Back to series
Co to znaczy być grzecznym dzieckiem? Co to znaczy w ogóle być grzecznym? Jakie szanse na zdrowe relacje w dorosłym życiu mają dzieci, które ciągle, za wszelką cenę chciały zadowolić rodziców działając wbrew sobie, swojej osobowości? Wszystko dlatego, by zasłużyć na miłość.
Zapraszamy do obejrzenia tego odcinka, podzielenia się swoimi obserwacjami i komentarzami.
Jeśli zainteresują Cię treści związane z Radykalnym Wybaczaniem możesz:
✅ umówić się na sesję z certyfikowanym trenerem (napisz do nas na: info@metoda-tippinga.pl lub zadzwoń do nas: 606 245 198)
✅przeczytać książkę Colina Tippinga “Radykalne Wybaczanie”
✅sprawdzić nasze warsztaty na: www.metodatippinga.pl/web/sklep
✅ wypełnić arkusz RW
Jeśli chcesz wspierać nasze działania to podziel się tym materiałem z minimum jedną osobą, której to może pomóc i zasubskrybuj nasze filmy na kanale YT https://tiny.pl/7g9gm
Radykalne Wybaczanie to metoda, której autorem jest Colin Tipping. To potężne i skuteczne narzędzie pracy nad sobą, które przynosi ulgę, spokój i poczucie lekkości życia. Od 20 lat działa na całym świecie z korzyścią dla milionów ludzi. Instytut Metody Tippinga w Polsce to jedyny, licencjonowany ośrodek Radykalnego Wybaczania w Polsce.
Prowadzące podcast to:
Magdalena Czaja, uczennica Colina Tippinga i Dyrektor Instytutu Metody Tippinga w Polsce, przedsiębiorczyni, autorka metody Lovefiting®,
Ewa Turek, trener komunikacji, mówca, coach, współpracownik Instytutu.
Magdalena Czaja
Dla dziecka myśl, że nie zasługuje na miłość, oznacza – zginę. Ja mam prawo do moich potrzeb i inni na moje potrzeby reagują i mi je dostarczą. Jeżeli tego nie ma, no to wtedy zaczynają się te wszystkie inne problemy, z którymi się mierzymy, niskie poczucie – jako dorośli. Wystarczy jedna kochająca osoba dla dziecka, żeby wyrósł z tego fajny człowiek.
Ewa Turek
Ja mam dreszcze. Takie osoby bardzo często traktowały te atrybuty czy ten podziw, które dostawały jako objawy miłości.
Magdalena Czaja
Unikanie własnych emocji może doprowadzić do tego, że my możemy chcieć unikać swoich dzieci również.. Dzień dobry, ja się nazywam Magdalena Czaja i jestem szefową Instytutu Metody Tippinga, metody inaczej zwanej radykalnym wybaczaniem. Ze mną w studiu jest Ewa Turek. Ewa jest jedną z najdłużej praktykujących trenerek Metody Tippinga, ale też jest osobą, która pomaga innym błyszczeć na scenie. Dzisiejszy odcinek powstał właściwie na Wasze zamówienie, ponieważ wielokrotnie pisaliście do nas, żeby zająć się tematem tak zwanych grzecznych dzieci. Z jednej strony wydaje się, że dziecko grzeczne jest pożądane i właśnie takie powinno być, a z drugiej strony okazuje się, że bycie grzecznym wyrządza nam bardzo wiele szkody i okazuje się, że może nam bardzo wiele odebrać w życiu dorosłym.
Ewa Turek
Tak, temat, który bardzo często przewija się w sesjach, kiedy rozmawiamy z klientami, gdzie czasami na pytanie o dzieciństwo albo jest informacja – mało pamiętam – albo jest właśnie litania tego, co jako dziecko musiałam czy musiałem robić, czy być.
Magdalena Czaja
Jest jeszcze jedna rzecz, która sygnalizuje właśnie to bycie grzecznym dzieckiem. I doświadczyłam tego całkiem niedawno, bo wczoraj, prowadząc grę Satori, kiedy to jest taka karta, którą się losuje, karta, w której obwinia się oprawcę. I dziewczyna, która właśnie miała obwinić swoją matkę, nie była w stanie powiedzieć do matki – zniszczyłaś mi dzieciństwo, odebrałaś mi dzieciństwo – i użyła takich słów – nie mogę, bo to będzie brak szacunku – czyli w ogóle samo wypowiadanie pretensji, oskarżeń w stosunku do mamy był dla niej bardzo trudny. Od razu wchodziła w racjonalizowanie, w tłumaczenie, w porównywanie, że inni mieli gorzej. Przywoływanie historii, jakie to było trudne dla jej mamy jakieś tam relacje rodzinne i to też jest syndrom grzecznego dziecka.
Ewa Turek
I uwaga jeżeli wam się zapaliła teraz taka lampka – nie, ja nie mogę oskarżyć moich rodziców. Bardzo często słyszymy, bo dzisiaj już są starsi i przecież nie mogę. To ten odcinek jest właśnie dla Ciebie. Najkrócej można powiedzieć, że dziecko, które przyjęło taką rolę grzecznego dziecka, to jest dziecko, które stawia potrzeby innych, a dopiero później swoje. Czyli kolejność jest zaburzona?
Magdalena Czaja
Tak i zaraz powiemy, dlaczego tak się w ogóle dzieje? Dlaczego w pewnym momencie naturalne dla dziecka potrzeby stają się dla niego mniej ważne, a ważne się stają potrzeby otoczenia. Ale w ogóle grzeczne dziecko to jest tak zwane dziecko posłuszne. To jest dziecko, które nie sprawia kłopotów, nie wyraża trudnych emocji. To jest dziecko, które jak mu się coś powie, to niezależnie od tego, czy ono to chce zrobić, czy nie chce zrobić, to ma to zrobić, nawet jeśli to przekracza jego granice. I to są właśnie też dzieci, to co powiedziałaś, które w pewnym momencie rozumieją, że jeśli nie będą uległe, jeśli nie zaczną dbać o emocje otoczenia, to przestaną być kochane. I na tym polega największy dramat grzecznego dziecka.
Ewa Turek
Czyli to jest takie dziecko, które traci wiarę i nadzieję, że jest ważne. I teraz tu się pojawia oczywiście ten element, czyli ta nazwa, która też jest ważna w całej tej układance, czyli wewnętrzne dziecko. Każdy z nas ma tę część, która dzisiaj może nadal płakać, nadal się złościć, nadal być zbuntowane. Ale my jako osoby dorosłe no przecież jesteśmy correct. Natomiast od czasu do czasu to wewnętrzne dziecko robi awanturę i się wybija. I my się wtedy dziwimy.
