Back to series
W tym wyjątkowym odcinku Magdalena Czaja gości ShatęQS – artystkę, której muzyka porusza serca i dusze. Rozmawiamy o jej artystycznej drodze, duchowości, Radykalnym Wybaczaniu i sile autentyczności. ShataQS, znana m.in. z programów „Szansa na sukces”, „Must Be The Music” i „The Voice of Poland”, dziś działa pod pseudonimem, który – jak się okazuje – powstał całkiem przypadkowo, ale odzwierciedla jej unikalną tożsamość.
Opowiada o swojej ścieżce twórczej, która naturalnie przerodziła się w duchową misję – poprzez muzykę niesie ważne przesłania, wspiera procesy wewnętrznej przemiany i inspiruje do życia w zgodzie ze sobą. Dowiesz się, jak powstała „Wilczyca”, dlaczego scena nigdy nie była jej celem samym w sobie, oraz jak duchowy rozwój i metoda Radykalnego Wybaczania pomogły jej wrócić do prawdziwej siebie.
To rozmowa pełna mądrości, odwagi i czułości – dla wszystkich, którzy czują, że czas wreszcie stać się sobą.
Możesz zrobić sobie krótkie i pomocne ćwiczenie w nazywaniu swoich emocji.
ShataQS to artystka, której muzyka od lat wzbogaca polską scenę swoim niepowtarzalnym stylem i wrażliwością. Szerokiej publiczności dała się poznać, wygrywając finał programu „Szansa na Sukces” (2001) oraz zdobywając pierwsze miejsce w szóstej edycji „Must Be The Music. Tylko muzyka” (2013). Do serc trafiła poprzez jej polskojęzyczne płyty „FENIX” oraz „WEDA”, w których spisała swoje głębokie przemyślenia na temat szukania siebie w obecnym świecie. Od najmłodszych lat potrafiła dostrzegać zależności pomiędzy zdarzeniami co przyciągnęło jej uwagę do bacznego przyglądania się zjawiskom, światu a w późniejszym czasie, dość znacząco Sobie. Umiejętność obserwowania i chęć rozumienia zdarzeń by nadać im sens pomogło jej przejść tzw. „Drogę Fenix’a”, której doświadczenia i przemyślenia spisała właśnie na płytach Fenix oraz WEDA. Sama o sobie mówi, że nie przekazuje nic nowego, lecz raczej przypomina o czymś co wszyscy dość dobrze znamy i wiemy, ale często o tym nie pamiętamy. Jest przypominajką dobrych wartości, dawnych praktycznych prawd i zachęca do skierowania się ku nawiązaniu lepszej relacji z samym sobą. Obecnie pracuje nad nowym krążkiem, którego premierowe kompozycje wybrzmią już podczas zbliżającej się trasy koncertowej „WRACAM”.
Listopad 2025
07.11 – Zakopane – Kombinat – miejsce wielu pasji
08.11 – Kielce – Studencki Klub WSPAK
09.11 – Warszawa – Terminal Kultury Gocław
10.11 – Brześć Kujawski – BCKiH Wahadło
14.11 – Bielawa – MOKiS, Sala Teatru Robotniczego
15.11 – Słubice – w ramach Festiwalu transVOCALE
16.11 – Zielona Góra – Piwnica Artystyczna Kawon
Grudzień 2025
05.12 – Rzeszów – DK Przybyszówka
06.12 – Opole – Studenckie Centrum Kultury UO, Sala Widowiskowa
07.12 – Sosnowiec – Miejski Klub im. Jana Kiepury, Sala MUZA
Link do biletów: https://www.shataqs.com/koncerty
Jeśli chcesz jako pierwszy otrzymywać informacje o wyjątkowych wydarzeniach i projektach, które szykujemy, dołącz teraz do newslettera – a w prezencie otrzymasz bezpłatny e-book „4 kroki Radykalnego Wybaczania”, który pomoże Ci zrozumieć własne emocje i przerwać powtarzające się schematy w relacjach.
LINK: https://kursy.metoda-tippinga.pl/funnel/lovefiting-25/new/
🛜 Chcesz zostać trenerem Metody Tippinga? Sprawdź najbliższy Kurs: https://tiny.pl/64j9y_bv
☕ POTRZEBUJEMY TWOJEGO WSPARCIA. MOŻESZ TO ZROBIĆ TU:
Wirtualna Kawa: https://buycoffee.to/metodatippinga
🛠️ NARZĘDZIA DO PRACY SAMODZIELNEJ:
📖 Arkusz Radykalnego Wybaczania (darmowy): https://metoda-tippinga.pl/web/narzedzia
📖 Nauka najważniejszych narzędzi Metody Tippinga: Arkusza Radykalnego Wybaczania, 4 kroków i 3 listów – Fundamenty Metody Tippinga
„Od Zrozumienia do Uwolnienia – 3 filary pracy nad sobą”:
https://metoda-tippinga.pl/web/produkt/fundamenty-metody-tippinga-od-zrozumienia-do-uwolnienia-3-filary-pracy-nad-soba/
📖 Historia Jill, czyli jak to się zaczęło?:
https://metoda-tippinga.pl/web/historia-jill/
💌 SESJE METODĄ TIPPINGA
Myślisz o sesjach? Szukasz Trenera? Doradzimy Ci!
Napisz: info@metoda-tippinga.pl
🫱🫲 WSPÓŁPRACA:
Chcesz zostać Partnerem podcastu?
Wypełnij formularz: https://forms.gle/gF4TtyiiEJwtEWqU9
Booking: shataqs.booking@gmail.com
Kontakt: shataqs.contact@gmail.com
📽️ SUBSKRYBUJ:
YouTube: https://www.youtube.com/@metodatippinga
Facebook: https://www.facebook.com/metodatippinga?locale=pl_PL
Spotify: https://open.spotify.com/show/2z3zVvPK3auapzq6YV0ZbG
Spreaker: https://www.spreaker.com/podcast/radykalne-wybaczanie–4400573
Apple podcast: https://podcasts.apple.com/us/podcast/radykalne-wybaczanie/id1513824102
📞 KONTAKT:
www.metoda-tippinga.pl
www.magdalenaczaja.com
email: info@metoda-tippinga.pl
telefon: 606 245 198
SzataQS
Wyruszyłam w nową podróż. Do miejsca, gdzie czas zatrzymał się. Już tylko z małą torbą. Biorę to, co najistotniejsze jest. Karmię się dobrociami. Śpię tyle, ile ciało chce. Zabieram się na randki. Miła dla siebie stałam się. Jestem wreszcie w swym królestwie, w świecie zrównoważonych praw. Odkryłam w sobie nową przestrzeń, w której rodzi się nowa ja.
Magdalena Czaja
Rozwój, relacje i duchowość. O tym, co najważniejsze w życiu mówić będzie Magdalena Czaja.
Magdalena Czaja
Dzisiaj w naszym studio bardzo wyjątkowa osoba. Osoba, o której wiem, że bardzo wiele trenerów Radykalnego Wybaczania śledzi, followuje i bardzo, bardzo lubi za to, co ta osoba robi. Ze mną w studiu jest ShataQS. Ja od razu przeczytam, ile Ty masz na swoim koncie osiągnięć i to jest tylko pewnie jakaś tam mała liczba z tego, co zrobiłaś. Po pierwsze byłaś zwyciężczynią finału programu Szansa na Sukces. Byłaś laureatką szóstej edycji Talent Show Must Be the Music. Tylko muzyka też brała. Brałaś też udział w The Voice of Poland? Tak, i pewnie wiele osób cię stamtąd zna, ale jeszcze więcej osób cię zna, dlatego, że teraz działasz pod nazwą ShataQS. Taki sobie wybrałaś pseudonim. Przed nagraniem rozmawiałyśmy trochę o tym, o wadze w sumie tego, że artysta ma jakiś pseudonim, bo tak jak tutaj to wybrzmiało, to trochę pełni taką funkcję ochrony własnej prywatności.
SzataQS
Tak, absolutnie. Tak przynajmniej w moim przypadku było.
Magdalena Czaja
A wiesz, ja się długo zastanawiałam w ogóle, skąd taka nazwa i ja sobie wyszperałam w internecie. Chcesz o tym powiedzieć?
SzataQS
Często o tym mówiłam, że to kolega mi nadał taki pseudonim, myśląc, że szata jest skrótem od Małgorzaty. Jak się przedstawiłam kiedyś gdzieś w Nowym Jorku mojemu koledze, który pochodził z Jamajki, powiedziałam, że jestem Małgorzata. To on od razu powtórzył szata szata szata great! No i tak zostało. Szata. Bo oni mają takie imię i to prawdopodobnie super coś fajnego znaczy, że to jest takie bardzo fajne, fajne imię. A QS no to to jest taki już bardziej taki skrót od mojego nazwiska. Po prostu Kuś i QS. Czyli samo przyszło, samo przyszło.
Magdalena Czaja
To ciekawe. Tak jest.
SzataQS
Ktoś tam wymyślił sobie, siedział, nudził się i tak mi zapisał. Jakiś kolega też. Więc to tak jakoś zostało mi nadane. Nigdy sama tego nie wymyślałam.
Magdalena Czaja
Super jest tak wiesz, przyjmować rzeczy, które po prostu do człowieka przychodzą. Nasza historia, moja i Twoja jest taka, że ja natknęłam się na Ciebie i Twoją twórczość dzięki Marcelinie Zawadzkiej, ponieważ kiedyś nagraliśmy, nagraliśmy dwa podcasty. No właśnie. No właśnie. Nagraliśmy dwa podcasty i Marcelina przysłała twój kawałek Wilczyca i mówi Boże, jaki to jest piękny kawałek. Jaki on jest cudowny! No i wtedy się odezwaliśmy do ciebie Czy ty się zgodzisz, żeby ten kawałek z utworu umieścić w naszym podcaście? I on tam faktycznie jest w odcinku z Marceliną. Potem miałyśmy ze sobą jakiś kontakt. No i wczoraj byłam na Twoim koncercie. Wzięłam na ten koncert moją koleżankę, która nie znała twojej twórczości i stałyśmy w tym tłumie tam przed sceną, gdzie wszyscy śpiewali słowa wilczycy, potem śpiewali słowa piosenki, która jest absolutnie o metodzie Tippinga i o tym, o czym mówimy. I ta moja koleżanka tak się rozgląda i mówi tak Słuchaj, a wszyscy tutaj to są trenerzy Radykalnego Wybaczania. Ja mówię wiesz co, na pewno ktoś tutaj jest, ale generalnie to są wszyscy ludzie, którzy wierzą w tą samą filozofię.
