Back to series

Gdyby zapytać przeciętną osobę na ulicy czy stosuje przemoc słowną, większość z pewnością odpowie, że nie. A co jeśli przemocą jest już: motywowanie groźbami lub karą, wywoływanie poczucia winy, inspirowanie perspektywą otrzymania nagrody? Jak zatem porozumiewać się bez uciekania się do manipulacji i nacisku?

W tym odcinku przedstawiamy siłę pokojowego stylu porozumiewania się NVC (ang. Nonviolent Communication).

Czego dowiesz się z tego odcinka:
• dlaczego NVC nazwane jest językiem serca
• co jest przemocą w komunikacji, choć być może uważasz, że nie jest
• jakie korzyści płyną z używania tego języka serca
• jak Radykalne Wybaczanie wspiera i uzupełnia NVC

Po wysłuchaniu tego odcinka możesz:
• umówić się na sesję z Magdaleną lub Ewą (info@metoda-tippinga.pl)
• przeczytać książkę Colina Tippinga “Radykalne Wybaczanie”
• sprawdzić nasze warsztaty na: www.metodatippinga.pl/web/sklep
• wypełnić arkusz RW
• podzielić się tym odcinkiem z minimum jedną osobą, której to może pomóc
• zasubskrybować nasze filmy na kanale YT https://tiny.pl/7g9gm

A także:
• ocenić nasz podkast gwiazdkami, jeśli uważasz, że jest wartościowy 🙂 <3

Poznaj siłę najprostszego narzędzia tej metody. Pobierz nasz darmowy e-book “4 kroki” i naucz się jak używać tego narzędzia na co dzień.https://metoda-tippinga.pl/web/ebook-lp/

Radykalne Wybaczanie to metoda, której autorem jest Colin Tipping. To potężne i skuteczne narzędzie pracy nad sobą, które przynosi ulgę, spokój i poczucie lekkości życia. Od 20 lat działa na całym świecie z korzyścią dla milinów ludzi. Instytut Metody Tippinga w Polsce to jedyny, licencjonowany ośrodek Radykalnego Wybaczania w Polsce.

Prowadzące to:
Magdalena Czaja
, Dyrektor Instytutu Metody Tippinga w Polsce, coach, autorka metody Lovefiting®
Ewa Turek, trener komunikacji, mówca, coach. Współpracownik Instytutu.

Magdalena Czaja: [00:00:00] Czy gdyby zapytać Ciebie albo przeciętną osobę na ulicy, czy stosuje przemoc? To sądzę, że większość odpowiedziałaby, że nie. A co jeśli przemocą jest już np. motywowanie do czegoś poprzez karę, poprzez nagrodę, poprzez wywoływanie wstydu albo poczucia winy? Robimy to prawie wszyscy i o tym nie wiemy. O tym będzie dzisiejszy odcinek.

Ale zanim przejdziesz do tego odcinka, to przypominam, że możesz nas zasubskrybować. Możesz też nacisnąć dzwoneczek, który będzie Ci przypominał o naszych podcastach. Serdecznie zapraszam.

Dzień dobry, witamy w kolejnym odcinku podcastu Radykalne Wybaczanie, ale nie tylko. Ja się nazywam Magdalena Czaja, jestem szefową [00:01:00] Instytutu Metody i Tippinga w Polsce. Metody, która pomaga ludziom wybaczać, poczuć ulgę, miłość, radość. Po prostu cieszyć się życiem. Ze mną jak zwykle jest Ewa Turek. Ewa Turek jest jedną z najdłużej pracujących trenerek Radykalnego Wybaczania i jest też np. prowadzącą w Polsce tEDx Warsaw Women.

Ewa Turek: Witamy serdecznie naszych widzów i słuchaczy.

Magdalena Czaja: Witamy. Dzisiaj coś, co przyda się znowu osobom. Które są same pomiędzy związkami, ale też tym, które są w związkach. Ponieważ będziemy mówić o komunikacji bez przemocy tzw NVC. I pamiętajcie, że to jest skrót tych informacji. Opowiemy wam o tym, jak komunikować swoje potrzeby, ale też swoją niezgodę. Rzeczy, które nas frustrują w sposób, który jest nie przemocowy i nie manipulacyjny.

Ewa Turek: Tak, ja pamiętam, już lata temu, kiedy[00:02:00] przyszła do mnie właśnie ta wiedza, informacja. Byłam bardzo zaskoczona, że stwierdziłam wtedy, że na co dzień my bardzo komunikujemy się używając manipulacji.