Magdalena Czaja
Nie rozumiem, była taka dorosła, normalna, a tutaj nagle zaczyna tupać! Ja nie zapomnę, jak kiedyś jedna z naszych trenerek miała pracę z dzieckiem wewnętrznym I ja powiedziałam – Asia, pozwól temu dziecku się złościć – to było niesamowite, bo ona stanęła autentycznie jak dziecko w przedszkolu. Tak zwinęła pięści i zaczęła tak tupać po prostu jak dziecko w rajstopkach. No było to niesamowite, ale przyniosło jej ogromną ulgę. Bo dziecko grzeczne to jest takie dziecko, które dostało sygnał złe, smutne, zbuntowane, krzyczące, złoszczące się – jesteś nie ok, jesteś nieakceptowane, a dla dziecka to oznacza – przestaniesz być kochana. A dla dziecka myśl, że nie zasługuje na miłość oznacza – zginę.
Ewa Turek
Tak. Przypomnijmy, że dziecko, małe dziecko, kiedy się rodzi, ma wdrukowane dwie bazowe takie potrzeby. Ja to często mówię takie filary, na których później tworzy siebie i buduje – poczucie bezpieczeństwa i poczucie, że jest akceptowane, kochane, takie jakie jest. Nie za coś, tylko za to, że jest. I teraz, jeżeli czegoś brakuje, albo bezpieczeństwa, albo właśnie poczucia, że jest takie, jakie jest, jest kochane, akceptowane, no to w tym momencie włącza jakieś strategie, ponieważ te strategie mają służyć temu, żeby wypróbowało różne właśnie drogi, jaki ma być. Czy jak będę taki czy inny, to czy zasłużę na te bazowe filary. Bo cel jest taki, żeby nie być odrzuconym. Tak, bo odrzucony zginę.
Magdalena Czaja
To jest bardzo proste. Dziecko pierwotne Tak, dziecko ludzkie bardzo długo, jak wiemy, jest bezradne i właściwie jego życie naprawdę zależy od opiekunów. I tutaj warto podkreślić, bo nie wszyscy o tym pamiętamy, ale do 9 miesiąca życia dzieci żyją w pełnej symbiozie z matką. Co to oznacza? Dziecko nie ma świadomości, że jest odrębną istotą i tak naprawdę ma poczucie tak, jakby było jednym z matką. I tu jest olbrzymia rola matki, żeby dać dziecku poczucie bezpieczeństwa. Czyli jestem w razie Twoje potrzeby. Matka reaguje na to, co dziecko sygnalizuje, co więcej, próbuje odgadnąć, o co dziecku chodzi. Przecież my, matki, wiemy, że po płaczu byłyśmy w stanie rozpoznać, czy dziecko było głodne, czy właśnie zrobiło siku, czy też po prostu się nudzi. A może chce iść spać. I wzajemna responsywność to też jest coś, co jest bardzo istotne dla dziecka. To znaczy zobacz, jak często widzimy taki obrazek Dziecko się uśmiecha, matka się uśmiecha. Tak, dziecko zaczyna płakać. Mama robi minę, jakby rozumie emocje dziecka. I też przychodzi taki moment, kiedy to właśnie matka poprzez odzwierciedlanie, bo tak to się nazywa, pomaga dziecku zrozumieć, co się z nim dzieje. Ja wielu rzeczy nie byłam świadoma jako matka.
Ewa Turek
Czego nas uczą w szkole? Bądź dobrą matką albo ojcem?
Magdalena Czaja
Tak, teraz mówią, że ja będę super babcią z tą całą moją wiedzą. Ale nie za szybko, Maksiu, byle nie za szybko. Moja córka kiedyś powiedziała, powinny być obowiązkowe zajęcia z bycia rodzicem, ale i tak nas tego nie nauczą. No wiesz, po prostu teorii możemy się uczyć, ale praktyka to praktyka. Zwłaszcza, że każde dziecko i każda matka jest inna. Jedna z rzeczy, którą zapamiętałam już wtedy, to było to, żeby dziecku pomagać nazywać emocje. Ja już chyba o tym mówiłam na jakimś podcaście. Czyli jak ja widziałam, że moje dziecko się złości, to ja mówiłam – jesteś teraz zły- albo – widzę, że jest ci teraz smutno. I nie zapomnę takiej historii, była tam też moja mama i mój syn poszedł na skargę do babci i powiedział do niej – bo ja mamy nie lubię – i moja mama wtedy – Maksiu, ale jak ty tak możesz mówić, przecież nie wolno, mamusia cię kocha i w ogóle – a ja mówię – nie, mamo, poczekaj, Maks teraz jest na mnie zły i ma do tego prawo. I powiem Ci, że nie wszystko mi się pewnie udało, ale nazywanie emocji jest jego mocną stroną, bo ja sobie to bardzo wzięłam do serca. Natomiast myślę, że teraz jest taki ogrom wiedzy, jak do tego dziecka podchodzić, że nawet te 16 lat temu, 17 lat temu byliśmy w jakiejś innej epoce mam wrażenie.
Ewa Turek
Dzisiaj mamy wszystko na wyciągnięcie internetu.
Magdalena Czaja
Pamiętajmy o tym, że dziecko od matki uczy się właśnie co czuje. To od matki się uczy, czy jego potrzeby są ważne. I całe to pokolenie, które było wychowywane na zasadzie niech się wypłacze albo nie idź po to dziecko, nie idź do dziecka, bo płacze, to się nauczy, że jak płacze, to my będziemy przychodzić. No to było po prostu czyste okrucieństwo, to co my robiliśmy tym dzieciom.
Ewa Turek
I tu warto też zaznaczyć, że w tych pierwszych miesiącach bardzo często kształtują się style przywiązania. Co to jest i z czym to się wiąże i jak to się tworzy, to odsyłamy do tych naszych odcinków, które są bardzo popularne na kanale – style przywiązania. Cztery odcinki, więc zapraszamy, żeby poszerzyć tą swoją świadomość na ten temat.
Magdalena Czaja
Tak i też warto podkreślić, dlaczego mówimy ,,matka”. Jakby w sposób naturalny ta matka jest tą taką figurą najistotniejszą dla dziecka. Ale jeśli nie ma matki, to może być też ojciec albo tą osobą może być też inny opiekun. Dziecko ma taki jeden filar, który jest dla niego tą osobą najważniejszą. I teraz, jeżeli matka będzie responsywna, jeżeli dziecko będzie miało pewność, że jak płacze, to mama jest. Jak jestem głodna, to dostanę jeść. Jak coś się ze mną dzieje, to mama to widzi i reaguje, to jest duża szansa po pierwsze na styl bezpieczny. I tutaj właśnie zapraszamy do tych odcinków o stylach przywiązania. Ale też dziecko buduje poczucie własnej wartości, bo to poczucie własnej wartości jest oparte na filarze – ja mam prawo do moich potrzeb i inni na moje potrzeby reagują i mi je dostarczą – jeżeli tego nie ma, no to wtedy zaczynają się te wszystkie inne problemy, z którymi się mierzymy. Właśnie niskie poczucie jako dorośli i tak dalej. Ale jedną rzecz chciałabym powiedzieć, bo to jest bardzo istotne. Tak naprawdę nie ma matki w pełni dyspozycyjnej zawsze. Słuchajcie, nie ma opcji, żebyśmy gdzieś nie zawalili. Nikt nie przejdzie dzieciństwa suchą stopą i nikt nie przejdzie rodzicielstwa suchą stopą. Dlatego, że każde dziecko inaczej sobie interpretuje to, co się dzieje. Wczoraj właśnie też na Satori rozmawiałyśmy o tym. Była kobieta, która ma dwójkę bliźniaków i powiedziała – słuchajcie, to są dzieci jak z innych rodzin w ogóle, one są kompletnie różne, a tak samo wychowywane.