SzataQS
Tak, tak.
Magdalena Czaja
I ona bardzo wpłynęła też na Twoją twórczość. Powiedz, jak to się w ogóle zaczęło? Bo powiem Ci, jak patrzę, patrzyłam wczoraj na Ciebie na tej scenie, to pomyślałam sobie, że prawdopodobnie mierzysz się z tym samym, co bardzo wiele osób, które otwarcie mówi o tym, że jest w rozwoju, że jest w duchowości. Osób, które mówią, że wierzą, że są więcej niż tylko ciałem. Wierzą, że nic nie dzieje się nam, lecz dla nas. Czyli to wszystko, o czym my mówimy w metodzie Tippinga. Ale jak ja na kursie trenerskim pytam kto z was boi się, wstydzi się mówić o tym otwarcie innym? To słuchaj. Przynajmniej kiedyś tak było. Mam wrażenie, że coraz mniej. Ale był las rąk. Ludzie bali się oceny. Jak to było u Ciebie? Powiedz, jak to się w ogóle zaczęło, że ty sobie wybrałaś akurat taki wyjątkowy kawałek tego świata artystycznego.
SzataQS
Wyjątkowy kawałek świata artystycznego.
Magdalena Czaja
Tego przekazu w piosenkach, który Ty sobie wybrałaś. Bo nie wszystkie piosenki mają takie. Taki duchowy wydźwięk, tak bym powiedziała. A u Ciebie właściwie jak ja wczoraj słuchałam tych piosenek, to jedna po drugiej była jakąś taką. Jakimś takim manifestem, który bardzo mocno jest powiązany z tym, czego ja uczę. W ogóle w Polsce. I tak się zastanawiałam, jak to się w ogóle stało, że ty sobie wybrałaś akurat taką ścieżkę i czy też miałaś coś takiego, że miałaś obawy, że ktoś to oceni? A może ktoś to oceniał? Jak to było u Ciebie?
SzataQS
Nigdy nie wybierałam takiej ścieżki. To wszystko bardzo naturalnie płynie. To są moje przemyślenia, po prostu bazujące na. Które bazują na doświadczeniach, które. Które pojawiały się na mojej drodze. I zazwyczaj kiedy. Kiedy coś sobie poukładam, to zamieniam to w pieśń. Bo muzyka jest takim naturalnym językiem komunikacji. Nigdy nie lubiłam ani sceny, ani ani takiego tak zwanego show biznesu. I miałam zawsze takie ciągoty, że jeżeli muzyka musi wnosić coś więcej niż po prostu być takim entertainment, jakimś narzędziem, to to nie ma tylko bawić ludzi i odciągać ich uwagi od codzienności, żeby sobie w tym momencie gdzieś uciekli na chwilę i zapomnieli o wszystkim. Tylko raczej zawsze wierzyłam, że muzyka jest takim językiem, który musi wnosić coś więcej niż tylko samą sam dźwięk. Że za tym idzie wibracja i za tym idzie przekaz. Pierwotnie komunikowano się poprzez dźwięki i poprzez muzykę. I jak byłam też dzieckiem, to też bardzo interesowały mnie właśnie piosenki, które miały coś ważnego do przekazania. To była.
Magdalena Czaja
Też piosenka z dzieciństwa, która była dla Ciebie taka właśnie jest przekazem.
SzataQS
Z dzieciństwa. Bardzo mało pamiętam, dlatego, że bardzo ich mało było. Ale już jak już coraz bardziej słuchałam czegoś, to już wybierałam na pewno poezję śpiewaną. Chociaż mnie drażniło to, że jest mało rozwinięta muzycznie. To wtedy to było takie ubogie. Właśnie w poezji, że jest za dużo tekstu na froncie, a muzyka jest mało ważna. Ale zawsze lubiłam przekaz poezji śpiewanej, bo tam bardzo dużo było emocji, bardzo dużo było treści do pomyślenia, do zatrzymania się, do refleksji. Więc jakby tutaj i ja po prostu opowiadam swoją historię. A w związku z tym, że tak też nazwałam tą moją drogę, Drogą Feniksa, która jak się okazuje jest bardzo zbliżona do Radykalnego Wybaczania, jest praktycznie lustrzanym odbiciem, więc jakby tylko po prostu gdzieś tam nazywam rzeczy inaczej i cieszę się, że trafiłam na Radykalne Wybaczanie, bo jak zaczęłam sobie czytać i jakby. to tak sobie zaczęłam dopełniać tą swoją drogę Feniksa, to ona tak pięknie mi. Bo to jest bardzo ładnie wszystko określone, ładnie nazwane i bardzo ładnie, jakby też wyjaśnione.
SzataQS
Lepiej dla mnie, jakby to coraz bardziej klarownie się to wszystko układa u mnie. Także cieszę się, że doszłam w tej swojej podróży do Radykalnego Wybaczania i do poznania Ciebie i jakby zapoznania się głębiej z całym przekazem. Także tak to wyszło. To nie był jakiś zamierzony cel. To bardziej, bardziej. Ja potrzebowałam dojrzeć do miejsca, w którym uwierzyłam, że. Że to w jaki sposób widzę świat, czy jak ja go odczuwam nie jest niczym złym, nie jest niczym głupim, tylko wręcz wręcz jest ładny i piękny. Że że jest to bardzo wartościowe coś, co gdzieś tam od dziecka mi ciążyło, że ja gdzieś już od dziecka widziałam pewne rzeczy inaczej i inaczej czułam. No ale dziś gdzieś w drodze rozwoju, gdzieś uwierzyłam, że potrzebuję się dopasować do świata i i stać się normalna jak inni, więc dużo rzeczy wyzbyłam z siebie, myśląc, że właśnie to nie jest dobre i to nie jest mądre i to nie jest wartościowe. I starałam się być taka jak inni ludzie, że tak mówiono mi. I dopiero lata minęły, kiedy tak walcząc po prostu z tym wszystkim, czując się niekomfortowo, dojrzałam do miejsca, gdzie wreszcie zrozumiałam, że przecież to jak ja myślałam jako dziecko i to jak ja czułam nie było niczym złym.
SzataQS
Wręcz odwrotnie. Było bardzo, bardzo piękne. I zaczęłam przewracać to wszystko pomału, przypominać sobie, pracować nad sobą od oprogramowywać znowu te programy, których ja sama gdzieś znaczy przyjęłam, ponieważ były one narzucone. Ja wierzyłam, że tak trzeba. Jakby wszystko co robiłam w swoim życiu było zawsze takim z wiary, że ja się ze wszystkim starałam utożsamiać, próbowałam rozumieć i tak, i tak wchodziłam w różne role, odgrywałam różne role tak jak trzeba było, podążając za modą i za wszystkim, co tam się mówiło, że trzeba. No i to raczej chodzi o to. I faktycznie wydarzyły się jakieś konkretne zdarzenia, które mnie po prostu zmobilizowały do takiego, znaczy doprowadziły mnie do takiego punktu, gdzie ja postanowiłam, że ja już nie chcę już być kimś, starać się być kimś, tylko ja chcę być po prostu sobą i i myśleć tak jak myślę i bo mi to służy. Uważam, że mi to służy i czuję się z tym po prostu wygodnie, dobrze oddycham lżej, mam mniej napięć w ciele, po prostu. I tak zaczęłam to sięgać.
Magdalena Czaja
Tak, tam była taka piękna piosenka właśnie o powrocie do siebie. Była też taka piosenka, która była o decyzji czy tu zostać.
SzataQS
Oj tak, tak, tak Hmmm.
Magdalena Czaja
Podejrzewam, że za każdą z tych piosenek, za każdym z tych utworów stoi pewnie jakaś Twoja konkretna historia. Tak było.
SzataQS
Z każdym utworem stoi pewna historia.
Magdalena Czaja
A ten akurat o tej decyzji zostania pamiętasz jeszcze? Z czego on wynikał? Bo czasami jest tak. Czemu pytam? Czy pamiętasz jeszcze? Dlatego, że czasami jest tak, że jak coś przetransformujemy, nawet jak w jednym z narzędzi Radykalnego Wybaczania to jest trenerskie narzędzie w 13 krokach. Na końcu jest takie pytanie coś tam, coś tam. Być może już nawet nie pamiętasz, na co robiłeś to narzędzie, bo jak mocno przetransformujesz, to może się tak zdarzyć, że już po prostu. Ale o co mi tam chodziło. I być może Ty. Bo jak tak Cię słucham, to mam wrażenie, że to jest taka trochę Twoja terapia. To co robisz jest autoterapia.
SzataQS
To jest moje narzędzie, które ma przypominać mi o sobie, przypominać mi o tych najważniejszych rzeczach, o byciu w sobie, o powrocie do siebie, o tych pięknych wartościach, według których uważam, że warto żyć. Przynajmniej chciałabym. Ja chcę i chcę sobie to ciągle przypominać. Bo oczywiście jestem człowiekiem, człowiekiem i niejednokrotnie budzę się rano i w mojej głowie są przeróżne myśli i są dziwne emocje. I na szczęście mam dużo świadomości i narzędzi, więc potrafię ładnie sobie z tym wszystkim radzić. Ale no żyjemy w świecie, w którym jest różnie i i też mamy dużo programów takich, które tworzą, które potrafią być tak zaprogramowane w naszym ciele po jakichś traumatycznych zdarzeniach, że to, że my rozumiemy i to, że my wiemy i to, że wiele rzeczy mamy odpuszczone, to są pewne rzeczy, które gdzieś tam powracają i będą powracać za każdym razem coraz mniej i coraz mniej, zanim zanim się gdzieś tam już całkowicie znikną. I to są procesy. To nie jest takie łatwe, wiemy, rozumiemy, ale ciało jest, ciało jest niesamowite.