Nawet jeżeli nie mamy takiej intencji, to jednak nawyki sposobu komunikowania się od najmłodszych lat są takie, że w tym jest manipulacja. I właśnie o tym dzisiaj opowiemy. Damy też takie pigułki, na co zwracać uwagę i jak wychodzić z tej pułapki kreowania konfliktu. W zamian za to właśnie łagodzenia i wychodzenia zwycięsko. Czyli obie strony win win. To typowe hasło w negocjacjach.

Magdalena Czaja: Nikt nie przegrywa, wszyscy są wygrani. Widziałam w ogóle cały artykuł w prasie brytyjskiej, którego celem było wytłumaczenie Brytyjczykom i chyba innym nacjom [00:03:00] też, że sposób komunikowania się Polaków to nie jest złośliwość i agresja. Tylko, że my się po prostu tak komunikujemy. A jak się komunikujemy? Dość agresywnie, krzycząc. U nas bardzo dużo się krzyczy w domach, my to wynosimy dalej. Zresztą słuchajcie, zwróćcie uwagę, co się dzieje na plażach polskich w ogóle w czasie wakacji. Ja nie zapomnę, jak kiedyś byłam z moją rodziną w zoo i to mnie naprawdę zszokowało jak te rodziny na siebie pohukiwały. Rodzice na siebie, rodzice na dzieci, dzieci na dzieci, na rodziców. To było uderzające. Porozumienie bez Przemocy, czyli Non Violent Communication tzw. NVC, oparte jest na empatii i jej celem jest budowanie porozumienia i rozwiązywania konfliktów bez uciekania się właśnie do takich agresywnych, manipulacyjnych zwrotów, słów [00:04:00] czy też nawet energii, bo za tym wszystkim idzie energia.

Ewa Turek: No i oczywiście warto wspomnieć, że jest to metoda komunikacji, która została wymyślona, przygotowana, sprawdzona i rozpowszechniona przez Marshalla Rosenberga, który od lat sześćdziesiątych w tych różnych miejscach, w których był, funkcjonował, zaczął zwracać uwagę właśnie na ten sposób naszego komunikowania się. I ponieważ był też psychologiem, terapeutą, zwracał uwagę na język i sposób komunikacji. Podoba mi się też to określenie, że NVC takim skrótem będziemy (tutaj się posługiwać, żeby było prościej) nazywane jest również językiem serca. I to bardzo mi się podoba i spina właśnie z tą częścią energetyczną, czy też porozumienie współczujące. To od razu nakierowuje co tu jest kluczem i co jest ważne.

Magdalena Czaja: My oczywiście w naszym podcaście wszystko wiążemy z [00:05:00] Radykalnym Wybaczaniem i zobaczycie jak bardzo sposób naszego porozumiewania się łączy się jednak z umiejętnością przepracowania pewnych rzeczy w relacji z wybaczeniem, akceptacją i na końcu miłością. Bo to wszystko słuchajcie się ze sobą łączy, te wszystkie metody, techniki i filozofie..

Ewa Turek: Magda, myślę, że jak teraz ci powiem, czy jak nasi słuchacze, widzowie pomyślą, że nie nie stosują przemocy.

,,Przecież ja jestem uważna, słucham, rozmawiam i tak dalej. Więc to nie ja.”

Magdalena Czaja: Tak, a tu się okazuje, że na przykład manipulowanie groźbami. Albo nawet obiecywanie czegoś, nagrody, za zrobienie czegoś, albo np. wywoływanie poczucia winy, wstydu. No jak ty tak możesz? Żadna kobieta tak nie robi, żaden mężczyzna, każdy mężczyzna.

Czyli wpływanie taką [00:06:00] manipulacją na drugą osobę już jest przemocowym językiem. My sobie z tego nie zdajemy sprawy. Wynosimy to właściwie z domów jako sposób komunikowania się z drugą osobą. Są rodziny, w których np. kobiety są nauczone tego, że dostaną coś od mężczyzny tylko wtedy, kiedy będą nim manipulować.

Nawet to takie stwierdzenie, że kobieta jest szyją, a mężczyzna jest głową. To jest manipulacyjne

Ewa Turek: Albo takie sformułowania bardzo bezpieczne jak nam się wydaje. Jak posprzątasz swój pokój, to pójdziemy na lody.

Magdalena Czaja: Kto pierwszy jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień.