Ewa Turek
Są jedno czy dwujajowe?
Magdalena Czaja
Jednojajowe. Są kompletnie różne. Dlaczego? Bo jednak mają różną reaktywność układu nerwowego, inaczej interpretują rzeczywistość i tak dalej. I to, co ważne, to chcę wam powiedzieć, że tak naprawdę wystarczy, że my jako rodzice nie będziemy dzieciom przeszkadzać w budowaniu tego poczucia wartości, że się im trochę usuniemy z tej drogi. I piękna historia, że nagrałyśmy tyle podcastów, że już mi się myli. Byłam kiedyś na tak zwanej grupie otwarcia z Laboratorium Psychoedukacji i tam był Andrzej Wiśniewski, jeden z najbardziej moim zdaniem wybitnych psychologów, terapeutów w Polsce. Uwielbiałam tego człowieka. Miał świetne poczucie humoru przede wszystkim. I była taka rozmowa, w której była mowa o poczuciu bycia złą matką. Jedna z kobiet mówiła, że po prostu walczy bardzo z tym, że się czuje złą matką. No dlaczego? Dlatego, że od razu poszła do pracy, a dzieckiem się zajmowała babcia. Co prawda to dziecko babcię uwielbia, ale ona jako matka nawaliła. I w grupie była dziewczyna, która była z domu dziecka. Ona i jej brat byli w domu dziecka i ona opowiadała taką historię, że w tym domu dziecka była pani Halinka. I pani Halinka była osobą, która kochała wszystkie dzieci. Po prostu tą miłością obdarzała wszystkie te dzieciaki. I ta dziewczyna wyrosła na bardzo fajną osobę. I wtedy pamiętam, Wiśniewski spojrzał na tą kobietę, która mówiła o tym poczuciu, że jest złą matką i powiedział – widzisz, wystarczy jedna kochająca osoba dla dziecka, żeby wyrósł z tego fajny człowiek.
Ewa Turek
Ja mam dreszcze, gęsią skórkę jak słyszę taką historię.
Magdalena Czaja
Wystarczy jedna kochająca osoba, bo dziecko jest jak roślinka, która wyrośnie na murze. Ja mam na balkonie, przyznaję się bez bicia, piękny sztuczny kwiatek. To jest palma, który ma sztuczną ziemię. I wyobraźcie sobie, że w tej sztucznej ziemi wyrosła trawa, sztucznej ziemi wyrosła trawa. Dziecko jest jak kwiatek, który znajdzie najmniejszy promień słońca do tego, żeby wyrosnąć. Więc nasze dzieci się złapią wszystkich okruchów dobrych rzeczy, które dla nich mamy. Więc wystarczy jedna dobra.
Ewa Turek
Zastanówmy się, jakie są koszty tego bycia grzecznym dzieckiem. Koszty przede wszystkim dla dziecka i później dorosłej osoby.
Magdalena Czaja
Pierwsze logiczne, oczywiście jeżeli ktoś nam nie pozwalał czuć, to jest to tłumienie emocji i te wszystkie osoby, które nie potrafią nazywać emocji, a jest ich naprawdę dużo, to są nie tylko panowie, bo my się tak przyzwyczailiśmy do mówienia, że mężczyźni nie umieją nazywać emocji. Ale są też kobiety, które nie potrafią, czyli gniew, smutek, frustracja. To jest ten koszt. To znaczy ja coś czuję, ale to ignoruję, wypieram.
Ewa Turek
To jest zamrożenie ciała, to jest to takie nie czucie. I później ciało po latach może chorować. Słuchajcie, też wielokrotnie już to mówiłam, emocje nie są chmurką nad naszą głową. To jest zawsze coś, co pojawia się fizycznie w naszym ciele. I teraz, w której części naszego ciała albo jest to klatka piersiowa, albo jest to brzuch, albo jest to ból głowy, albo są to często niewypowiedziane słowa – są tutaj zablokowane. Więc słuchajcie, jeżeli coś czujecie, to kolejne ważne pytanie do siebie, gdzie to czuję?
Magdalena Czaja
My się tego uczymy na kursie trenerskim. Ja bardzo sobie wzięłam do serca, jak kiedyś usłyszałam oskarżenie Radykalnego Wybaczania, że pomija emocje i przechodzi od razu do duchowego wiesz, spojrzenia, że wszystko jest doskonałe. Nieprawda. To jest duchowy bypass. My się bardzo uczymy pracy z emocjami i to jest szalenie ważne. Słuchajcie, znaleźć to w ciele. Ja zawsze mówię tak, poczuj ten lęk. Niesiesz ten lęk całe życie, przywitaj się z nim, powiedz, witaj lęku i powiedz sobie – mam prawo czuć lęk, złość, smutek, agresję, poczucie winy, wstyd, cokolwiek – więc słuchajcie, tłumienie i nieumiejętność nazywania, to na pewno jest jeden z kosztów. Drugi to idealizacja rodziców. To jest to, co powiedziałyśmy na początku. Pamiętam, miałam kiedyś taką sesję, w czasie której okazało się, że ojciec był alkoholikiem. Matka jak przychodził pijany ojciec, to po prostu mdlała i zostawały same maluchy, które miały matkę nieprzytomną i pijanego ojca. I pamiętam, że ta kobieta nie chciała z tym pracować. Jak ja ją zapytałam, jak ona to teraz widzi, że matka w pewien sposób znalazła sobie wyjście awaryjne. Ona się odcinała od sytuacji i logicznym by było, gdyby ta kobieta poczuła złość na nią, że ta matka nie mierzyła się jako dorosła osoba z tym ojcem, tylko po prostu zostawiła te dzieci same w tej sytuacji. To była bardzo wierząca dziewczyna i ona powiedziała, że w jej obszarze psychicznym, poglądowym, wartościowym nie ma opcji oskarżyć o coś rodzica. Przekonanie miała takie, że wejście w złość jest bardzo złe. Ja wtedy powiedziałam, że ja sobie przypominam, że nawet Jezus się wkurzył, jak wpadł do świątyni i tam zrobił niezły rozpisz. Jak zobaczył, że tam się handel uprawia, a nie spotyka z Bogiem. Ale ona po prostu na to nie była gotowa. I powiem tak, to też należy uszanować. Trzeba zawsze być naprawdę wrażliwym.
