokładnie w to miejsce.

 

Magdalena Czaja

Ale oczywiście. A nasze dzieci tak nie robią np. tak samo wiedzą, gdzie uderzyć, żeby mamie się zrobiło przykro albo tacie. Więc jeżeli jest to para nieświadoma, to będzie w siebie rzucać rzepami już do końca życia. I będą ci ludzie żyć po prostu w niespełnieniu i w takim poczuciu właściwie krzywdy. Drugi taki temat, bardzo ważny w parze, który jest też o akceptacji, to jest to, że my bardzo często mamy myśli na temat naszych partnerów, które brzmią tak. Mój partner powinien kupować mi prezenty, moja partnerka powinna coś tam albo moja partnerka nie powinna coś tam, albo mój partner jest jakiś, albo nie jest jakiś. Mamy tego mnóstwo. I tutaj słuchajcie, ja zawsze przypominam to, co mówi Byron Katie za każdym razem, kiedy my mówimy o ludziach. Ale tutaj, na tym odcinku akurat jesteśmy o parach, więc za każdym razem, kiedy mówimy o naszym partnerze lub partnerce, że on coś powinien albo nie powinien, jest jakiś, albo nie jest jakiś, to wchodzimy w nie swój biznes.

 

Magdalena Czaja

Ja przypomnę i bardzo Wam polecam odcinek o Byron Katie. Jest to metoda, którą używam w pracy za każdym razem, kiedy kogoś mam na sesjach i na sesjach pary i na sesjach indywidualnych. Uczę też tej metody na dwóch kursach. Byron mówi tak, kolor oczu, wzrost, wojny, trzęsienia ziemi, geopolityka to jest biznes, tak zwany biznes siły wyższej Boga. Nie mamy na to wpływu. To co ktoś myśli, co mówi, co zrobi, czego nie zrobi, co powinien, a czego nie powinien. Jaki jest? Jaki nie jest? To jest biznes drugiej osoby. Nie mamy na to wpływu. Jedyny biznes, na który mamy wpływ to jesteśmy my sami. Popatrzcie. Ja w ogóle nagram, już zbieram materiał do tego, żeby nagrać osobny odcinek w ogóle o Byron w związkach, ale popatrzcie jak by się zmieniło życie, gdybyśmy wszyscy wyszli z biznesów innych ludzi, z biznesów naszych partnerów. Czyli mówienie komuś, co ktoś powinien, co nie powinien i gdybyśmy naprawdę tylko zajmowali się sobą, uwierzcie mi, że połowa par by już nie miała problemów.

 

Magdalena Czaja

Bo my, kiedy myślimy, że ktoś coś powinien albo nie powinien, a ta osoba tego nie robi, to cierpimy. Dlatego pamiętajcie, wychodźcie z biznesów innych ludzi, odwracajcie to do siebie, a może wy coś powinniście, a nie wasz partner albo partnerka i zobaczycie ile napięcia zniknie. Bo tak naprawdę my nie mamy prawa mówić nikomu, co ktoś powinien albo nie powinien, bo to jest drugi człowiek. I nawet jeśli jest naszym mężem albo żoną, to dalej nie mamy tego prawa, bo to jest osobna osoba, inny człowiek. Mówiąc dalej o akceptacji, która jest tak ważna w relacji, trzeba zwrócić uwagę na taką jedną rzecz. Dlaczego nam też trudno jest zaakceptować innych? Dlatego, że bardzo często interpretujemy to, co robią inni, nasi partnerzy, przeciwko sobie. Dam Wam taki przykład. Historia. Mam parę na sesji i ona się skarży, że nie dostaje kwiatów od swojego partnera, nie dostaje żadnych prezentów i że jest to dla niej duży problem. Kiedy zaczęliśmy, kiedy zaczęliśmy na sesjach indywidualnych z nią drążyć, o co tutaj chodzi, okazało się, że kiedy była małym dzieckiem, to miała sąsiadów.