SzataQS
Ciało potrafi tak wywalać pewne rzeczy I choć ja sobie potrafiłam poukładać wiele rzeczy. To jest niesamowite, że gdzieś tutaj już mam ten spokój. Wiem. A ciało reaguje i tak.
Magdalena Czaja
Wiesz co ja mówię na kursie trenerskim? Że moje doświadczenie w pracy z ludźmi jest taki, że jak ja z kimś pracuję i nagle zaczynam mieć chrypkę ni stąd ni z owąd, to ja sobie nie zawsze o tym mówię klientowi, bo nie ma takiej potrzeby. Ale ja sobie to zapisuję. Tu jest coś mojego, bo odezwało się w gardle, coś.
SzataQS
Nie chce przejść.
Magdalena Czaja
I ja Wam naprawdę to polecam. Jak z kimś rozmawiacie i nagle zaczynacie odchrząkiwać, to się zastanówcie, co takiego was zatrzymało, czego nie mówicie, co czego boicie się powiedzieć, bo ciało mówi za nas.
SzataQS
Absolutnie mądre, niesamowicie mądre.
Magdalena Czaja
A powiedz, możesz się podzielić tym, jakiego programu Najtrudniej było Ci się pozbyć.
SzataQS
Ja miałam dużo tych programów. To jest niesamowite. Poczucie zagrożenia to jest. To jest coś, co bardzo często.
Magdalena Czaja
Czyli brak poczucia bezpieczeństwa.
SzataQS
Brak poczucia bezpieczeństwa. Tak, tak.
Magdalena Czaja
I odkryłaś też, skąd to pochodziło? Tak, tak. Możesz nam powiedzieć, jak sobie z tym poradziłaś? Bo wiesz co, akurat brak poczucia bezpieczeństwa to jest po prostu. Ja może powiem tak ja oczywiście jestem w bańce pewnej. Tak do mnie przychodzą ludzie, którzy chcą się z czymś zmierzyć i chcą coś przetransformować, uwolnić i tak dalej, więc pewnie mam skrzywiony jakiś tam obraz, ale generalnie brak poczucia bezpieczeństwa jest bardzo częstym objawem braku równowagi w nas. Tak, a zwłaszcza teraz, po pandemii, mam wrażenie jeszcze z tym, co się dzieje tuż za naszą granicą. Mam wrażenie, że to bardzo wiele osób wywaliło z łodzi. I pytanie jak ty sobie z tym poradziłaś?
SzataQS
To też było na wielu płaszczyznach, czyli u mnie bardzo dużo. To jest ciągły powrót do zdarzeń, do przypominania sobie różnych sytuacji, próba zrozumienia. I ja też bardzo dużo na logikę. Mój umysł jest bardzo logiczny, więc ja muszę wszystko zrozumieć. Więc są powroty, to jest grzebanie. Ja to tak nazywam grzebanie w ranach, w których są drzazgi. Ja tak zawsze robiłam, że że mówi się nie rozgrzebuje się starych ran. Oczywiście pod warunkiem, że one są czyste i one potrzebują tylko czasu, żeby się zagoić, więc tam nie trzeba już nic. Słuszna uwaga.
Magdalena Czaja
Ale inaczej to ropieje, nie?
SzataQS
Ale jeżeli tam jest drzazga, jeżeli. Jeżeli coś jest tam nie nieoczyszczone, to choćbyśmy chcieli nie wiadomo jak zapomnieć i dać temu czas, to to to będzie wywalać po prostu i cały czas się jątrzyć. I tu u mnie były bardziej takie rzeczy, że Że potrzebowałam po prostu ponurkować, ponurkować, żeby. Żeby móc zrozumieć to, co się ze mną dzieje w dzisiejszym świecie, w obecnym czasie. Że to jest efekt po prostu tej wbitej drzazgi gdzieś tam. Ja tam po prostu musiałam wrócić i zobaczyć całą historię od początku, zinterpretować ją inaczej, nadać jej inną interpretację, zrozumieć i nadać te wszystkie jakby poprawić oprogramowanie w umyśle. Najpierw, czyli. Czyli jakby nadać inną interpretację. Pojawiają się wtedy całkiem inne emocje rozumienie sytuacji, odpuszczenie. No ale potem ten proces w ciele, kiedy pojawia się sytuacja bardzo podobna zapach, podobne słowo, podobny gest, podobne podobne miejsce, podobne kolory, to już obserwowałam swoje ciało, że ja wiedziałam, że nagle ciało mi się spinało całe. Już nie mogłam oddychać. I nagle i już wiedziałam, że jestem.
SzataQS
Że moje ciało odbiera. Że jest w miejscu zagrożenia. Ale nie ma nic dookoła, co mogłoby to zagrożenie powodować. Poczucie. I wtedy zrozumiałam. Aha, to było tylko to słowo. To był tylko ten zapach. To była tylko ta sytuacja, która mi się po prostu skojarzyła. Moje ciało po prostu odebrało to jak alergia. Dosłownie. Uważam, że to jest jak alergia, alergia i ciało zareagowało. I teraz jakby jeżeli jesteśmy świadomi tego, bo ja się bardzo obserwuję. Ja uwielbiam siebie obserwować, jest bardzo trudne, ale jestem zafascynowana w ogóle jeżeli chodzi o obserwowanie świata, ludzi i siebie, bo rozkminianie, że tak powiem, umysłu, jak pracuje umysł, to jest dla mnie bardzo fascynujące. I to właśnie u siebie bardzo praktykowałam obserwowanie siebie, bo miałam bardzo dużo napięć w swoim życiu właśnie. Ciągle, ciągle, ciągle się ściskałam, ciągle różne rzeczy robiłam, więc widziałam, co ja robię z rękami i chciałam. Uczyłam się po prostu je prostować. Uczyłam się prostować swoje ciało, uczyłam się rozluźniać to ciało.
SzataQS
Widziałam, że ono się samoistnie. Po prostu. Kiedy ja puszczałam swoją świadomość i obserwację, to ja się zwijam w kulkę. I ja po prostu po to, żeby się wyprostować, żeby odpuścić te wszystkie napięcia w moim ciele, musiałam wykonać bardzo dużo pracy. Od samoświadomości, samo takiego świadomego obserwowania siebie, bycia ciągle uważnym. Bo to jest tak, że jesteś uważna na 5 minut, a potem już się zwija w kulkę. Tak więc żeby mieć te dni już po prostu, żeby nie być kulką chodzącą, zwiniętą, ściśniętą, no to, no to dużo musiałam obserwować właśnie. No i te wszystkie dookoła. Właśnie. Dlaczego? Skąd to napięcie? Rozkładałam to wszystko na części pierwsze. Który element, które słowo, która sytuacja to jest takie poznawanie siebie. I potrzebowałam to zrobić, żeby pomóc sobie po prostu uwolnić się od tych wszystkich napięć. Tak to można powiedzieć.
Magdalena Czaja
A teraz krótka przerwa. Wiemy, że licznie oglądacie nasz kanał. Zostawiajcie liczne komentarze. Wysyłacie podcasty innym do oglądania, ale wiemy też, że nie wszyscy, którzy wpadają do nas na ten kanał, naciskają ten bardzo ważny dla nas guzik Subskrybuj! Jeśli więc chcecie nam okazać wsparcie i swoją miłość, bo tak właśnie to rozumiemy, to naciśnijcie ten guziczek. Jest to dla nas bardzo ważne, a my ze swojej strony obiecujemy, że będziecie mogli tutaj dalej oglądać wartościowe, karmiące i pomagające lepiej żyć treści. Dziękujemy Wam bardzo i wracamy do odcinka. Po pierwsze to decyzja, że chce jednak się temu przyjrzeć. Potem świadomość. Potem po nitce do kłębka, czyli skąd to jest. Potem wchodzenie w to, co to było. Potem zmiana perspektywy. To wiesz, Ty opowiadasz właściwie wszystko tak jak my robimy w metodzie Tippinga.
SzataQS
To jest też właśnie ja to nazywam Droga Feniksa i Ty też. W buddyzmie bardzo często jest. Dopiero niedawno odkryłam, że to się nazywa rain r To jest recognize, czyli po prostu odkryć, że jest jakiś problem. Czyli to będzie zaakceptować te literki. Czyli najpierw jest rozpoznać, a potem uznać.
Magdalena Czaja
Zaakceptować interpretację.
SzataQS
Z investigation, czyli zrobić właśnie dochodzenie, skąd to wszystko wychodzi. I jak to jest i nadać temu właśnie inną interpretację. Popatrz, czy oni tam mówią, żeby się non identification, Czyli nie, nie utożsamiać się z tym, co było. Czyli uwolnić się od tego. A tutaj właśnie mamy zmiana interpretacji, to też uwalniamy się od tego, co było, tylko inaczej nazywamy. Ale to zobacz w różnych kulturach to wszystko jest bardzo podobne.
Magdalena Czaja
I tak naprawdę dlatego to jest takie super, że każdy ma prawo wybrać sobie tą drogę, która mu pasuje, a tak naprawdę we wszystkich chodzi o to samo i tak naprawdę o dojście do miłości do siebie, do świata i do innych. Tak. Także to absolutnie jest ta sama ścieżka. Ale wiesz, jak tak Cię słucham, to popatrz, jakie to jest zabawne, że Ty mierząc się z poczuciem braku bezpieczeństwa, wybrałaś sobie zawód, który mnie się nie kojarzy z poczuciem bezpieczeństwa.