Ewa Turek
My mamy super zdanie, które w wielu momentach się bardzo sprawdza. Jeżeli nie czuję albo nie jestem gotowa, albo czuję tę blokadę, to mamy tu piękne zdanie – otwieram się na to, otwieram się na taką możliwość. Jeżeli jeszcze czujesz trudność to wystarczy to zdanie. Otwieram się na to i życie mi przyniesie kolejne kroki. Więc podsumowując, to jest takie idealizowanie. Dziecko łatwiej oskarżyć siebie niż oskarżyć rodzica.
Magdalena Czaja
Oskarżyć siebie, racjonalizować, tłumaczyć, znajdować porównania. Inni mieli gorzej, to bardzo często słyszę. No co z tego, że ja miałam 7 lat i musiałam się zająć wychowaniem mojego młodszego rodzeństwa. Moja sąsiadka miała jeszcze gorzej, bo coś tam, coś tam. Ja zawsze wtedy mówię słuchaj, w dzieciństwie byłaś porzucona, byłeś porzucony przez rodziców, bo ich nie było. Zostawili cię z wychowywaniem na przykład rodzeństwa, a ty robisz teraz to samo swojemu dziecku wewnętrznemu, też je zostawiasz. Nawet ty nie dajesz zrozumienia tego dziecka.
Ewa Turek
Zobacz, pod spodem jest zawsze lęk przed utratą rodziców, opiekunów, miłości. I teraz ten lęk, który tam pod spodem cały czas się tli, powoduje, że najpierw poświęcę siebie, żeby zachować tę strukturę, jaką jest rodzina. Nawet jeżeli są destrukcyjni czasami. Dziecko w swojej pierwotnej naturze najpierw weźmie na siebie, żeby ochronić rodziców, ochronić rodzeństwo. I to branie, ten lęk, który powoduje, że boję się straty, powoduje, że coraz więcej siebie poświęcam. Czyli dziecko coraz bardziej siebie poświęca, żeby jakoś funkcjonować.
Magdalena Czaja
Znowu siebie porzucam, Znowu nie jestem przy swoich emocjach. Pamiętam taką rozmowę z klientką, która się poskarżyła, że coś tam zarzuciła rodzicom. Tam chyba chodziło o bicie. I rodzice powiedzieli, że kłamie. No i ona wtedy poszukała arbitra. A tym arbitrem miał być młodszy brat. Ale brat powiedział tak – po co ty to drążysz, rozpadnie się przez ciebie nasza rodzina – czyli popatrz, taki olbrzymi lęk, że jak oskarżymy o coś rodziców, to rozpadnie się rodzina. I ja powiem tak, słuchajcie, to jest trudny proces i on ma wiele, wiele etapów. Jednym z nich jest zmierzenie się z rozpaczą, kiedy dojdziemy do takiego momentu, że zobaczymy, że poświęciliśmy siebie, żeby nasi rodzice nas zaakceptowali. I kiedy odkryjemy, że nie byliśmy kochani za to, jacy byliśmy i kim byliśmy naprawdę, tylko dostawaliśmy fałszywą miłość i akceptację tylko dlatego, że udawaliśmy kogoś innego.
Ewa Turek
Inne koszty, które mogą być efektem właśnie takiego dzieciństwa, to nieudane relacje miłosne.
Magdalena Czaja
I teraz to może być schemat, że taki młody człowiek, chłopak, przeżywając takie doświadczenia jako młody mężczyzna czy dorosły mężczyzna, nieświadomie mści się na kobietach. Dużo tego widzę. A kobiety dorosłe, czyli te skrzywdzone dzieci, kobiety bardzo często wykorzystują mężczyzn. Oczywiście generalizujemy. Pamiętajcie, mówimy o pewnych skrajnych przypadkach, ale w różnych odcieniach, to się pojawia po prostu na sesjach. Często się to pojawia. Jest jeszcze jedna rzecz. Kobiety często swoją złość na matki przerzucają na dzieci. I bardzo często odbija się to na dziewczynkach. Tego też jest bardzo dużo. Ja w ogóle mam takie wrażenie, że odkąd zaczęłam w ogóle się tym wszystkim zajmować, studiować to wszystko, to otworzył mi się taki w ogóle cały świat, którego ja do tej pory nie widziałam. Na przykład nie widziałam do tej pory, że jest tak bardzo dużo niechęci kobiet do kobiet przekazywanych rodowo. Babka źle traktowała mamę. Mama teraz źle traktuje córkę. To jest rodzaj po prostu fali.
Ewa Turek
To co robimy na sesjach, pracując właśnie z tą ostatnią kobietą, to jak już przejdzie kilka razy proces Radykalnego Wybaczania, to jest pytanie czy masz odwagę zakończyć ten schemat, czy chcesz? I bardzo pomaga tym osobom takie porównanie. Pomyśl sobie tak – czarna owca w rodzinie najpierw jest oskarżana, krytykowana, pokazywana palcami, wykluczona. Ale patrząc na to z perspektywy tej wyższej, duchowej, ta czarna owca robi dobrą robotę, więc dla wielu osób, które tak się czują, właśnie tak na marginesie rodziny w efekcie, że nie przyklaskuje i nie jest grzeczna, to ta perspektywa, że robi to nie tylko dla siebie, żeby zakończyć schemat, ale robi to też dla pozostałych pokoleń, jest ulgą.
Magdalena Czaja
To jest też akt odwagi. Na mnie się to skończy. Na pewno widzieliście takie memy, gdzie ojciec ochrania tarczą dziecko takie malutkie, a za nim całe pokolenia mężczyzn, którzy na przykład się bili czy tam źle traktowali. Ale na tym ojcu się kończy. Chroni to swoje dziecko. Bardzo często przejawia się to wszystko, o czym mówimy pogardą dorosłych do dzieci. Jest taka terapeutka, psycholog Alice Miller. Ona napisała książkę ,,Dramat udanego dzieciństwa” i ona powiedziała takie zdanie, które mnie bardzo poruszyło: pogarda jest bronią słabych, która chroni przed uczuciami przypominającymi własną historię”. I teraz w ogóle pogarda jest takim bardzo ciekawym uczuciem, jak ja pomagam klientom, czy na kursie, czy na Satori nazywać emocje. Ja mam ten dar, że ja potrafię jakoś tak czuć, jakie uczucia tam mogą być. I czasami mówię sprawdź, czy jest tam pogarda. I wtedy ludzie mówią tak, ja nim gardzę. Ale to jest tak jakby tak rzadko używane słowo nawet, że ludzie mówią tak, ja nim gardzę. No więc pogarda jest bronią słabych.
Ewa Turek
Ja przypomnę, są takie badania psychologów, którzy nagrywali rozmowy par i na podstawie kilkuminutowego nagrania, później analizując potrafili przewidzieć (to Gottman) z bardzo wysokim prawdopodobieństwem czy ta para przetrwa, czy się rozpadnie. I takim elementem właśnie były sygnały pogardy.