 

Magdalena Czaja

To były czasy Pewexu, których córka dostawała pieniądze i chodziła sobie do Pewexu i kupowała sobie co chciała i tata zza granicy przywoził dużo rzeczy. Jej rodzice nawet jej nie pozwalali kupić sobie dżinsów, o których wtedy marzyła. Jak ona to interpretowała? Bo my żyjemy interpretacjami cały czas. Interpretowała to tak. Nie jestem dla nich wystarczająco ważna. Nie kochają mnie. Nie zasługuję na żadne prezenty. Co się okazało? Jej językiem miłości są prezenty. Jego językiem miłości było zupełnie coś innego. W związku z tym on nawet nie wiedział, że ona potrzebuje dostawać prezenty, żeby czuć się kochana. I nie wiedział o tym, że to, że nie daję jej prezentów, powoduje, że ona myśli, że nie jest dla niego ważna. Tak naprawdę to on jej nie kocha. Jeszcze w dodatku jest skąpy. Kiedy zobaczyła, że to chodzi tak naprawdę o tą małą dziewczynkę, która bardzo zazdrościła koleżance, że dostaje to, o czym marzy i że rozjechali się po prostu w temacie języków miłości. Zresztą jest podcast na ten temat, też możecie do niego sięgnąć.

 

Magdalena Czaja

Zupełnie zmieniło jej się spojrzenie na tą sytuację, ale tak naprawdę mnie zależało na tym, żeby ona sobie zapamiętała, że to, że ktoś się jakoś zachowuje to wcale nie oznacza, że to jest o nas. Kiedy robiłam warsztat o syndromie oszusta, to powiedziałam tym wszystkim kobietom, bo syndrom oszusta ma, tak się szacuje, więcej kobiet niż mężczyzn. To powiedziałam im wszystkim macie sobie napisać na wyświetlaczu na wygaszaczu komputera tekst: Nie bierz rzeczy tak do siebie. I to samo mówię wam to, co robi wasz partner, nie zawsze, a nawet bardzo często jest w ogóle nie o was. Ale to jest ciekawe, dlaczego wy tak to interpretujecie? Dlaczego was to boli? To jest ten rzep, o którym rozmawialiśmy. Tu was zahacza i zgłębienie tego, zadawanie sobie tych pytań może was zaprowadzić do bardzo ciekawych miejsc.

 

Lektor

No dobra, a co ma zrobić osoba w związku, która czuje, że jej partner o nią nie dba? Lekceważy ją, że jej nie widzi?

 

Magdalena Czaja

Wiesz co ja zawsze mówię, przede wszystkim ludzie powinni ze sobą rozmawiać.

 

Lektor

Mhm.

 

Magdalena Czaja

Jest taki podcast, na którym uczymy, jak ze sobą rozmawiać. Podcast ma tytuł ,,Rozmowy, które leczą”. I tam jest taki sposób rozmawiania i mówienia o rzeczach, które nas bolą, w taki sposób, który nie będzie atakujący. I ja bym odpowiedziała rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. Słuchaj, kiedy robisz to i to, czuję się tak i tak. Bardzo bym chciała, żebyś zachowywał się tak i tak. Co ty na to?

 

Lektor

No wiesz, ja to już jest mem właściwie, ale z życia wzięty. Tekst pod tytułem Słuchaj, musimy porozmawiać, który zwiastuje kłopoty.

 

Magdalena Czaja

I tak, to prawda, dlatego że ja myślę, że to jest tekst, który nam się kojarzy z rodzicami naszymi. To jest taki tekst pod tytułem jutro sobie porozmawiamy, a ty po prostu czujesz, jak ci krew odpływa do pięty, bo po prostu to oznaczało kłopoty. Tak, ale jest taki sposób. Na przykład ja mówię kobietom, że żeby dobrze porozmawiać z mężczyzną, to powinny mu powiedzieć w ten sposób. Słuchaj, mam taką potrzebę, żeby przegadać to i to, kiedy będziesz miał na to czas. Bo my, kobiety, bardzo często napadamy mężczyzn naszą potrzebą rozmowy.

 

Lektor

Nie zaprzeczę.

 

Magdalena Czaja

Prawda? Kiedy mężczyzna nie jest w nastroju, właśnie myśli o czymś zupełnie innym i kobieta go napada (muszę z tobą o tym porozmawiać), a on powie jej nie. To tak, on się czuje zaatakowany, a ona się czuję odrzucona. Dlatego, drogie Panie, pytajcie, kiedy możemy usiąść i to przegadać. Też to ma duże znaczenie, bo jeżeli to jest taki ton, wiesz, musimy porozmawiać, no to wiesz, to nie zapowiada to nic dobrego.