SzataQS
Absolutnie. I on, i on jest dla mnie taką chyba najlepszą drogą pozbycia się tych programów, bo już niejednokrotnie byłam w tym poczuciu zagrożenia. Moje ciało odbierało dużo elementów jako jako coś, co, co, co mi zagraża od dźwięków przeróżnych i więc. Więc wychodzenie naprzeciw temu to są niesamowite lekcje, że ja muszę oddychać, uspokoić się, wysłać impuls umysłu do mojego ciała z informacją, że nie ma tego zagrożenia. Czy to jest podobnie jak morsowanie? Też to robiłam w swoim życiu, żeby testowałam tą pracę z ciałem przy morsowaniu. Morsowanie jest takim sygnałem zagrożenia życia dla ciała i to ciało się właśnie dokładnie tak spinało, jak się czasami spinało. I ja wtedy zrozumiałam, że musiałam wstać w tej lodowatej wodzie tak długo, żeby zacząć oddychać głęboko i uspokajać swoje serce i wysyłać ten impuls, że nie ma zagrożenia.
Magdalena Czaja
Złego się nie.
SzataQS
Dzieje. I wtedy odpuszczały, odpuszczał ten impuls zagrożenia życia. Ciało się zaczynało relaksować i krew zaczęła wracać do kończyn, bo zazwyczaj zagrożenie życia to wszystko odpływa. Skończy, bo ciało otrzymuje informację, że to jest najważniejsze, więc wszystko idzie do brzucha i wtedy możemy zamarznąć. Jeżeli nie będziemy oddychać i wątroba zacznie znowu pulsować i wysyłać to wszystko i serce krążenie. Dalej przywracać krew do dokończenia. I to jest właśnie w morsowaniu, że stoisz w wodzie i musisz za pomocą swojego umysłu odpuścić te wszystkie strachy i lęki. Wysłać za pomocą oddechu z powrotem przede wszystkim impuls do ciała. Świadomi, że nie ma zagrożenia. Zacząć z tym pracować, oddychać. I nagle wraca krążenie do kończyn i nagle robi Ci się ciepło i stoisz w lodowatej wodzie. I zaczynasz mieć moc. I w środku jest po prostu gorąc. I to jest to! I morsowanie mi bardzo dużo pomogło, bo mi tak pokazało mechanizm działania, czyli po prostu. Czyli ja potrzebuję, kiedy jestem w tych programach. Oczywiście jak jest prawdziwe zagrożenie życia, no to się to ludzie faktycznie gdzieś tam muszą, gdzieś się chować, uciekają i tak dalej, ale albo walczą, ale, ale to bardzo często jest to iluzja, bo to są powiedzmy jakieś traumy, które odpalają gdzieś tam właśnie z tego programu i.
SzataQS
I kiedy ja byłam w takich sytuacjach, no to właśnie ten proces morsowania mi bardzo pomagał, żeby stanąć i to u mnie szła głowa. Po prostu najpierw układałam sobie, że jestem w iluzji, że jestem w iluzji i teraz trzeba to wszystko poukładać. I szybko łapałam, które elementy z sytuacji na sytuację coraz bardziej, coraz szybciej mogłam zauważyć, które to elementy, które to rzeczy i to po prostu się pojawiało i już, już był powrót. Więc jakby to są ciekawe rzeczy, ale to wymaga u mnie bardzo.
Magdalena Czaja
Dużo pracy, odwagi. To wymaga odwagi. Wiesz co Rumi powiedział takie piękne sformułowanie, że lekarstwo na ból jest w bólu, tak? Czyli to, co ty robiłaś, że świadomie wchodziłaś i wybrałaś sobie taki zawód.
SzataQS
Taki zawód Mi notorycznie do dzisiaj stawia mnie w sytuacjach bardzo trudnych.
Magdalena Czaja
No zdecydowanie, bo to wiesz, nawet o tym wczoraj rozmawiałyśmy, że w ogóle zawód artysty jest trudny dla większości artystów, dlatego że jest tam bardzo duży element niepewności. I jeszcze druga rzecz bardzo wrażliwi ludzie, wystawieni ciągle na krytykę.
SzataQS
Co u mnie Akurat na szczęście jest delikatnie z tym odpukać. Jestem pod wrażeniem i wdzięczna, że że że jakoś tak ludzie zostawiają mnie w spokoju, jeżeli czegoś nie rozumieją, co jest bardzo rzadkie.
Magdalena Czaja
To prawda, tak.
SzataQS
To.
Magdalena Czaja
Jest.
SzataQS
U mnie. Jest tylko takie otwarcie na to, A jak coś nie jest na to otwarte, po prostu odchodzi, odchodzi, wychodzi, nie ma w ogóle jakby. Na szczęście jestem bardzo wdzięczna, że coś takiego się tworzy, że. Że, że to mnie omija. Natomiast no jest tysiąc innych elementów.
Magdalena Czaja
Tak, tak, tak. Wiesz, może Ciebie chroni intencja, no bo jaką ty masz intencję tworząc te wszystkie piosenki, które mają mieć przekaz?
SzataQS
To jest, wiesz, no pierwotnie to jest uzdrawianie siebie, to jest w ogóle to jest szukanie rozwiązań, jak jak pomóc, jak, jak, jak? Znajdywanie rozwiązań to jest. To jest ogólnie główny mój cel we wszystkim. Jakoś nie mam tendencji do siedzenia i narzekania. Po prostu jak coś jest to ja od razu szukam rozwiązań. Ja uwielbiam taką. Mam też głowę, że od razu szukam rozwiązań.
Magdalena Czaja
Ale wiesz, to nawet powiedziałaś na samym początku, że Ty robisz rzeczy, które mają komuś coś dać dobrego, wartościowego, w czymś pomóc. I ja myślę, że to jest właśnie ta intencja, bo ja zawsze mówię ludziom, żeby cokolwiek robią, jakiekolwiek decyzje nie podejmują to, żeby sprawdzili, jaką mają intencję za tym. I powiem ci, że czasami odkrywa się rzeczy absolutnie zaskakujące, bo wydaje ci się, że chcesz coś zrobić, bo masz taki szlachetny cel, a potem, jak się zastanowisz, to kurczę, wcale nie stoją za tym bardzo nieładne rzeczy. A jest tak, że wszechświat bardzo wspiera te właśnie szlachetne intencje, te wyższe, jak my to mówimy. A jak masz złe intencje, to różnie bywa.
SzataQS
No tak, ale to faktycznie to wychodzi później, bo to jest. Prawda nie jest niewidoczna, może tylko przez chwilę, ale zawsze gdzieś tam, że tak powiem, wywali.
Magdalena Czaja
I jeszcze jedna rzecz, która mi przychodzi do głowy dlaczego właśnie tak jest, że mówisz, że przyciągasz ludzi, którzy jak ich coś nie interesuje, to odchodzą po prostu bez hejtu. A tak to masz wokół siebie ludzi, którzy wczoraj ich widziałam.
SzataQS
Którzy widziałaś to są.
Magdalena Czaja
Wchodzą jak w masło.
SzataQS
Ale to są niesamowici ludzie I jak przychodzą do mnie osoby właśnie po mnie ciarki. Jak przychodzą po koncercie, to dużo osób opowiada mi swoje historie. To też nie są łatwe historie I wiem już, że tak statystycznie słuchając już wielu ludzi wysłuchałam i też dostaję dużo maili. To są ludzie w niesamowitych procesach. To Każdy z tych ludzi pracuje nad sobą. To są ludzie odważni. To są ludzie, którzy nie boją się konfrontować cienia. Dlatego też przychodzą na te koncerty, którzy naprawdę wykonują tą pracę, że biorą życie we własne ręce. I ja jestem tak ogromnie wzruszona i dumna ze słuchaczy, z moich słuchaczy, że to są naprawdę cudowni ludzie, na bardzo wysokim poziomie.
Magdalena Czaja
Tak, wiem o czym mówisz, bo to są też nasi widzowie. Tak, i wiem o ich historiach, bo piszą, piszą do mnie przeróżne historie. Dużo piszę, dużo piszę panów. To, z czego się ogromnie cieszę. Więc ja absolutnie wiem, o czym mówisz. I tak sobie nawet myślę, że my mamy podobną intencję. Wiesz, ja z tym, co robię w Polsce, a Instytut Metody Tippinga w Polsce jest najprężniej działającym na świecie, więc też się zastanawiam.
SzataQS
Ma piękne narzędzia.
Magdalena Czaja
Tak, też się zastanawiam. Wiesz, że ja jako dusza wybrałam sobie Polskę też nie bez powodu z tym wybaczaniem, zwłaszcza teraz, jak patrzę co się dzieje.
SzataQS
Ja absolutnie serdecznie polecam, dlatego że też chociażby pamiętasz co u mnie było, jaki element był u mnie brakujący? Właśnie ten bypass, tak zwany bypass duchowy. Tak, tak i ja nie do końca rozumiałam taki bypass, że ja mam tyle uczuć, ja mam tyle empatii i w ogóle o co chodzi? Ja zapominałam, że jednak trzeba uznawać te emocje wszystkie tak, zanim dojdzie się do tego momentu, że ja rozumiem, ja ja zawsze rozumiałam wszystkich ludzi, bo ja potrafię przebijać się przez kostiumy traum, widzieć, co stoi za tym wszystkim, Dlaczego ten człowiek takie rzeczy mówi albo tak robi? Ja potrafię zobaczyć źródło bardzo szybko. Ojejku, ten człowiek tyle przeszedł, tyle przecierpiał, dlatego jest taki i taki i. Ale co z tego? Tak naprawdę też jestem bardzo wdzięczna, że. Że. No widzisz, też nie bez powodu trafiłyśmy na siebie. Wilczyca. Wilczyca nas ewidentnie połączyła. I to był ten moment, gdzie miałam taki brakujący puzzel w tym wszystkim. Także radykalne. Bardzo pięknie dopełnia moją tutaj tę historię, tą podróż.