Magdalena Czaja
Tak, mówimy o tym w odcinku o Czterech Jeźdźców Apokalipsy. Jeśli kogoś interesuje w ogóle ten temat, bo tam też mówimy właśnie o pogardzie, to to zapraszam, bo to może być ważne, jeśli jesteście w relacji albo chcecie być w fajnej relacji. No i teraz to wszystko, o czym mówimy ma swoją cenę i to. I właśnie Alice Miller powiedziała, że są takie dwa skrajne objawy bycia grzecznym dzieckiem, czyli dzieckiem, które wyparło siebie. Dzieckiem, które uczyniło potrzeby innych ważniejsze niż swoje. Jednym z nich jest mania wielkości, a na drugim końcu jest depresja. I teraz osoba, która ma manię wielkości, potrzebuje być podziwiana, ale też sama siebie podziwia. Jest z siebie dumna. Niestety ceną za manie wielkości jest to, że jeżeli stracimy atrybuty, które nam pozwalają czuć się tym wielkim, czyli bogactwo, pozycja, wygląd, uroda, wiek, młodość, wiedza, cokolwiek. Jeżeli my to tracimy, to wali nam się cały nasz system poczucia własnej wartości i tak de facto możemy wpaść w depresję. Przykładem są na kobiety, modelki, które oparte mają swoje poczucie własnej wartości na urodzie, które wchodzą w menopauzę, które brzydko się starzeją. Nie wiem, co to znaczy, ale się starzeją po prostu. I one to źle znoszą, ponieważ to co dawało, karmiło tę manię wielkości nagle znika. No i teraz co jest antidotum? Budowanie poczucia wartości na prawdziwych uczuciach, a nie na atrybutach, które możemy stracić.
Ewa Turek
Tak, bo takie osoby bardzo często traktowały te atrybuty, czy ten podziw, który dostawały jako objawy miłości. I w ogóle wiesz, to wszystko w ogóle mówimy o czymś bardzo smutnym, mianowicie o tym, że grzeczne dziecko traktowało wiele fałszywych monet miłości za prawdziwe. Bardzo ładnie to powiedziałaś, ale wymyśliłam. No ale wiesz, o to chodzi, że dziecko dostawało sygnał, że jest okej. Dziecko myślało, że jest kochane, ale tak naprawdę tylko dlatego, że nawet czasami z wyprzedzeniem przewidywało. Przecież te dzieci są jak sejsmograf, który potrafi wyczuć, potrafiły wyczuć, w jakim stanie wraca ojciec do domu. To były ciągłe te napięcia. Ja to mówię często, jak taki żołnierz, który nigdy nie schodzi z pola bitwy ciągle, a zwłaszcza jak wchodziły do domu, wracały ze szkoły, były same. Było super. A kiedy tata czy mama wracała z pracy, no to stało się napięcie.
Magdalena Czaja
Miałam klienta, który rozpoznawał po tym, jak ojciec łapał za klamkę, czy czy wraca pijany, czy nie. to była niestety fałszywa miłość. I te dzieci w związku z tym też mają kłopot z kochaniem w dorosłym życiu. I czasami jest tak, jak na przykład ostatnio rozmawiałam z kimś, że jest tylko jedna osoba, którą potrafią kochać. Na przykład kochają swoje dziecko na zasadzie przeciwieństwa do tego, co miały w domu, ale nie potrafią stworzyć związków z kobietą czy z mężczyzną. Dziecko jest tym jedynym kanałem miłości, na który to serce się otwiera. Czyli po drugiej stronie mamy depresję, które. Ten stan ma wiele kosztów. Po prostu to jest takie wpadnięcie w czarną dziurę, w której siedząc w tym dole nie widać słońca, nie widać światła. I oczywiście są do tego specjaliści, eksperci, którzy w taki czy inny sposób pomagają, ale jest to rzeczywiście bardzo potrzebna jest pomoc z zewnątrz. Tak, i to jest bardzo ważna rzecz, którą teraz powiedziałaś. Wszystkie te grzeczne dzieci, a podejrzewam, że gdybyśmy teraz poprosiły wszystkich, którzy nas słuchają, żeby nacisnęli guzik głosuj albo nie byłam grzecznym dzieckiem, albo nie, to myślę, że większość z nas była tresowana do bycia grzecznym dzieckiem. Bądź grzeczny. Wiesz, ja dopiero w wieku dorosłym zaczęłam się zastanawiać, co to znaczy być grzecznym. To tak naprawdę oznaczało bycie podległym, posłusznym. Te stany tej manii wielkości i depresji. One mają wiele punktów wspólnych. Na przykład wyparcie się swojego prawdziwego ja. To jest taki punkt. To są ludzie, którzy w uzależnienia wchodzą. To są ludzie, którzy nie potrafią zbudować związków. Skłonność do chorób, czyli ta cała somatyka, czyli ciało, daje znać, że to jest w ogóle niesamowite. Ja się już nauczyłam czytać moje ciało i sama się zastanawiam, czy to dobrze, czy to źle, że ja tak od razu w somatykę wchodzę, jeśli czegoś nie nazwę. Tak, bo zrozumiałam, że mi ciało od razu daje znać, jeżeli ja się nie zatrzymam i nazwę co się ze mną dzieje, jeśli tego nie wypowiem? I powiem Wam taką rzecz jak coś mówicie i nagle ni stąd ni zowąd łapie Was chrypka, to na bank coś się dzieje. I to nie jest jakieś bardzo moje świeże odkrycie, ale tak miałam parę razy w czasie sesji z kimś, że coś mówię i nagle zaczynam chrypieć. Wtedy z tą klientką ja się nawet zatrzymałam, mówiłyśmy wtedy w ogóle o jakichś zawodowych rzeczach. Ja opowiadałam o swojej historii z agencji reklamowej, mówię – słuchaj, ja mam tutaj jeszcze coś niedoczyszczone, bo natychmiast zareagowało mi ciało. Ja mam coś niewypowiedziane – to było fascynujące. Także słuchajcie, jak łapie was chrypka ni stąd ni zowąd, to możecie się zatrzymać i sobie zadać pytanie, o czym to było? Czego ja nie powiedziałam, albo co ja przeżywam, z czym nie mam kontaktu?
Ewa Turek
Słuchajcie, kilka tutaj punktów, jakie są też efekty? To może być perfekcjonizm. I tu uwaga, odsyłamy do kolejnego odcinka, bo będzie o perfekcjonizmie. To jest wypieranie czy pogardzanie właśnie uczuciami. To jest lęk przed utratą miłości, odcięta agresja. Też bardzo ciekawy efekt. Skłonność do chorób Już mówiłaś do wstydu i winy. I ten wewnętrzny niepokój, czyli takie ciągłe napięcie i ciągłe oczekiwanie, że coś się wydarzy. Takie nieuświadomione, ale cały czas to napięcie jest.
Magdalena Czaja
Jeśli macie jakieś kłopoty z ciałem, to warto sobie zadać pytanie, jakie być może uczucia właśnie się gdzieś tam pojawiają. Tutaj biologia totalna bardzo ładnie potrafi tak podpowiedzieć. Ja akurat nie jestem od tego ekspertem, ale czasami jak coś mi jest, to wrzucam sobie w wyszukiwarkę i patrzę na to co wyskakuje i myślę sobie kurczę, to ma sens.