 

Lektor

No właśnie, nie czekam na nią.

 

Magdalena Czaja

Jeszcze się zastanawiałam, co ja Wam mogę opowiedzieć o Metodzie Tippinga, co by mogło Wam pomóc w patrzeniu na te związki, w których jesteście. Jest takie piękny obszar tej metody, który mówi właśnie o tym, że sobie wybieramy życie, a drugi to, że jako ludzie, jako dusze, umawiamy się na to, z kim się spotkamy w tym życiu jako związek. To się nazywa metodzie Tippinga Kontrakt dusz. I zresztą w arkuszu Radykalnego Wybaczania, o którym mówiłam wcześniej, jest taki punkt, który mówi, że zwalniam ciebie z tego kontraktu duchowego i tak dalej. O czym to mówi? O tym, że ja proponuję zawsze, żeby się pobawić tą myślą. Nie mam na to dowodów, że to prawda, ale nie ukrywam, że kiedy myślę w ten sposób o związkach, które były dla mnie trudne na przykład i kiedy pracuję z innymi i ludzie się otworzą na to, że tak mogło być, że kiedyś jako dusze po prostu z tym człowiekiem się umówili na to doświadczenie.

 

Magdalena Czaja

Dlaczego? No i tutaj wam powiem dlaczego. Dlaczego my umawiamy się z innymi na trudne doświadczenia? Dlaczego ludzie robią nam takie rzeczy w tych związkach, które nas bolą? Oni nam po prostu dają okazję bardzo często do zajęcia się tematami, którymi nie zajęliśmy się jako dzieci. Najczęściej jako dzieci, bo nie mieliśmy wtedy świadomości. Nie mieliśmy zasobów, nie mieliśmy, nie wiem, czasami pieniędzy, w ogóle nawet nie myśleliśmy, że jest coś takiego jak terapia. Ale my te rzeczy niesiemy ze sobą i dzięki tym ludziom, którzy się pojawiają w naszym życiu, później już dorosłym, my możemy odkryć, że mamy tematy niezałatwione. No i teraz dlaczego wybieramy ludzi, którzy nas ranią? Ja mam dwie odpowiedzi na to właściwie punkt A i punkt B. Bardzo często wybieramy ludzi, którzy nas zranili, bo nam to przypomina dom rodzinny. No i teraz dlaczego ja bym miała sobie wybrać partnera, który na przykład mnie tak źle traktuje, jak byłam źle traktowana w domu? Z dwóch powodów. Po pierwsze, jaki by ten dom nie był, my się w nim czujemy bezpiecznie.

 

Magdalena Czaja

Więc jeżeli w domu był alkohol, a ja nie wychodzę w buncie do tego programu, to wybiorę partnera, który mi przyniesie z powrotem to doświadczenie. To jest trudne, wiem, ale nawet w toksycznym domu potrafiliśmy się czuć bezpiecznie, bo to był nasz dom. A drugi temat, my wybieramy podobnych partnerów w naszym życiu dorosłym, trudnych, raniących, takich jak na przykład jeden z rodziców w naszym dzieciństwie. Bo mamy taką nadzieję, że w końcu dostaniemy od partnera to, czego nie dostaliśmy od tego rodzica. Niestety to powoduje, że bardzo często wybieramy pod rząd bardzo toksyczne osoby do związku. Nie rozumiemy tego, dlaczego to robimy, a nasza podświadomość próbuje od tej osoby dostać to, czego nie dostaliśmy wtedy. No i powiem tak, nigdy już nie dostaniemy od nikogo dorosłego tego, czego nie dostaliśmy od rodziców. I często jest to coś, co prowadzi nas do żałoby, do żałoby po dzieciństwie. Ale też chciałabym, żebyście poczuli jakby sens tego wszystkiego, to znaczy, Żebyście też poczuli ulgę, bo to, że wybieraliście takich partnerów, a może jesteście w takich związkach, a może właśnie nie jesteście w związkach, bo boicie się, że będziecie z taką osobą ma sens, bo te osoby miały Wam przynieść jak na tacy tematy, którymi należy się zająć.