Magdalena Czaja
Wiesz co, ponieważ na pewno ten odcinek będą oglądali ludzie, którzy właśnie stoją wokół Ciebie i być może jeszcze nie słyszeli o metodzie Tippinga. To ja pozwolisz, że powiem takie króciutkie ćwiczenie, które jest o tym, o czym Ty mówisz. Czyli zanim ja coś sobie wytłumaczę, oświecony sposób to pozwolę sobie poczuć, bo ja tego uczę na kursie. To robi każdy trener ze swoimi klientami i sama też to robię. Mianowicie, kiedy zadzieje się coś trudnego, czujecie emocję, to zamknijcie sobie oczy, poszukajcie gdzie ta emocja jest w ciele. Poznacie to po tym, że tam jest ciepło, serce szybciej bije splot słoneczny, ucisk i tak dalej. Połóżcie tę rękę i spróbujcie nazywać te emocje, które się tam pojawiają. Są takie badania, które mówią i oddychajcie. Oczywiście pozwalacie sobie czuć to miejsce, nazywać te emocje i mówcie jeszcze do tego mam prawo czuć lęk, mam prawo czuć złość, smutek, żal i tak dalej. Są takie badania, które mówią, że kiedy my nazwiemy emocje na głos, to one się wygaszają w mózgu.
SzataQS
Niesamowite.
Magdalena Czaja
Tak więc dlatego Was zachęcam. Jakbyście sobie mieli wziąć jedno ćwiczenie z tego, bo ja jestem bardzo praktyczna, wiesz, uduchowiona, ale praktyczna.
SzataQS
To jest bardzo piękne połączenie, chyba najbardziej praktyczne i najbardziej skuteczne.
Magdalena Czaja
Tak, i też czytałam właśnie, że też to jest twoja ścieżka, to też będę chciała o tym porozmawiać.
SzataQS
Taki mały naukowiec.
Magdalena Czaja
Tak jakbyście. Jeśli chcecie sobie coś wziąć, to naprawdę praktykujcie to. Ja mam osoby, które przychodzą do pracy z parami i mam takiego klienta, który mówi, że to ćwiczenie mu chyba uratowało małżeństwo, bo za każdym razem, już po naszej pracy, kiedy się odpalał, to szedł do pokoju, siadał. Uczucia. Mam prawo, mam prawo. Mam prawo. Oddychał i wychodził spokojniejszy. No i to jest właśnie to wchodzenie w ten ból, o którym mówił Rumi. Mam takie wrażenie, że nie da się tego. Ja też nie jestem zwolenniczką myślenia, że my przychodzimy na świat, żeby cierpieć. Ja tak nie uważam, ale jednak uzdrowić się pewnych rzeczy, które zbieramy w dzieciństwie, Bo też wierzę w to, że my do połowy swojego życia raczej zbieramy rany, a dopiero w drugiej połowie życia zaczynamy mieć zasoby, mądrość, świadomość, pieniądze, nawet żeby się tym wszystkim zajmować. Więc żeby się tym zająć, my musimy jednak do tego wrócić. Można to próbować robić samemu, ale myślę, że jednak lepiej jest z przewodnikiem, bo nawet nasza praca, jak się jest w słoiku, to się nie przeczyta.
Magdalena Czaja
Etykiety. Człowiek musi mieć drugą osobę. Tak uważam. W pewnym momencie już pracy, która Ci powie nie, nie, no poczekaj no tam to jest.
SzataQS
Tak, ale trzeba to najpierw uzdrowić jakąś ranę, która pomoże ci zrozumieć, że ty możesz sięgnąć po pomoc.
Magdalena Czaja
Dokładnie.
SzataQS
No ja też miałam taką drogę, że to to Zosia Samosia, którą też zrozumiałam, że tyle lat pracowałam sama ze sobą. No to też wynikało nie dlatego, że ja nie mogłam nigdy znaleźć nikogo, kto mógłby mi pomóc, tylko po prostu tam było przekonanie, że nie ma nikogo bezpiecznego, nie ma nikogo, komu mogłam zaufać. Nie ma nikogo, kto byłby w stanie potraktować mnie poważnie, przyjąć mnie taką, jaką jestem. Tam było dużo, dużo uwarunkowań. Ja też potrzebowałam dojrzeć i też musiałam wykonać tą swoją własną ścieżkę, tą pracę nad sobą, samodzielną pracę i żmudną pracę, żeby móc uwolnić się od tego przekonania i otworzyć się na na wsparcie z zewnątrz. Uwierzyć.
Magdalena Czaja
Ważna rzecz, ważna rzecz, o której mówisz. Ale to znowu jest. Wiesz, ja używam na podcaście takiego zwrotu lampka na siebie, bo zobacz jak ja tak mam, to świat taki jest. Czyli w drugą stronę patrząc. Jeśli ja uważam, że świat jest jakiś. Na przykład niebezpieczny, raniący i tak dalej, to lampka na siebie. Jaka część mnie nauczyła się, że tak właśnie jest, a teraz. Widzi to na zewnątrz, czyli po prostu lustro.
SzataQS
I to jest, wiesz, to jest też koło zamknięte, bo żeby otworzyć się. Żeby pójść nawet na psychoterapię, to trzeba. To nie jest otwarte, żeby. Żeby uwierzyć komuś, żeby Ci ktoś pomógł i Zostajesz sama i. I to jest jak długo. Czasami trzeba brnąć, żeby. Żeby odkryć to. Czyli trzeba naprawdę czasami wykonać tą pracę i. Niektórym się to nie udaje, żeby dojść do tego momentu. Dlaczego nie. Nie otwierają się na pomoc i nie są w stanie się dogrzebać do tego i zostają cały czas. Latami powtarzają te same schematy. I nie mogą wygrzebać się po prostu z jakiejś jednej czeluści i to i ciągną ten schemat przez lata. No właśnie. Obserwuję i widzę.
Magdalena Czaja
To, co mówisz. To też dla naszych widzów, słuchaczy możemy powiedzieć od razu jeśli macie powtarzający się schemat, to może naprawdę nie musicie dochodzić aż do ściany. Tylko zadajcie sobie pytanie o co tutaj chodzi, że nie wiem. Powtarza mi się zdrada, oszustwo, kłamstwa. No to nie jest przypadek. To jest świat przysyła wam kolejnych. Po prostu, jak to się mówi Messengerów, osoby z wiadomością dla was, że to jest temat, którym warto się zająć.
SzataQS
No to jest to. U mnie tak było właśnie, że za dużo się już powaliło tych samych rzeczy nie tak. I to było takie bardzo. Po prostu usiadłam i stwierdziłam to jest niemożliwe. No bo mam logiczne szczęście to jest to, że mi ciągle ratowało. To ten mój umysł, który był bardzo Taki mam podejście naukowe, potrafię mieć dystans do wielu rzeczy i potrafię tak właśnie tak na logikę, że to jest zbyt dziwne, zbyt abstrakcyjne, zbyt podobne. To jest niemożliwe. To coś musi być ze mną nie tak. I to takie coś jest tam. No, jeżeli chodzi o lustro, tak żeby zobaczyć po prostu, jakie rzeczy przyciągam. I potem już doszłam do zrozumienia, że to jest też pole energetyczne, które jest jakby te przekonania we mnie i i też nawet komórki ciała, które wibrują w odpowiedniej częstotliwości, bo one są zaprogramowane, Więc ja nie jestem w stanie przyciągnąć do siebie sytuacji czy ludzi, którzy mogliby dać mi coś innego niż to, w czym ja sama wibruje i co czego jestem przekonana.
SzataQS
Bo to jest po prostu to jest prawo rezonansu w ogóle.
Magdalena Czaja
No i tu też masz odpowiedź, dlaczego masz takich ludzi wokół. To jest kolejne Wiesz, ty jesteś na takim poziomie, no to też przyciągasz takich ludzi. Albo nie widzą, albo właśnie odpadają.
SzataQS
Albo ty ich nie widzisz. To jest niesamowite. I faktycznie, i to, czy wykonaliśmy odpowiednią pracę To udowadnia. Sytuacja. Kolejna sytuacja w życiu. Jakich ludzi przyciągam? W jakich sytuacjach się znajduję? Bo teraz nagle mam piękny czas. Właśnie, że nagle odchodzą ode mnie osoby narcystyczne. Praktycznie samoistnie wycofują się ze współpracy. W ogóle jakieś takie dziwne rzeczy. I nagle przychodzą do mnie osoby empatyczne, niesamowicie takie wyrozumiałe, ale bardzo takie i wdzięczne. I jakoś tak. Jest takie słowo zapomniałam życzliwe O, Bardzo dużo życzliwych osób jest dookoła. I to jest niesamowite po prostu, że tak. Usiadłam ostatnio nawet w fotelu mówię kolejna osoba, kolejna osoba mówi Matko, chyba zrobiłam tą robotę, że to właśnie w tym polu się wydarza, że to się tak po prostu samoistnie oczyszcza i. I albo masz odwagę w ogóle z czegoś zrezygnować, że już się kończy czas i jesteś w stanie zakomunikować i samemu podjąć tę decyzję, albo to się po prostu samo rozmywa w przestrzeni. To prawda.
Magdalena Czaja
Zasygnalizowałam tutaj, że też widziałam, że jesteś zwolenniczką tego rodzaju duchowości jak ja, czyli duchowości uziemionej. Tak, tak, bo przeczytałam, że nie jesteś. Nie można cię określić jako new Age, jako ezoteryka.
SzataQS
Trochę mam alergię.
Magdalena Czaja
No właśnie, że to jest ci bliska praca przy Ziemi. Nawet był taki cytat, że najbliższy rodzaj pracy to ogrodnictwo.
SzataQS
Tak.
Magdalena Czaja
Opowiedz o tym dlatego, że ja też reprezentuję ten, ten dział, że tak powiem. Nie biegam z wiankiem wśród zbóż. Tak, tylko dla mnie duchowość to jest konkretny cel, konkretna decyzja o tym, o pracy ze sobą. To jest wielka odpowiedzialność. A ludzie właśnie używają często duchowości do zrzucenia odpowiedzialności.