Ewa Turek
Te kropki mają się połączyć, żeby było zrozumienie, bo nasz umysł potrzebuje mieć zamkniętą pętlę, czyli zrozumienie tego kryzysu, tej sytuacji, która się wydarzyła. Bo jak jest połączone, połączona pętla, to wtedy jest szybszy proces zdrowienia.
Magdalena Czaja
Przychodzi takie olśnienie i następuje zmiana tej perspektywy. O to chodzi. Czyli to o to chodziło. Ale widzisz, nawet przecież mamy mnóstwo ludzi, którzy przychodzą na kurs trenerski po biologii totalnej albo z naszego kursu idą na biologię totalną, bo w jakimś momencie zawsze to wybaczanie powinno się odbyć, ale do tego jeszcze dojdziemy. No i teraz dlaczego w ogóle jest tak, że ci nasi rodzice albo my też jako rodzice, warunkujemy te dzieci na bycie grzecznymi. I tutaj są takie dwa główne punkty. Jeden to taki, o którym już trochę powiedziałyśmy. To są te normy społeczne, czyli grzeczne dziecko, to dziecko, które udało się dobrze wychować i tutaj nie zapomnę, pozdrawiam trenerkę, która zawsze mówi, że cała jej rodzina żyła pod dyktando Pani Halinki, która mieszkała dwa piętra wyżej, ponieważ wszystko było podciągnięte pod temat. A co powie Halinka? A Halinka siedziała cały czas w oknie i monitoring osiedlowy. Po prostu Halinka wszystko wiedziała i cała rodzina żyła pod to jak jak pani Halinka, co ona powie. Normy społeczne, dziecko grzeczne to było takie, które nie pyskowało, nie buntowało się, nie złościło się, uczyło się dobrze, nie sprawiało kłopotów. Najlepiej jakby w ogóle nie było nic, co by się mogło nie spodobać otoczeniu. Czyli też popatrz, budowanie tego lęku przed oceną cały czas.
Ewa Turek
To smutny obraz takiego grzecznego dziecka i w ogóle całej tej struktury.
Magdalena Czaja
Naprawdę smutne. Zwłaszcza, że te grzeczne dzieci, one zawsze chciały dobrze i robiły to wszystko z miłości do rodziców. Szykujemy materiały na syndrom studenta medycyny. Oczywiście przepuszczam wszystko przez siebie, jak ja mam. Czy to mam, czy tamto mam. Czym jeszcze się mam zająć sama? Bo to jest niekończąca się przygoda z rozwojem osobistym. I ja sobie na przykład przypominam, że w dzieciństwie ja sobie wymyśliłam, że jak ja się będę na przywitanie ściskać i całować z wszystkimi ciotkami, a ich było dużo, to, że będę dostawała takie głaski za bycie taką miłą, grzeczną dziewczynką i tak było. Ja pamiętam, jak jedna z ciotek powiedziała kiedyś, ta Magda to tak zawsze się ładnie wita, no to Magda robiła to jeszcze bardziej, tak? No bo to były głaski. A teraz na przykład jak widzę, że dzieci sobie dają prawo, ostatnio tak było. Bardzo miła dziewczynka, urocza w ogóle wiesz, pełny kontakt i w ogóle super. Na koniec żegnamy się. Ona miała sześć, siedem lat i ja mówię, to co? Przytulimy się, a ona mówi – nie. A ja mówię no i git. I później, jak pisałam z jej mamą, to jej napisałam, słuchaj, fantastycznie, że jest taka asertywna. Mnie by to nie przyszło do głowy jako dziecko.
Ewa Turek
Ale żeby ten obraz nie był taki smutny, to dajemy sygnał, że naprawdę wiele się zmienia. Także słuchajcie, nad tym się pracuje i to się zmienia, więc mamy na to wpływ. Słuchajcie, mamy taki kolejny punkt jak grzeczne dzieci to ofiary ofiar.
Magdalena Czaja
I właśnie tutaj, w tym punkcie mówimy o tym, że takie były normy społeczne. Ale też druga rzecz, nasi rodzice wnoszą w rodzicielstwo swoje własne, nieprzepracowane traumy i grzeczne dzieci, wychowują grzeczne dzieci. To też jest kolejna fala po prostu.
Ewa Turek
Przemocowy rodzic, tak jak tu wielokrotnie mówimy, wybiera albo drogę powtarzania tego wzorca, albo buntu, ale zawsze jest to pewien program. Czyli zwróćcie uwagę, ilu młodych, na przykład rodziców powtarza pewne schematy ze swojego domu. Całe szczęście, że często łapią się na tym -kurczę, robię to samo, co mój ojciec. I ja od matek też często to słyszę. Zachowuję się tak jak moja matka, te same słowa. Czerwona lampka. I słuchajcie zawsze, co nieuświadomione, uświadomione, jest wtedy decyzja, to co ja z tym chcę zrobić? Dokładnie tak. I do tego pięknie też pomagają tu narzędzia Radykalnego Wybaczania.
Magdalena Czaja
Zaraz Wam podpowiemy, co możecie zrobić właśnie też w zakresie Radykalnego Wybaczania. Ale ponieważ wiemy, że lubicie przykłady, to nieprzepracowane traumy rodziców jak się przekładają na dzieci? No to takie historie z kursów i z sesji. Matce dziewczynki umiera ojciec i dziewczynka jest maleńka. Wtedy dosłownie ma dwa latka chyba, jej ojciec umiera, czyli dziadek i matka wpada w depresję. I ta depresja trwa, bo to był ukochany tatuś. I ta depresja trwa, i trwa, i trwa, i to dziecko się uczy. Tak sobie wykombinowało, że jest odpowiedzialne za nastrój mamy, chodzi na palcach koło tej mamy, robi wszystko, żeby ta mama się uśmiechnęła, żeby się poczuła lepiej. Bierze na siebie odpowiedzialność, która jest absolutnie ponad siły małego dziecka. Kończy się to tak, że ta dziewczyna nigdy nie wychodzi z domu. To znaczy zostaje i do śmierci matki mieszka z nią i się nią opiekuje. Tak bardzo wzięła na siebie odpowiedzialność za emocje mamy.
Ewa Turek
No niestety, mamy sporo takich historii, że odpowiedzialność, która zaczęła się zbyt wcześnie za stan emocjonalny rodziców jest później niesione przez lata.