 

Magdalena Czaja

No i na przykład Kontrakt dusz mógł zawierać relację, w której ja się uczę szacunku do siebie, bo na przykład stawiam granice. Pamiętajcie, stawianie granic to jest jedno. Ale jest jeszcze coś takiego jak utrzymanie granic. Bo to, że ja postawię granice, a na drugi dzień się złamię, no to to nie o to chodzi. Więc może też na przykład być kontraktem dusz, że jedna z osób jest w uzależnieniu, a druga osoba uczy się na przykład wyjścia z takiej relacji albo na przykład opieki? Tego nigdy nie wiemy. Ale ja pamiętam moment, w którym przeczytałam o tej koncepcji jeszcze długo przed Metodą Tippinga. I mną to wstrząsnęło. Znaczy u mnie nastąpił jakiś przeskok w mózgu, w głowie, w świadomości, kiedy zrozumiałam, że tak może być, że to nie jest tak, że ja trafiłam na oprawcę albo na kogoś, kto mi robi krzywdę i my wszyscy trafiamy na oprawców, tylko wybieramy na dusze, które się z nami umówiły. Masz tu będziesz coś ćwiczyć, Cokolwiek to jest. Kontrakt dusz, to jest jedna rzecz, którą daje metoda Tippinga.

 

Magdalena Czaja

Ale nie tylko Metoda Tippinga. To samo mówił przecież Neal Welsh, czyli autor rozmów z Bogiem. To samo mówił Newton, który napisał książki o wędrówce dusz. W hinduizmie jest podobna, koncepcja filozofii również, więc to nie jest tak, że to jest wymysł tylko Metody Tippinga. Jest to coś, co przewija się przez wiele metod i filozofii. Co jeszcze daje Metoda Tippinga, co może Wam pomóc w szukaniu tej akceptacji, lekkości w związku, w którym jesteście? Przede wszystkim metoda ta mówi, że nic nie dzieje się mnie, lecz dla mnie i to znowu jest o tym, że dzieje się dla mnie, bo dzięki temu ja odkrywam rzeczy o sobie, ja się rozwijam, ja uzdrawiam rzeczy z być może z przeszłości. Druga rzecz, którą mówi Metoda Tippinga to to, że każdy związek, w który wchodzimy może być dla nas darem. Darem, bo pomaga nam się znowu rozwijać. I miałam sesję z mężczyzną. To była para, z którą pracowałam, ale sesja była indywidualna. Zawsze kiedy opowiadam jakieś historie o kimś, to pamiętajcie o tym, że ja zawsze pytam o pozwolenie moich klientów czy trenerów.

 

Magdalena Czaja

I jestem ogromnie wdzięczna, bo jeszcze się nigdy nie spotkałam. Raz się spotkałam z tym, że jedna osoba powiedziała, że nie chce w ogóle opowiadania o tej historii, ale poza tym to wszyscy z entuzjazmem mówią zawsze to samo zdanie. Jeśli komuś to ma pomóc, to opowiedz. No więc tutaj też mam pozwolenie. Mężczyzna ten przyszedł z takim tematem. Mamy w domu ostatnio awantury. Atmosfera jest bardzo napięta i moja partnerka cały czas używa takiego zwrotu, żebym jej zszedł z oczu, ponieważ zabieram jej przestrzeń. Co on robi, kiedy ona go tak przegania? No, wychodzi z domu, idzie do kolegów, idzie na siłownię. No generalnie usuwa się z drogi. Dla mnie zawsze to jest sygnał, zwłaszcza, że to się tak bardzo nasiliło w czasie, kiedy my pracowaliśmy i bardzo mnie zatrzymały te słowa zajmujesz moją przestrzeń. To było takie nietypowe jak dla mnie. No i zapytałam tego mężczyznę, jak wyglądał związek jego rodziców. Okazało się, że w domu panował matriarchat, tzn. Matka była bardzo dominująca. Ojciec, kiedy były awantury, co robił? Wychodził z domu do rodziców swoich. Po prostu znikał. Zostawiał tego syna z matką i szedł do rodziców. Jak zapytałam o wzorce dziadków, okazało się, że to samo też matriarchaty. Bardzo uległy dziadek, który jak babcia się awanturowała, robił to samo, uciekał do drugiego pokoju, uciekał na działkę, generalnie go nie było. Zadałam mu pytanie, jakie przekonania ma z tego czasu, patrząc na matkę, co sobie mógł myśleć o kobietach, o związkach? Oczywiście kobiety są agresywne, kobiety są przemocowe. I zadałam mu pytanie słuchaj, a co w tym wszystkim? Jakie znaczenie w tym wszystkim ma ten zwrot ,,Zabierasz moją przestrzeń”. On już w tym momencie, kiedy rozmawialiśmy, to rozumiał, że on jest w programie i zachowuje się tak samo jak jego ojciec. I też ukazał się taki fragment pogardy do ojca. Ojciec był słaby i ten chłopiec nie chciał być taki jak ojciec, a mimo wszystko powtarzał ten wzorzec. I kiedy zapytałam o to, o przeganianie po domu, to jego największym odkryciem było to, że mama przecież też przeganiała ojca.