SzataQS
To jest aż niewiarygodne, jak często się to zdarza. I ja takich przykładów po prostu mam bardzo dużo, ponieważ zwiedziłam trochę też i festiwal świadomościowych i byłam w różnych społecznościach i obserwowałam się bardzo niesamowitych rzeczy, jak ludzie tak pod płaszczykiem duchowości ukrywają brak chęci wzięcia odpowiedzialności za własne życie, albo jakieś nieudolności, albo, albo w ogóle swoje też lenistwo, albo też często patologia. I to jest niesamowite. I miałam i mogę. Nie wiem, chciałabym dać za przykład tutaj taką historię, że miałam właśnie taką, takie zdarzenie, że była kobieta na łące mieszkająca z dzieckiem w jakimś wozie, tak bardzo blisko przyrody. Tutaj bardzo dużo było pięknej filozofii i dużo pięknych słów, wypowiadanych ideologii. Ale gdzieś była zmęczona, bo była samotną matką samotnie wychowującą dziecko i była już po prostu wyczerpana. I obserwując to też z zewnątrz, warunki, w których żyła No nie były to warunki, które które mogły jej sprzyjać. No jednak życie zgodnie z naturą wcale nie znaczy, że trzeba pozbyć się całkowicie nowoczesności i sobie tak utrudniać życie, przedłużając nawet chociażby gotowanie.
SzataQS
No bo trzeba ugotować na ognisku i tak dalej. No to niewiele więcej możesz zrobić, bo już robienie obiadu zajmuje ci trzy godziny i jeszcze masz małe dziecko. Więc jakby widziałam ten cały schemat, że jest dziewczyna wyczerpana i dziecko zaczęło i zaczęła odpychać te swoje dziecko, tak bardzo często już po prostu nieświadomie, w nerwach, gdzieś ze zmęczenia. Wypowiadała przy tym dziecku bardzo dużo niefajnych słów, które już ja reagowałam z boku, a bardzo alergicznie. I to dziecko zaczęło mieć już taki syndrom dziecka odrzuconego, taki typowy książkowy, że trzymała się spódnicy mamy. I tak naprawdę ta kobieta, ta koleżanka miała już odwrotny efekt tego, co chciała. Czyli to dziecko już było tak przylepione i tak potrzebowało tej mamę, że ona już miała już gorzej. Nawet jeżeli były dzieci w okolicy, to ona nie chciała się bawić z dziećmi, tylko tylko cały czas przy mamie. Ja po prostu się odważyłam, bo oczywiście wszyscy dookoła tam, każdy sobie gdzieś pod nosem coś mówił, ale nikt tam nie odważył się. Ja jak to ja, podeszłam i powiedziałam Słuchaj, może jestem laikiem, bo psychologiem nie skończyłam, ale Twoje dziecko ma ewidentny książkowy syndrom dziecka odrzuconego i jest to dlatego, że.
SzataQS
I zaczęła mi mówić o tych wszystkich rzeczach. Jeżeli się źle czujesz, przyjdź do nas, coś tam, ogarniaj się jakoś, my Ci pomożemy. Nie wypowiadaj tych słów przy dziecku. Nie traktuj w ten sposób, nie odrzucaj. Musisz być silna w ten sposób. Tutaj nie ma takiej możliwości. Jesteś matką, potrzebujesz wykonać tą pracę. I ona do mnie odzywa się Tak, ale dusza mojego dziecka wybrała sobie taką matkę.
Magdalena Czaja
Przykład duchowego bypassu i teraz.
SzataQS
I to było dla mnie i takim olśnieniem, jak łatwo można pod płaszczykiem duchowości ukryć brak chęci wzięcia odpowiedzialności za swoje życie albo właśnie ukryć lenistwo, ukryć taką patologię. I ja, bo to mnie tak zamknęło i tak mi wystrzeliło z tego środowiska, bo to już był taki już taka wisienka na torcie różnych rzeczy, które gdzieś tam widziałam i mówię. Czyli jesteś świadoma tego, że krzywdzi swoje dziecko, ale ona sobie to przerobi. Ona sobie wybrała taką matkę i to jest to jest. To jest piękna teoria, że że, że dusza wybiera sobie czas, miejsce, okoliczność rodziców, żeby przyjść na ten świat. Nie każdy musi w to wierzyć, ale zobacz, jakie to jest niesamowicie pomocne w sytuacji patologicznej, kiedy właśnie masz przemocowych rodziców i tak dalej. I nagle do człowieka dochodzi taka teoria, czyli ja sobie wybrałem takie życie. Czyli jest w tym jakiś sens, Ja muszę to znaleźć. I jak z ofiary potrafimy pięknie zamienić się w kowali i sami sobie pomóc, żeby wyjść z sytuacji i zamienić to w złoto i stać się po prostu lepszymi ludźmi i zbudować sobie piękne życie.
SzataQS
To jest piękna teoria, ale jak można też wykorzystać ją, żeby zniszczyć czyjeś życie?
Magdalena Czaja
Absolutnie Duchowością można sobie naprawdę wycierać usta na wszelkie sposoby. Tak, bo to jest tak jak z nożem możesz zabić, możesz pokroić chleb. I dlatego też wiele osób tak bardzo się najeżdża na hasło duchowość, bo właśnie zna takie historie ludzi, którzy duchowości używają do bycia takim trochę nawiedzonym, nie biorąc odpowiedzialności za swoje życie. Czasami na przykład też znam takie historie, że ktoś komuś robi krzywdę i mówi Ty się przyjrzyj w lustrze, co to mówi o tobie. Więc to jest absolutnie zaprzeczenie tego, czego o czym my mówimy, czyli dla nas to, że wierzymy w to, że jesteśmy czymś więcej niż ciałem i że nic nie dzieje się nam, lecz dla nas jest podstawą do tego, żeby brać odpowiedzialność, podejmować decyzje o jakimś tam działaniu i przyglądaniu się sobie. To jest to, co my chcemy powiedzieć. Jak rozumiem, jesteśmy po tej samej stronie. Natomiast absolutnie ten przykład przepiękny. Dałaś przykład, wiesz, bardzo ci dziękuję.
SzataQS
On mi bardzo też pomógł. Ja po prostu bardzo dużo rzeczy zrozumieć i takie dostałam w pigułce. Po prostu. Aha, to o to chodzi. No niesamowite to są te pułapki, nie?
Magdalena Czaja
No niesamowite. Chciałam cię jeszcze zapytać. Słuchaj o tą piosenkę, w której używasz tego właśnie zwrotu.
SzataQS
Nic nie przytrafia się nam. Wszystko wydarza się dla nas.
Magdalena Czaja
Tak, tak tak tak. Jaka to historia stoi za tą piosenką? Bo ona jest absolutnie manifestem. Właściwie powinna wisieć na stronie Instytutu.
SzataQS
Tak, ja się też zastanawiałam w ogóle, czy wiesz, czy czy nie nadać tego tej piosence nazwy Radykalne Wybaczanie, bo to tak brzmi. Natomiast to jest też ciekawe, bo to, że się nic nie przytrafia nam, że się wszystko wydarza dla nas i że to było raczej też związane z tym, że ja od dziecka dopatrywałam się pewnych z złożeń zależności pomiędzy zdarzeniami. Jako małe dziecko pamiętam, że kiedyś kiedyś obserwowałam, że leżało jakiś przedmiot na stole, bo ktoś go nie schował i potem na przykład wchodził mój tato i nagle szybko potrzebował tego przedmiotu. I nagle on tam leżał na tym stole i on po prostu go brał, bo on się gdzieś spieszył i ten przedmiot był na swoim miejscu. To by zajęło mu więcej czasu, albo po prostu by odpuścił. I takie drobne rzeczy. Zauważyłam, że czasami czegoś się nie zrobi i to jest korzystne, bo to jest związane z czymś innym. I oczywiście robiłam takie doświadczenia, miałam jakieś 7 8 lat, że stwierdziłam, że położę tutaj guzik i takie celowe doświadczenie z tym guzikiem się nic nie wydarzało.
SzataQS
A potem dotarło do mnie, że jednak to nie jest tak, że ja docelowo muszę zrobić i czekać co do czego się ten guzik.
Magdalena Czaja
Manipulować, rzeczywistość.
SzataQS
Manipulować rzeczywistość. I gdzieś tam na jakiejś półce postawiłam guzik i obserwowałam go dwa tygodnie i nic. Nic. Nikt go nie ruszył, nic niczemu się nie przysłużył. Potem go gdzieś tam schowałam, ale wiedziałam, że to tak celowo. To tak nie działa. Tylko są to takie właśnie sytuacje, gdzie gdzie to jakoś naturalnie musi iść I ja to zawsze widziałam, łącznie z tym, że wielokrotnie mi się zdarzyła sytuacja, że powiedzmy spieszyłam się gdzieś i spóźniłam się na pociąg, przez co się spóźniłam się na jakieś spotkanie czy coś. No i czekałam taka wściekła, po prostu załamana, że wogóle pewnie już już koniec. Straciłam to co tam gdzieś tam chciałam, już mi nie poszło. No i przyjechał drugi pociąg. No i okazuje się, że tam wchodzę do wagonu i tam siedzi dziewczyna, której nie widziałam 20 lat i w ogóle. Zaczęłam z nią rozmawiać i zaczynam się. Zaczynamy się łączyć. Coś potem z tego. Potem wyszło jakiś fajny kontakt, jakieś rzeczy i potem tak właśnie wróciłam do domu. Z jednej strony niby tutaj straciłam, ale zyskałam tu i co ważniejsze I faktycznie z perspektywy czasu okazało się, że ten kontakt z tą dziewczyną, z którą się nie widziałam 20 lat był cenniejszy i bardziej mi potrzebny w moim rozwoju i w mojej historii życiowej.