Magdalena Czaja
Kolejny taki przykład to to akurat, żeby taka była równowaga płciowa. Dbamy tutaj o parytety. Przykład mężczyzny, który wyrastał w domu wielopokoleniowym i bardzo, bardzo toksycznym. Tam były nałogi, no trudne, trudne historie. I pewnego razu słyszy od matki, że tylko on jako ten mały chłopiec jest w stanie pójść do tych wszystkich braci, wujków pijących, bijących się, że tylko on jest w stanie ich uspokoić. Rozjemca. Tak tylko na niego reagowali. Po prostu jak on wszedł taki malutki i mówił Tatusiu, wujku, nie bijcie się, to oni przestawali. i to go tak więzi, że on też nie potrafi odejść z tego domu, bo ma w podświadomości zakodowane, że na nim spoczywa odpowiedzialność za to, że ci ludzie się nie pozabijają. No i długi proces przechodziliśmy w pracy, żeby on sobie dał prawo do swojego życia, żeby odczarował te słowa mamy i żeby jednak zobaczył też, że matka nie powinna była obciążyć go taką odpowiedzialnością, że to ona się źle zachowała. A że nie jest to jego odpowiedzialność.
Ewa Turek
Oczywiście reakcje są różne. Czasami jest to unikanie w ogóle własnych emocji. Ja nie zwracam uwagi na swoje emocje, bo to, co jest na zewnątrz jest ważniejsze. To jest coś, co się kształtuje, czyli lęk przed oceną ze strony innych i czy to jest właśnie najbliżsi, czy to później się przenosi na szkołę, a później się przenosi na pracę, na nową rodzinę. Więc słuchajcie, ten program dziś cały czas jest niesiony.
Magdalena Czaja
Ja tutaj o tym unikaniu emocji chciałam powiedzieć, taką historię, bo tak jak Ty miałaś przed chwilą gęsią skórkę, to ja w czasie tej pracy naprawdę miałam gęsią skórkę i ciarki. Unikanie własnych emocji może doprowadzić do tego, że my możemy chcieć unikać swoich dzieci również. I to jest historia mężczyzny, który którego ojciec forsował swoje zdanie krzykiem i biciem. W ten sposób stawiał granice, wymagania i tak dalej. I ten mężczyzna, akurat ten mężczyzna, ja pracowałam z nim jako parą, ale u mnie w pakiecie dla pary pracujemy też z każdym osobno. Są takie sesje, które są indywidualne. I co się okazało? W czasie tej pracy okazało się, że on, ponieważ przejął po ojcu ten styl zarządzania dziećmi, tak bardzo się bał tego, że on będzie taki dla swoich dzieci jak ojciec, czyli wolał dystans zrobić, że postanowił się mniej z tymi dziećmi spotykać. Słuchaj, no mną to tak wstrząsnęło. Nazwaliśmy to na tej sesji, że to był taki damage control, czyli taka wiesz, kontrola szkód. I kiedy on zrozumiał, że on to robił po to, żeby dzieci ochronić przed swoimi reakcjami, których się nauczył w dzieciństwie, widząc ojca, bardzo go to wzruszyło. A jeszcze ja mu powiedziałam, słuchaj, Ty to robisz z miłości do tych dzieci. To nie jest tak, że Ty jesteś złym ojcem, tylko robisz to z miłości. No, to było tak poruszająca praca, Ale najpiękniejsze wydarzyło się na końcu, ponieważ on na końcu powiedział coś takiego. To ja teraz rozumiem, dlaczego tata unikał czasu z nami. On tak samo. próbował zminimalizować szkody. Jaka to była piękna zmiana perspektywy. Zrobiliśmy razem 13 kroków, właśnie na ojca. To spotkanie z dzieckiem wewnętrznym. To bardzo odważny człowiek i przepiękna praca, naprawdę. Także słuchajcie, jeżeli czujecie się złymi rodzicami na przykład teraz, to też sprawdźcie, czy to nie jest tak, że używacie mechanizmów ochrony dzieci, które są takie nieoczywiste. Na przykład ja oglądałam film Inna ja, turecki film. Tam jest dużo o ustawieniach hellingerowskich. Bardzo fajny film. Mnie się podobał. I tam jest taki przewodnik, w którym właśnie nauczyciel, który robi te ustawienia grupie całej. No i wszyscy go postrzegają jako takiego świętego człowieka, że on to ma wszystko poukładane. Zresztą kto nie marzy o tym, żeby spotkać kogoś, kto ma wszystko poukładane? Takich osób nie ma. I potem się nagle okazuje, że on ma syna, z którym utracił kontakt wiele, wiele lat temu i się wali cały wizerunek tego guru, powiedzmy tak. I jedna z dziewczyn, z którą która tam bardzo blisko jest jego, tak mu zarzuca – ukrywałeś to przed nami? Jak to jest możliwe, że ty, nasz nauczyciel i porzuciłeś dziecko- okazuje się niedoskonały. To było w rozmowie z synem, który go skonfrontował i mówi – dlaczego mnie zostawiłeś – a on powiedział – odszedłem, bo byłem przekonany, że jestem złym ojcem. Znowu mam. Zapomniałyśmy o chusteczkach na dzisiejszy podcast?
Ewa Turek
Słuchajcie, czasami naprawdę te wglądy czy te zrozumienia są tak wzruszające, że ja to słyszę po drugiej stronie właśnie, to jest takie takie westchnienie – ojej, to teraz już widzę. Teraz mi się połączyły te kropki i teraz to poczucie winy, że się czegoś nie umiało, nie potrafiło, nie zrobiło. Po prostu się rozpuszcza. Na pewno zmniejsza się, bo jakby spojrzenie, to co często tutaj mówimy, bardzo często ze świata ofiar nie znajdziemy odpowiedzi dlaczego? Dlaczego ojciec był taki, dlaczego mi się to stało? Dlaczego mi to zrobili? Dlatego to, co daje ulgę i I to właśnie nowe spojrzenie, to jest ta wyższa perspektywa duchowa, w którym są pytania o co tu chodzi i po co. Po co to się stało?
Magdalena Czaja
Co mi się tutaj pokazuje, żeby to uzdrowić? Ja myślę, że teraz warto powiedzieć, dlaczego warto się w ogóle zająć tym tematem. I odpowiedź jest dosyć prosta, bo praca z tym grzecznym dzieckiem, także narzędziami Radykalnego Wybaczania zaraz powiemy, jakimi, pomaga nam odzyskać siebie. Ile razy my słyszymy jako trenerzy Radykalnego Wybaczania – ja nie wiem, kim jestem, ja nie wiem, czego chcę – i to są te właśnie grzeczne dzieci, które porzuciły siebie. Więc odzyskiwanie siebie, odzyskiwanie dostępu do swoich emocji. I ja to zawsze nazywam, że to jest jeden kranik. Jak my zaczniemy odkręcać te emocje, te, które nazywamy złymi, a tak naprawdę są jak każde inne, ale są trudniejsze, czyli złość, smutek, żal i tak dalej, to to będzie trudny etap, ale po nich popłynie miłość. Więc zróbmy to też również po to, żeby móc kochać. Móc kochać siebie i móc kochać innych.