 

Magdalena Czaja

Ojciec nie miał swojej przestrzeni w domu. I powiem Wam, że odkrycie tego, jak bardzo on odtwarza wzorzec rodzinny. Ale zobaczył to dzięki swojej obecnej partnerce. Zobaczył i zrozumiał, bo bardzo jest otwarty na koncepcję Metody Tippinga, na jej filozofię. Zrozumiał, że tak naprawdę to nie o to chodzi, że ta partnerka jest wredna, tylko chodzi o to, że ona mu pokazuje zobacz, miałeś takie wzorce rodzinne, czułeś pogardę do ojca? Tak naprawdę nigdy nie chciałeś się stać taki jak ojciec, czyli cień, ale się taki stałeś i gardzisz sobą. Myślisz o sobie, że jesteś słabym mężczyzną, tak jak myślałeś o ojcu. Dla niego to było wielkie odkrycie. No i my dalej pracujemy z ojcem, ale też pracujemy z matriarchalną matką. Partnerka jest jakby w drugim planie w tym momencie, bo już wiemy, z kim mamy pracować. I to są te dary, zobaczcie, jakby się tak otworzyć. Wszystko, co mnie wkurza w tej relacji, lampka na siebie jest czymś z mojego życia, jakąś być może jakąś historią, jakimś moim przekonaniem, jakimś programem, jakimś rozczarowaniem, jakąś raną. Zobaczcie, jaka to jest przygoda, żeby to wszystko odkrywać. Nie bylibyśmy w stanie tego zrobić, gdyby nie nasi partnerzy.

 

Lektor

No wiesz co? No właśnie opowiadasz o historii, w której to ona rzuca w niego tymi rzepami, właśnie w te bardzo czułe miejsce. No, pytanie jest takie czy czy to, że on będzie pracować ze sobą nad sobą, czy ją zmieni? Czy to jest tak, że ona przecież w ogóle może być nieświadoma tego, bo ona może być tak naprawdę przez niego też wybraną na wzór matki.

 

Magdalena Czaja

Ale absolutnie, ale absolutnie on wybrał coś, co powiedziałam przed chwilą. Wybieramy sobie partnerów, którzy nas czasami ranią, bo są podobni do naszych rodziców, mimo że nam się to mogło nie podobać. A dlaczego? Bo czujemy się z tym bezpiecznie. To jest coś, co my znamy. Oni się dobrali idealnie. Ale co jest najciekawsze, wcześniej tego nie było. To się pojawiło w momencie, kiedy oni zaczęli pracować nad sobą. U niej się te zachowania pojawiły i nasiliły. Po co? Z mojego punktu widzenia żeby powiedzieć halo, zobacz, temat nieprzepracowany, matka dominująca i uciekający ojciec tchórz. Więc to jest dar dla niego, bo on już wie, że on ma pracować z tym, co widział w domu rodzinnym. Ty pytasz, zadajesz pytanie czy ona się zmieni? No, to jest akurat rodzaj manipulacji. To znaczy wiesz, ja pójdę popracować, żeby ona się zmieniła. On ma pracować nad tym, jeżeli będzie chciał, żeby wyjść z cienia słabego faceta.