Ewa Turek: Tak, także słusznie tutaj zwróciłaś uwagę, że jeżeli w naszym komunikacie jest zaszyta manipulacja, czyli przemoc, obietnica, czyli coś za coś, to uwaga, to już ma elementy manipulacyjne.[00:07:00]

Czyli to nie jest NVC.

Magdalena Czaja: Manipulacją jest też np. robienie z siebie sierotki. Tak, ,,bo przez ciebie mnie boli głowa.” Kto tego nie słyszał w swoim domu od matki? Ja to przez was umrę. To też jest przecież przemoc.

Ewa Turek: ,,Jak odejdziesz ode mnie to ja umrę. To sobie nie poradzę. “

Magdalena Czaja: A my w tym wyrastamy. I nam się wydaje, że tak generalnie to ludzie się właśnie tak komunikują.

Ale okazuje się, że jeżeli chcecie mieć zdrową komunikację, taką partnerską, bym powiedziała, (chociaż z tych wzorców tego partnerstwa jest bardzo mało) to musicie się też nauczyć, musimy wszyscy się nauczyć mówić do siebie inaczej, z szacunkiem, z uszanowaniem potrzeb drugiej strony, z nie poniżaniem tej drugiej strony.

No ale przede wszystkim z niemanipulowaniem.

Ewa Turek: Podsumowując warto na to zwracać uwagę i [00:08:00] warto się tego uczyć, bo wszyscy na tym skorzystamy. To nawet się w negocjacjach mówi, że wszelkie napięcia i jątrzenie wcale nie przybliża do sukcesu, ale właśnie odpowiednie rozmawianie, argumenty i przede wszystkim szanowanie drugiej strony pozwala znaleźć to wspólne rozwiązanie.

I teraz przedstawimy główne założenia w tej metodzie. Oczywiście jest bardzo dużo książek, materiałów, więc naprawdę odsyłamy, żeby czerpać też więcej informacji. A tu damy takie pigułki, które pozwolą Wam zastanowić się, czy ,,ja to stosuję w jakiś naturalny sposób, czy jednak potrzebuję się tego nauczyć?”

Magdalena Czaja: I ja powiem, że znam osoby, które w naturalny sposób używają tego języka. Myślę, że ci ludzie się nie uczyli tego. Wynieśli to z domów. [00:09:00] Oni wynieśli z domów taki rodzaj wielkiej, jakby to powiedzieć, delikatności w wyrażaniu siebie. To jest tak piękne. Szczerze mówiąc, są moimi nauczycielami, bo ja będąc cholerykiem, nieraz mi się zdarza mówić bardzo, tak na skróty, ostro i to też może być język przemocowy.

Więc to też jest lekcja, którą odrabiałam i odrabiam. Ale tacy ludzie wśród nas są. Jeśli znacie taką osobę, która zawsze wyraża się w sposób delikatny, uwzględniający waszą wrażliwość, wasze potrzeby i wasze granice. To trzymajcie się tej osoby i uczcie się od niej. W NLP, który ja uważam, że jest bardzo cenną nauką, chociaż ma różne przyczepione do siebie opinie. W NLP jest coś takiego jak modelowanie, czyli ja sobie znajduję kogoś, kto robi coś co mi się podoba. Ja po prostu tą osobę naśladuję. [00:10:00] Jeżeli macie w swoim otoczeniu taką osobę, która po prostu w naturalny sposób się tak wyraża, jakbyście Wy chcieli, tak się komunikuje, to po prostu ją naśladujcie.

Ewa Turek: Tu warto też wspomnieć, że sam Rosenberg wziął cytat czy filozofię też od Mahatma Gandhiego, i tu zacytuję. ,,Oznacza to naturalny stan współodczuwania, który osiągamy wtedy, gdy przemoc ustąpi z naszego serca. Czyli chodzi o to, żeby tego Marsa czy Boga wojny uspokoić. A być właśnie z tą empatią i szczerą chęcią wysłuchania tej drugiej strony, zrozumienia.

Ale NVC bardzo, bardzo się przydaje w momencie, kiedy jednak potrzebujemy postawić granice, ale nie chcemy jątrzyć.

Magdalena Czaja: Nie tylko chodzi o to, że mamy się delikatnie wysławiać ogólnie, ale tak jak powiedziałaś [00:11:00] NVC nam bardzo może pomóc stawiać granice w sposób, który nie wywołuje u drugiej strony agresji, poczucia krzywdy, przekraczania granic itd.