SzataQS
I jakby te rzeczy zawsze widziałam, że one się tam dzieją po coś. I to mi też pomagało w tej Drodze Feniksa tak zwanej pracować nad sobą, że jednak ta tendencja, bo to jest to, że że to, że ja nie jestem ofiarą, gdzieś tam jeszcze nie do końca rozumiałam, czym jest ofiara, ale to, że że wszystko dzieje się po coś, to pomagało mi szukać sensu. Czyli oczywiście byłam załamana, że mi się to znowu przytrafiło. Tak? Nie widziałam tego lustra, nie widziałam tego, że to ja jestem odpowiedzialna. Jak nie w pełni, to przynajmniej po części za pewne zdarzenia. I że ja tworzę tą rzeczywistość. Jeszcze tego nie do końca rozumiałam, ale już zawsze wiedziałam, że wszystko dzieje się po coś.
Magdalena Czaja
To niesamowite.
SzataQS
Było zawsze.
Magdalena Czaja
Że Ty już w wieku siedmiu lat jakby zupełnie świadomie zaczynałaś testować, co też ta góra wyprawia.
SzataQS
Tak, tak ja to miałam, że ja po prostu wiedziałam, że zawsze coś, że zawsze jest jakiś sens, że ta świadomość chyba nie wiem. Jedni mówią Bóg, inni mówią kosmos, inni mówią Opatrzność. Jakkolwiek to też widzę, że są różne nazwy. Ja gdzieś tam czułam Boga, więc po prostu miałam takie. Czułam, że tam tam coś jest, tam jest jakiś plan, jakiś scenariusz, nie. Tylko że wiadomo, że pomału, coraz bardziej, coraz bardziej w życiu, jakby coraz szerzej zaczęłam rozumieć pewne zjawiska i jakby byłam przekonana, że ja nigdy nie byłam ofiarą. No bo ja byłam tą silną osobą, która sobie zawsze radziła. Ja nigdy nie narzekałam, to myślałam, że to jest wystarczające określenie, że nie jestem ofiarą, że jakby nie rozumiałam tego, tego pojęcia w ogóle syndrom ofiary. Nie Potrzebowałam też czasu, żeby zrozumieć. Jejku, tyle lat wierzyłam, że jestem takim wojownikiem, bohaterką i że jestem świetna, świetna w ogóle. A tu okazało się, że. Że ja właśnie przez lata pielęgnowałam syndrom ofiary.
Magdalena Czaja
Że my mówimy, że świat ofiar to kuszące miejsce.
SzataQS
Tak więc ja przyciągałam po prostu I też sabotowałam nieświadomie sytuacje i zdarzenia, wybierając to a to i tamto, by z reinkarnować pewne zdarzenia, żeby ciągle być w tych emocjach, tkwić w tych, w tych uczuciach. No i to taka jest historia. Więc to odkrywanie tych schematów było. No to wiadomo, żeby je odkryć, no to pojawiały się kolejne i one za każdym razem były mocniejsze, aż w końcu pojawiły się tak mocne, które wylewały na mnie kubeł zimnej wody. I to za każdym razem. To był taki Ach, to o to chodzi, nie? I znowu, znowu jakiś etap. I potem znowu gdzieś tam pojawiała się kolejna, kolejna lekcja. I znowu kubeł zimnej wody. Ach, to o to chodzi.
Magdalena Czaja
Właśnie ten moment, kiedy my nie wiemy o co chodzi. Nawet kiedy wierzymy w to, że wszystko jest po coś dla nas, dla naszego rozwoju, wzrostu i uzdrowienia, to my jako ludzie i tak przeżywamy swój dramat. Nie i po prostu my to na kursie nazywamy, że wypadamy z Łodzi po prostu i wydaje nam się, że to już jest koniec i dramat. A potem po jakimś czasie no nie zawsze, bo czasami nie widzimy sensu pewnych rzeczy.
SzataQS
I w momencie, kiedy to się dzieje często.
Magdalena Czaja
Tak, tak. Dlatego na przykład metodą Tippinga nie pracuje się z ludźmi, którzy doświadczają bardzo świeżej straty, żałoby i tak dalej. Bo powiedzenie takiej osobie słuchaj, wszystko, co się dzieje dla ciebie, wiesz, no proszę cię.
SzataQS
Ale ty wiesz, że to się bardzo często zdarza właśnie w świecie tzw..
Magdalena Czaja
Rozwoju.
SzataQS
Duchowego, bo nawet podczas powodzi właśnie jak dostawałam od niektórych takich znajomych z tego świata. Wiesz, wszystko się dzieje po coś tam na pewno jest jakiś sens. Ja wiem tylko, że ja w tym momencie brodzę w błocie. Jest. Po prostu noszę, dźwigam. Jestem cała spocona i moje ciało jest napięte, bo przez chwilę miałam zagrożenie jakby wszystkiego, bo to byłoby już któreś, któraś potężna strata w przeciągu bardzo krótkiego czasu. Zwłaszcza, że wybudowałam dom. Miesiąc skończyłam budować i pieścić, pielęgnować ten dom. Miesiąc przed powodzią, więc nawet się nie zdążyłam tym nacieszyć. I ja wiem, że za tym stoi sens. Ja już to znam z perspektywy czasu i moich doświadczeń, ale to boli, to mimo wszystko boli. To jest to jest twoje miejsce i to, i mało tego. I sam ten moment ratowania tego, co jesteś w stanie uratować. Bo materia jest materią, ale ona jest też dla Ciebie cenna. Ona też. Ja też patrzę na to też troszeczkę, taki sposób dbania już o samą przyrodę.
SzataQS
Ja nie lubię produkować śmieci, więc ja ratowałam mnóstwo rzeczy, nawet drobniejszych. rzeczy. Już nie tylko dlatego, że ja nie chcę ich stracić, ale dlatego, że nie chciałabym, żeby one wylądowały w rzece. Z takiego prostego powodu po prostu nie chciałabym, żeby żeby jakieś moje części garderoby pływały w rzece, bo nie chciałam zaśmiecać tego świata, więc za tym doszły inne rzeczy, a nie na zasadzie, że ja jestem nie o nie uduchowiona, bo jestem do materii zbyt przylegam i dostawałam takie wiadomości. W ogóle zero jakiejś empatii, wsparcia, że jest mi przykro Małgosiu, że o jejku, czy potrzebujesz jakiegoś wsparcia, coś Ci pomóc albo jakiekolwiek miłe słowo. W zasadzie wiesz, tam jest sens w tym wszystkim. No i wszystko się dzieje po coś. Tak, I to.
Magdalena Czaja
Jest bezduszne.
SzataQS
Bezduszne, bo to jest jakby wypowiedziane, wypowiedziane wypowiedzenie. Wypowiedzenie pewnych zdań nauczonych gdzieś, być może na jakichś warsztatach. I to jest wszystko wypowiedziane z miejsca umysłu, a nie z czucia. To jest odseparowanie od odczucia. Tam nie ma uczuć, bo jakby człowiek czuł, to by wyczuł, że to nie jest to miejsce, To nie jest ten moment.
Magdalena Czaja
Nie jest ten moment, To.
SzataQS
Nie jest ten moment na wypowiedzenie komuś, kto właśnie stracił dziecko, że wszystko się dzieje po coś.
Magdalena Czaja
To jest absolutnie nieludzkie. To jest bezduszne. Ja na to bardzo uczulam, żeby innych nie zabić swoją duchowością. Wiesz, a już po kursie to w ogóle mówię słuchajcie, proszę was, nie nawracajcie całego świata. Jak ktoś nie prosi, to nie narzucajcie się ze swoją filozofią, bo wiesz, jak się wyjdzie z takiego kursu po takiej turbo przemianie to się chce jak wiesz jak ci apostołowie się chce pójść w świat i wszystkich uzdrowić, nie? A ludzie czasami nie chcą uzdrowienia, a już na pewno kiedy nie proszą o uzdrowienie, to nie powinniśmy się pchać. I wracając właśnie do tego wątku to są. Wiesz, to są takie rzeczy, kiedy właśnie ktoś zachoruje na raka i się mówi słuchaj, dasz radę, nie. Albo ktoś mówi, że ma depresję, a ty mówisz ty, Przecież ty sobie ze wszystkim świetnie radzisz Albo tak jak mówisz, ktoś traci wszystko, a ktoś mówi wiesz, no wszystko dzieje się po coś. Coś, co dla ciebie jest nie. Ale ty powiedziałaś, co ty chciałaś wtedy usłyszeć.
Magdalena Czaja
Powtórz to jeszcze raz, żeby ludzie zrozumieli. Jak wspierać w takiej sytuacji? Co Ty chciałabyś usłyszeć w takiej sytuacji, kiedy jest tak źle u Ciebie?
SzataQS
Ja na przykład, kiedy czuję Po prostu chciałabym, żeby ktoś zrozumiał, jak mi jest ciężko, to to jest to, co Ty zrobiłaś. Jedną z najpiękniejszych rzeczy słów wypowiedzianych jak zadzwoniłaś do mnie, jak mnie poprosiłaś, żebym zrobiła ci wypisała linię czasu.
Magdalena Czaja
Linię życia.
SzataQS
Linię życia i tak zaczęłaś rozmowę. Zaczęłaś od słów Małgosiu, jest mi bardzo przykro, że tyle rzeczy się w Twoim życiu wydarzyło, że doświadczyłaś tyle nieszczęść i postawiłaś się w sytuacji takiego wzruszenia, takiego takiego. Byłoby Ci przykro. I ja po prostu to była taka niesamowita, takie niesamowite odchylenie, że dotarło do mnie, że właśnie chyba tu był mój problem, że ja się czułam sama w swoim cierpieniu i mając kogoś, kto rozumie, jak bardzo mi było źle, ile rzeczy przeszłam, ile było tych zjawisk, ile było tych zdarzeń bardzo traumatycznych, bardzo przykrych, że to taki weteran wojenny trochę i Ty to i ty. To na co zwróciłaś uwagę i tak zaczęłaś rozmowę. I to było to było coś, na co też czekałam wiele lat, bo właśnie tu od razu miałam do Ciebie zaufanie, bo Ty mnie zobaczyłaś. I to było właśnie to. I to też jest właśnie ta zmiana pola, bo to Ty przyszłaś też w odpowiednim czasie, kiedy ja już jakby uzdrowiłam w sobie to, że jestem otwarta już na to, żeby otworzyć się na świat, żeby zaufać ludziom tak, żeby już nie być samej.