 

Lektor

Czyli co, może być tak, że on po prostu jakby dojdzie do tego, że musi być, że nie zareaguje, że jak ona mu powie zejdź mi z drogi, to on powie to ty mi zejdź z drogi?

 

Magdalena Czaja

Nie, on powinien powiedzieć halo, ja tu mieszkam, to jest mój dom, ja mam prawo tu być i tyle. A on tego nigdy nie zrobił. No więc zobacz, jaką ona mu daje cudowną okazję do tego, żeby on się nauczył stawiać granice kobiecie, bo ojciec tego nigdy nie zrobił. I to jest ten dar. To w ogóle nie chodzi o nią. I my nie robimy pracy, jak ktoś mi mówi chcę przyjść, pracować, żeby mój partner się zmienił, to ja się na to nie zgadzam. My pracujemy dla siebie, to my się mamy zmienić. Ona jest fantastyczną dla niego partnerką, najlepszą, która mu pokazuje: czujesz się jak słaby facet, bo widziałeś tak swojego ojca. Naucz się stawiać granice.

 

Lektor

A może się tak zdarzyć, że jak on już to zobaczy i to zrozumie, to odejdzie od niej?

 

Magdalena Czaja

Ja zawsze powtarzam, że w wyniku naszej pracy mogą się zadziać trzy rzeczy. Pierwsza rzecz jest taka, że on to przepracuje, przetransformuje, odzyska tego silnego faceta, bo on jest silnym facetem, tylko idzie w programie ojca. Jak on się zmieni, sytuacja się zmieni, temat w ogóle zniknie. Zresztą przeczytajcie historię Jill. I to jest dokładnie ta historia, o której ja też mówię. Naprawi się sytuacja. On będzie stawiał granicę, ona będzie to szanowała. Temat jakby załatwiony, pojawią się nowe. Druga rzecz jest taka, że ona się nie zmieni, ale on już nie będzie z tym rezonował. To znaczy jego to już nie będzie haczyło, nie? On wzruszy ramionami i powie Ja też mam prawo tu być i tyle. Trzeci jest taki, że ludzie się mogą rozstać. Czasami jesteśmy w związkach, takie mam wrażenie, jak patrzę na relacje różne, głównie po to, żeby coś przepracować, to się mówi, że to są relacje karmiczne, czyli ludzie coś za sobą przepracowują, jeden drugiemu coś pokazuje, bo to wiesz, to nie jest tak, że tylko ona rzuca rzeczami, on też rzuca rzepami, tylko akurat w tej mojej opowieści nie ma tej części.

 

Magdalena Czaja

I czasami ludzie się spotykają, żeby coś zobaczyć, przepracować to, przetransformować, jak my to mówimy. I kończy się zadanie i dusze się rozstają. I tak bywa, ale najczęściej wtedy nie ma dramatu, tylko po prostu ludzie czują, coś się wypaliło, coś się skończyło. Daliśmy sobie tyle, ile mogliśmy dać. Nauczyliśmy się tyle, ile mogliśmy, przepracowaliśmy, mieliśmy wszystkie okazje do przepracowania, idziemy dalej. Jak jeszcze Metoda Tippinga, no bo jeśli nas oglądacie od dłuższego czasu, to wiecie, że Metoda Tippinga to szalenie skuteczne, efektywne i szybko działające narzędzia, które możecie od razu wykorzystywać w swoich relacjach. Po pierwsze lampka na siebie. To jest takie narzędzie, które ja nazwałam lampką na siebie, ale to jest to właśnie sprawdzanie za każdym razem dobra, co mojego tutaj się Pokazuje. Po drugie możecie używać wirówki Radykalnego Wybaczania. Wirówka to jest oddzielanie faktów od interpretacji. Przykład z tego co mówiłam wcześniej. Nie kupił mi prezentu – bez wirówki to brzmi tak – znowu o mnie nie pamiętał. Nie kocha mnie, nie szanuje i dlatego mi znowu nie kupił prezentu.