Pamiętajcie, że każdy z Was ma prawo komunikować swoje potrzeby, swoje oczekiwania. I to jest niesamowite, jak często na sesjach zaczynamy pracować z zdaniem, które brzmi tak ,,jak będę sobą, to zostanę sama.” Z dzisiejszej sesji to jest. Pięknie przepracowana myśl. Czy to prawda? Że jak będę sobą, czyli jak będę również wyrażać swoje zdanie..

Tutaj też był taki obszar komplementów, które nie do końca były prawdziwe, ale były potrzebne, bo tej osobie się wydawało, że w ten sposób nie zostanie opuszczona. Przyjrzenie się temu i zrozumienie, że wyrażanie siebie w odpowiedni sposób tak naprawdę może zapobiec temu, że zostaniemy [00:12:00] sami. Bo nie będąc sobą, nie wyrażając siebie, opuszczamy my sami siebie.

I to jest najważniejsza rzecz, którą powinniśmy zrozumieć. My mamy całe swoje życie dbać o to, żeby siebie nie opuścić. Ludzie będą przychodzić i odchodzić, ale my zawsze mamy stać po swojej stronie.

Ewa Turek: NVC składa się z dwóch takich elementów głównych, najważniejszych. Czy to jest właśnie ta empatia, czyli wysłuchanie rozmówcy z współczuciem w sercu, czyli bez agresji.

I drugi ważny element, to jest szczere wyrażanie siebie, ale bez urażania drugiej strony. Czyli zobaczcie. Słucham, wyrażam swoje zdanie i szukam sposobu na pokój.

Magdalena Czaja: No i czy to jest możliwe, kiedy mamy wielki uraz do tej drugiej osoby. Tak się zastanawiałam, wyobraź sobie, że jesteś w związku, gdzie ktoś wielokrotnie przekracza Twoje [00:13:00] granice, zrobił Ci wiele złego.

Powiedzmy jest to toksyczna relacja i teraz słuchasz naszego podcastu i myślisz sobie tak ,, ciekawe jak ja mam do niego zacząć mówić z empatią i ze szczerym wyrażaniem siebie, skoro tak naprawdę to boję się go lub jestem na niego wściekła.

Ewa Turek: Lub, że się go nie da zmienić już, że taki jest.

Magdalena Czaja: Ja sobie myślę, że wszystkie osoby, które w ogóle już znają NVC (a wiem, że mamy trenerów, którzy są właśnie nauczycielami tej metody), łączy też Radykalne Wybaczanie z tym językiem pokojowym, językiem serca. I jest to możliwe dzięki temu, że my gdzieś tam w jakimś momencie również zajmujemy się wyczyszczeniem tej relacji.

Naprawdę wydaje mi się, że trudno jest mówić tak z otwartego serca, kiedy boisz się, że ktoś Cię w nie strzeli.

Ewa Turek: Dokładnie. [00:14:00] I teraz podamy takie cztery fazy, które są kluczowe i powtarzalne właśnie w tym sposobie wyrażania i też reagowania na to, co się dzieje. I pierwszy to jest w ogóle spostrzeżenie tego, co widzimy, co zauważyliśmy, co odbieramy w danej sytuacji.

Dalej są uczucia. Czyli to ja czuję. Mi to zrobiło to i to. Ja tak to odbieram. A dalej jest komunikacja, faza przedstawienia pewnych potrzeb, moich potrzeb w reakcji na daną sytuację, ale też zakończenie pewnym prośbą czy działaniem. Co dalej? I zaraz będziemy to rozwijać, żeby też na praktycznych przykładach tutaj pomóc Wam wszystkim, żeby jakoś sobie to poukładać w głowie.

Magdalena Czaja: Ci z Was, którzy znają takie narzędzia Radykalnego Wybaczania jak np. 4 kroki albo w ogóle jakiekolwiek narzędzie [00:15:00] Radykalnego Wybaczania, to możecie się zorientować, że w pewnym sensie te metody są również podobne. Dlaczego? Dlatego, że tutaj w pierwszym etapie jest spostrzeżenie, czyli widzimy co się dzieje, a np. w 4 krokach mamy ,,widzę co stworzyłam”, czyli my już bierzemy odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Stworzyłam sytuację, w której np. mój mąż mi mówi, żebym się nie odzywała jak się nie znam. Drugi etap czucie uczuć, czyli to, co jest również NVC nazywam najpierw dla samej siebie, a potem, jak się okaże za chwilę również dla tej osoby, co ja czuję.