SzataQS
I to jest to, co ludzie potrzebują, kiedy cierpią, kiedy jest im źle, kiedy są w stracie, to tego, żeby ludzie zrozumieli, że. Żeby ktoś dał odczuć im, że nie jest sam, że rozumie, że jest Ci ciężko. I to jest ciężki czas. Jest mi bardzo przykro, że to przechodzisz. I to są te słowa, które tak niesamowicie otulają. To tak jakby zabrać połowę ciężaru z barków po prostu kogoś biegającego.
Magdalena Czaja
Dziękuję Ci, że mi to mówisz, bo oczywiście nie będąc z Tobą nie wiedziałam jak to odebrałaś. My w ceremonii wybaczenia, w kręgu Metody Tippinga właśnie to jest takie wydarzenie oparte na indiańskim Świętym Kręgu. Colin dostał pozwolenie na prowadzenie tego metodą Tippinga. Tworzymy dwa kręgi. Tam nikt nie opowiada historii, tylko ja czytam pewne pytania, np. Jeśli kiedykolwiek straciłaś wszystko w swoim życiu, albo ktoś przez Ciebie stracił wszystko, to przejdź przez krąg i powiedz imię. Przykro mi, że Cię to spotkało. I słuchaj, i ludzie wchodzą do kręgu. Kiedy to z nimi rezonuje? To pytanie. Stają naprzeciwko siebie i mówią Małgosiu, przykro mi, że cię spotkało. Druga osoba mówi Magdo, przykro mi, że cię to spotkało I słuchaj, leją się łzy.
SzataQS
Mi się już płakać. To jest tak uzdrawiające. Zobacz, jakie to niezwykłe. To nie jest wiele. To nie jest tak, że nie wiadomo, co trzeba zrobić. To po prostu tak niewiele trzeba.
Magdalena Czaja
Tak niewiele.
SzataQS
Takie jedno słowo, że człowiek się czuje usłyszany, zobaczony jakby no, że nie jest już sam.
Magdalena Czaja
Czyli jeśli możecie się jeszcze czegoś nauczyć z dzisiejszej rozmowy, to jeśli ktoś przechodzi ciemną dolinę, przeżywa dramat. Kryzys to najlepsze, co możecie zrobić, to uznać jego cierpienie.
SzataQS
Tak, być z nim w tym cierpieniu, a nie odciągać je. I napiłem się wina. Daj spokój, zapomnisz. Nie, to jest chyba najgorsze, co może być.
Magdalena Czaja
Co byś takim ludziom powiedziała jako wskazówkę, jako część Twojego doświadczenia? Coś, co mogliby sobie wziąć ze sobą.
SzataQS
Ciężko jest dobrać słowa, bo powiedzieć nie bój się przejść przez cień, jak to jest? Właśnie ten strach jest trudem do pokonania, żeby zawierzyli procesowi. To jest to chyba to, że wiara, że jest tam sens, chociaż go nie widać, ale że gdzieś na końcu tego tunelu jest to światło. Czyli. Czyli żeby szli do przodu przez ten mrok, przez ten cień. Nie bali się konfrontacji, próbowali to zrozumieć, ale. Ale doświadczali, ale nie bali się, żeby przejść przez to, Bo na końcu jest każdego tunelu. Jest wyjście.
Magdalena Czaja
Bo lekarstwo na ból. Jest ból.
SzataQS
Jest ból, to jest toksyną. Leczymy toksynę. Jeżeli. Jeżeli ból. Ból nie pojawia się z miłości, ból pojawia się z traumatycznych zdarzeń, z przykrości. Więc to są toksyny. I tak jest też w nauce, że antidotum na toksynę jest toksyną, toksyną na toksynę. toksyna. Więc jakby tak to wygląda, że jeżeli przeszliśmy ból, to my wyjdziemy z niego. Poprzez ból. Tak to widocznie jest. I ja taką miałam drogę i szukałam innych dróg. Oczywiście szukałam innych dróg i żadna nie doprowadziła mnie do tego miejsca, w którym jestem. Jak konfrontacja cienia.
Magdalena Czaja
Ja mam takie ulubione zdanie, że odwadze kolana trzęsą się z lęku, ale wsiada na konia i jedzie.
SzataQS
Jedzie. No tak, więc mi się wydaje, że bardzo, bardzo mocnym elementem jest zaufanie procesowi.
Magdalena Czaja
I wcale nie musi być tam wiary. Wystarczy otwartość, otwartość na to, że że nie jesteśmy sami.
SzataQS
Ale dla niektórych będzie to wiara, bo każdy ma inaczej. Niektórzy potrzebują rozumienia. Ja miałam tam właśnie bardzo dużo logiki i to mi pomagało, a niektórzy nie mają takich zdolności, mają inne zdolności. Niektórzy potrzebują wiary właśnie w coś uwierzyć i wtedy pójdą. Więc to jest kwestia już indywidualna. Mi się wydaje. Dla każdego jest coś innego, ale takie właśnie zaufanie procesowi życia, że gdzieś tam, że za tym stoi jakiś sens. Tego nie widzisz teraz, ale on będzie, on przyjdzie. Po prostu idź.
Magdalena Czaja
Zaraz to przetestujemy, bo ja mam dla ciebie. Słuchaj, Na ceremonii wybaczenia w kręgu na końcu każdy dostaje swoją nową afirmację.
SzataQS
Ok.
Magdalena Czaja
Więc wylosuj sobie którąś i zobaczymy co też życie dla ciebie ma. Mhm.
SzataQS
Mhm.
Magdalena Czaja
Zobaczymy co tam cię czeka.
SzataQS
No właśnie bardzo fajne. Ostatnio tak właśnie się wydarzyło u mnie w zespole.
Magdalena Czaja
A możesz przeczytać.
SzataQS
Sama podejmuje decyzje, które są najlepsze dla mnie i nikt nie ma prawa mnie za nie oceniać.
Magdalena Czaja
No widzisz, czyli masz potwierdzenie, że to była ta ścieżka?
SzataQS
Tak? Absolutnie To to, to są moje ostatnie. To jest niesamowite, bo to są moje ostatnie w ogóle bardzo głębokie przemyślenia. Bo ja w związku z tym, że bardzo szanuję ludzi i też lubię się łączyć z różnymi ludźmi o różnym myśleniu, bo ja w tym widzę jakby rozwój, że tak, bycie z tymi samymi jest fajne, no bo jest wygodne, ale, ale często ma ograniczenia. A właśnie w tworzeniu, tak jak w zespole, że każdy dziś jest z innej bajki. Ja też bardzo często słucham różnej opinii, słucham różnych pomysłów i gdzieś już doszłam do takiego momentu, że w sumie jeżeli jestem pewna swojego pomysłu, to co z tego, że mój gitarzysta powie to albo się za to jak ja I tak wiem czego chcę. I to jest tak, że ja ciągle wchodzę tam, zmieniamy to tak jak oni chcą, a i tak finalnie wychodzi, że pomysł najlepszy. I ja faktycznie ostatnio miałam to, że że się uparłam, że oni gdzieś tam mnie chcieli odciągać, gdzieś coś, ale stwierdziłam, że nie.
SzataQS
Ale ja jestem przekonana ja, ja, ja podjęłam decyzje i ja wiem czego chcę, mam tą wizję i robimy tak i to było takie.
Magdalena Czaja
No i to, i to jest dokładnie ta karta, żebyś nie zapomniała, że tak jest.
SzataQS
Żebym pamiętała dokładnie jak to.
Magdalena Czaja
Że zawsze nosisz tą niewidzialną koronę. Tak. I że ostatecznie ty podejmujesz decyzje czasami niezgodną z zespołem. To była też jedna z moich lekcji wyniesiona z biznesu. Bardzo trudna lekcja. Bo my chcemy być lubiane.
SzataQS
Tak już, już to chyba mam za sobą także, że już pokochałam.
Magdalena Czaja
Masz przesłanie z.
SzataQS
Góry.
Magdalena Czaja
Małgosia. Ty decydujesz.
SzataQS
Ja decyduję, ale ponosisz konsekwencje. Tak, ale to jest. To jest właśnie chyba całe nasze życie, że my się boimy właśnie tych konsekwencji. A co jeżeli się pomylę? Nie no, ale przynajmniej się rozwiniesz. Przynajmniej będziesz wiedzieć. Już znowu kolejną część siebie poznasz. Tak? Tak. I to jest fajne.
Magdalena Czaja
No to pięknie się złożyło. Dziękuję Ci, że byłaś. Mam takie poczucie po tej naszej rozmowie, takiej napełnienia, taką autentycznością, prawdą i takim poczuciem, że jest taka dusza obok, która bardzo podobną ścieżką kroczy, którą idę ja. Więc za to Ci bardzo dziękuję. No i będziemy czekać na Wasze komentarze, może pytania. A za dzisiaj Wam bardzo dziękujemy i do następnego odcinka.
SzataQS
Ja też bardzo serdecznie chcę podziękować, bo bardzo mnie wsparłaś w tej ostatniej drodze, kiedy właśnie się poznałyśmy i wykonałaś telefon do mnie. I właśnie i te słowa, ale też i czuję po prostu, że to było takie bardzo, bardzo pomocne I jestem Ci bardzo wdzięczna. Także dziękuję Ci serdecznie. Bo przypominałaś mi dużo rzeczy i poukładałaś.
Magdalena Czaja
Dziękuję bardzo.
SzataQS
Dziękuję.