 

Magdalena Czaja

Z wirówką wygląda to tak. Fakty. Nie dostałam prezentu. Interpretacje. Nie dostałam, bo mnie nie kocha. Nie pamięta o mnie, nie szanuje mnie i tak dalej. Jak zaczniecie oddzielać fakty od interpretacji, to co jakiś czas uda wam się zobaczyć jakie bzdury wierzycie. Bo fakty, to są fakty. Jak zauważycie, że Wy nakładacie te nakładki interpretacyjne, to wielokrotnie będziecie coraz bardziej świadomi i nie będziecie wchodzić w te emocje, a czasem nawet się nieźle uśmiejecie, co ten Wasz umysł tam kombinuje i wymyśla. Oczywiście używajcie narzędzi typu arkusz Radykalnego Wybaczania na swojego partnera, piszcie trzy listy. No i fantastyczne narzędzie Cztery kroki. I teraz co możecie zrobić dalej z tymi narzędziami? Po pierwsze 4 kroki macie tutaj pod odcinkiem. Są bezpłatnie dla Was przygotowane. Możecie sobie je ściągnąć i za każdym razem, kiedy coś się zadzieje w relacji, możecie sobie je zrobić. Arkusz i trzy listy możecie się nauczyć ze mną na warsztacie, który nagrałam. To jest warsztat nagrany online, w którym są ponad 4 godziny pracy. Omawiam tam, jak te narzędzia zrobić prawidłowo, ale to co najciekawsze i najcenniejsze, również czytam przykłady jak 4 kroki i trzy listy zrobili inni. To bardzo pomaga. Więc jeśli to Was zainteresuje, jeśli chcecie sami popracować Metodą Tippinga, to macie do dyspozycji narzędzia, które są dostępne dla wszystkich, nie tylko dla trenerów. Oczywiście możecie też zgłosić się do pracy z trenerami. Jeżeli potrzebujecie, żeby ktoś Wam doradził, to zadzwońcie do nas do Instytutu. Zawsze dobieramy trenerów intuicyjnie albo coś wiemy więcej. W każdym razie klienci potem nam piszą, że to był fantastyczny trener, więc umiemy dobierać trenerów. Jeszcze kontynuując ten wątek kontraktu, bo on jest taki filmowy, romantyczny, przynajmniej ja go tak widzę. Możecie sobie zrobić takie ćwiczenie. Na przykład zastanówcie się, jakie lekcje możesz wynieść z relacji, w której jesteś albo albo byliście, na które być może się umówiliście z tą drugą osobą. To jest dla osób w parach, które są w parach albo które były w parach. Zadanie dla osób, które nie są obecnie w związku brzmiałoby trochę inaczej i brzmi ono tak. Przeczytam wam. Zastanów się nad powtarzającymi się wzorcami w swoich relacjach.

 

Magdalena Czaja

Czy zauważasz, że przyciągasz podobne osoby lub doświadczasz tych samych problemów w relacjach? To może wskazać na lekcję, którą Twoja dusza chce przepracować. Mogą wyjść z tego bardzo ciekawe rzeczy. Za dzisiaj już bardzo dziękuję. Ponawiam apel, prośbę i dużą wdzięczność za Wasze subskrypcje, komentarze, za przesyłanie naszych podcastów. Piszecie do nas, że wysłałam przyjaciółce i napisała, że zrozumiała swój problem i tak dalej. To jest dla nas bardzo cenne. Piszcie też i piszecie jakie tematy by Was interesowały. Wszystko bierzemy pod uwagę. Za dzisiaj dziękuję i do zobaczenia na następnym odcinku.

Zapisz się na wydarzenie

Zapis do Newslettera

Zapis do Newslettera Metoda-Tippinga

Proszę czekać

Thank you for signing up!

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych w celach marketingowych przez Magdalenę Czaję, prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą Magdalena Czaja Works and Soul Magdalena M Czaja, ul. gen. Klemensa Stanisława Rudnickiego 1/3, 01-858 Warszawa, NIP 6371067527; REGON: 851802781, w tym otrzymywanie ofert na podany adres e-mail. Wiem, że zgodę mogę w każdej chwili odwołać. Więcej informacji w Polityce prywatności (RODO)