Ewa Turek
Proces jest zawsze taki sam, czyli najpierw to jest to uświadomienie, rozpoznanie, jak to my tu często mówimy oświetlenie, wydobycie na światło dzienne, żeby zobaczyć – aaa to tak się działo. Dalej jest faza pracy nad tym, czyli właśnie akceptacji i wyrażenie tego bólu, który był po prostu zaklepany. Ból, który wtedy był przeżywany i nie miał ujścia. Ponieważ to tak jak w żałobie. Tę żałobę trzeba przeżyć, to znaczy przeżyć emocje i do tego potrzebny jest proces, czas. Bardzo pomocna jest osoba, która też wspiera, jak to my tu mówimy siedzi poza słoikiem, czyli osoba siedząca w słoiku nie widzi etykiety swojego świata, więc perspektywa trenera bardzo pomaga w tym, żeby przeprowadzić właśnie przez te procesy, aż do tego, co właśnie mówisz, czyli ukojenia, zrozumienia, takiego przytulenia siebie, swojej tej wersji właśnie młodszej, po to, żeby proces zdrowienia się dział.
Magdalena Czaja
Po drodze odbywa się też integracja z tym dzieckiem wewnętrznym.
Ewa Turek
Ja uwielbiam 13 kroków, gdzie jest właśnie moment spotkania z tym wewnętrznym dzieckiem. I tam jest uszanowanie, ukojenie, są prezenty, są nowe zasoby, przepiękne procesy.
Ewa Turek
No i potem też pojawia się ten moment, kiedy musimy się zbudować na nowo, uczyć się już na co dzień, nazywać emocje, wyrażać je, dbać o swoje potrzeby.
Magdalena Czaja
Więc słuchajcie, no ta droga, jakbyśmy powiedziały, że tak można strzelić palcami i to zrobić, to tak nie jest. Ale zdecydowanie narzędzia Radykalnego Wybaczania są tutaj nieodzowne, bo możemy wybaczyć naszym rodzicom, nie wiem, pisząc listy tak, ale wcześniej pamiętajcie, bo to też nie jest tak, że najlepiej narzędzia Radykalnego Wybaczania działają w momencie, kiedy my jesteśmy już gotowi do zmiany perspektywy. Jak nam się uda zmienić perspektywę, a w tym bardzo pomagają trenerzy, bo samemu to jest trudniej, to wtedy zrobienie arkusza, napisanie trzech listów, nauczenie się, nie wiem, czterech kroków, pójście na ceremonię wybaczenia w kręgu, Satori, to wszystko są rzeczy, które pomagają nam inaczej spojrzeć na tę historię i wziąć odpowiedzialność już od tego momentu za swoje życie. No i życie staje się po prostu piękniejsze, przyjemniejsze, takie wiecie, autentyczne. I wreszcie może płynąć miłość. Bo ja im bardziej pracuję, im więcej pracuję z ludźmi, tym bardziej widzę, że my pomagamy płynąć miłości. Nic dodać, nic ująć. Możecie przeczytać książkę. Od tego też możecie zacząć. A gdybyście chcieli nauczyć się robić, bo jeszcze na przykład nie jesteście gotowi na pracę z trenerem albo nie jesteście gotowi przyjść na kurs trenerski. No to zawsze możecie zainteresować się kursem z podstawami Radykalnego Wybaczania. Czyli możecie się ze mną nauczyć na nagranym kursie, jak zrobić arkusz prawidłowo, Jak pisać 3 listy, jak nauczyć się i na co dzień używać w głowie 4 kroków. To właśnie w tym kursie z podstawami to wszystko znajdziecie na naszej stronie Metoda-Tippinga.pl. Ten kurs jest o tyle super, że tam są też przykłady jak inni używali tych wszystkich narzędzi, a to bardzo, bardzo, bardzo ułatwia. A jeśli chcecie z żywym człowiekiem, to wtedy trener bardzo pomaga. Słyszymy to zawsze, że ktoś się bał – nie jestem gotowy – słuchajcie, trener Radykalnego Wybaczania patrzy na was jak na istotę, która przyszła z idealną historią. Nie ocenia, nic go nie dziwi. Jego zadaniem jest pomóc wam spojrzeć na tę historię inaczej, zmienić perspektywę i móc wybaczyć. Na tym polega piękno tej metody.
Ewa Turek
Więc zapraszamy do oglądania tych i wcześniejszych i kolejnych odcinków, bo dla Was jest to też napełnianie się tą perspektywą Radykalnego Wybaczania. I bardzo wierzymy w to, że im więcej osób będzie w tym procesie zdrowienia w stronę miłości, tym wszystkim nam będzie lepiej. Także budujmy świat, który jest po prostu pełen miłości.
Magdalena Czaja
Tak jest. Jeśli uznacie, że ten odcinek jest karmiący, że może komuś bardzo pomóc, to oczywiście poprosimy o udostępnienie dalej. Zasubskrybujcie też nasz kanał, żeby być na bieżąco, żeby widzieć, że pojawiają się nowe treści, a my jeszcze mamy taką niespodziankę, ponieważ piszecie bardzo dużo komentarzy, piszecie do nas różne rzeczy i tak postanowiłyśmy przeczytać parę takich komentarzy, które były dla nas bardzo poruszające i podziękować też autorom tych treści. No to te komentarze, które chciałybyśmy przytoczyć. Kingabad napisała – Czekam na Wasze podcasty jak kiedyś na kolejny odcinek serialu, moje marzenie wersja językowa hiszpańska, żeby mój mąż też mógł czerpać od Was wiedzę. Jeszcze raz gratulacje! Jesteście najlepsze! – Powiem Ci szczerze Kinga, że ja marzę w ogóle, żebyśmy były w wielu językach. I dziękuję za maila, w którym nasza słuchaczka i oglądająca nas zaproponowała pomoc w tym temacie. Ja się odezwę do Ciebie. Kolejny komentarz Nicka Freeman – aż zabrakło mi słów, żeby wyrazić uznanie dla odwagi, jaką wykazałyście się wchodząc do tych kobiet do ceremonii wybaczania w kręgu, w więzieniu zamkniętym dla kobiet i Waszej otwartości na niesienie pomocy w miejscu, gdzie pojęcie kat i ofiara jest zawsze tym samym dla ludzi z zewnątrz, są tam kaci, a tak naprawdę to nierzadko one są ofiarami. Cudowny materiał. Chciałabym kiedyś móc tam wejść z Wami. Dziękuję. – No i jeszcze Jolanta Kasprzyk2309 napisała – dzisiaj odebrałam książkę Radykalne Wybaczanie. Jest już bardzo późno, a ja nie mogę się oderwać. Dzieją się naprawdę cuda w głowie. Już wiem, że nie trafiłam na ten kanał przez przypadek, bo wszystko ma głębszy, duchowy sens – powiem tak, nikt, kto jest na naszym kanale nie trafił tu przez przypadek. Także góra. Góra kieruje. Jesteśmy zaszczycone, że z nami jesteście. Subskrybujcie, szerujcie, udostępniajcie. Niech świat będzie lepszym miejscem. Także dzięki wybaczaniu. Za dzisiaj dziękujemy. Do zobaczenia.