I tutaj dwa takie aspekty. Jeden to taki, że zobaczcie, jak wiele rzeczy tych z tej fazy będzie rzeczami, które Was w ogóle w życiu prześladują. Bo na przykład taka kobieta może sobie uświadomić, że ma się nie odzywać, to słyszy już od dziecka. Ręka w górę kto nie słyszał, że ryby i dzieci [00:16:00] głosu nie mają.

Ciekawe czy to się jeszcze mówi. Ja tego nigdy nie użyłam chyba. W moim pokoleniu to było powszechne, więc może mogła z tego wyciągnąć taki wniosek, który teraz ją prześladuje przez całe życie, czyli przekonanie, które się manifestuje, czyli kobieta nie ma prawa wyrażać emocji. A druga rzecz, żeby dobrze mówić językiem NVC, to my się też musimy nauczyć nazywać uczucia, emocje. A z tego co widzimy na sesjach czy na kursach, wiele osób ma z tym problem. Ale są na to proste rozwiązania. W internecie możecie znaleźć mnóstwo różnego rodzaju wykresów, kół tabelek, list z uczuciami. I autentycznie miejcie to wydrukowane. I w momencie, kiedy coś się dzieje i czujecie, że coś się dzieje, a ciało nigdy nie kłamie, to pamiętajcie o tym, po prostu bierzecie sobie taką listę, patrzycie, mówicie ,, ja czuję [00:17:00] wściekłość albo czuję żal, czuję rozżalenie” i tak dalej, i tak dalej, więc to jest bardzo pomocne.

Ewa Turek: Jak mówiłyśmy już kiedyś w tych naszych rozmowach, trafiłaś na badania, które jednoznacznie pokazywały, że samo nazwanie emocji, czuję teraz złość, jestem wściekła albo jestem bezsilna. W naszych mózgach wygasza te rozpalone miejsca. Czyli w ten sposób już sobie pomagamy poradzić sobie w danej sytuacji. A to na pewno pozwoli nam lepiej zastosować ten system, czyli właśnie NVC.

Magdalena Czaja: No i mówi się generalnie, że panowie mają większy problem z nazywaniem emocji.

Coś w tym pewnie jest, ale też zdarzają się takie historie jak u mnie, kiedy w czasie pracy z arkuszem klient używał takich nazw np. obrzydzenie, które rzadko w ogóle stosujemy mówiąc o emocjach w stosunku do kogoś, obrzydzenie, poniżenie itd. Warto [00:18:00] po prostu nawet sobie przejrzeć jakie te uczucia są i po prostu to ćwiczyć. To jest do nauki. A jeśli chodzi o empatię, bo tutaj jedną z rzeczy, która jest charakterystyczna dla NVC, to jest empatia, to czytałam gdzieś, że tak naprawdę empatii uczymy się do 16 roku życia. Potem już bardzo trudno jest się tego nauczyć. No ale jak ktoś chce, to oczywiście można wszystkiego się nauczyć.

Ewa Turek: No dobra, czyli zaczynamy od tak zwanej pierwszej fazy w NVC, czyli. Wyobraźmy sobie, że znajdujemy się w jakiejś sytuacji, w której postrzegamy drugą osobę, czyli jest nasze spostrzeżenie i tak nazywa się ta faza. I ja, jako osoba, która jestem w tej sytuacji, nawiązuję do konkretnego zdarzenia. I tutaj będziemy dawać przykłady komunikatu w stylu NVC, ale również tego, co nie działa, czyli to, co jest może [00:19:00] powszechne.

Dla przykładu zauważam, że mój wspólnik spóźnia się na spotkanie. Ta pierwsza faza to jest stwierdzenie faktu. Spóźniła się 15 minut. Inne stwierdzenie: nie przynosisz swojego śniadania do pracy

Magdalena Czaja: i zjadasz moje!

Ewa Turek: i narzekasz, że jesteś głodny. Kolejny komunikat w domu w relacji może być: nie sprzątasz po sobie.

Magdalena Czaja: I słuchajcie, jakie to jest piękne, bo to w ogóle jest też charakterystyczne dla wirówki Radykalnego Wybaczania. Gdzie oddzielamy fakty od interpretacji. Zobaczcie tak normalnie. Wyobraźcie sobie, że siedzicie na spotkaniu, ktoś się spóźnia 15 minut. To co się dzieje w naszej głowie? Zawsze się spóźnia! Nigdy mnie nie szanował! Wszyscy mnie tak traktują!” I to już nie są fakty, tylko to są interpretacje. I [00:20:00] czasami, kiedy robimy wirówkę po raz pierwszy z kimś, to ludzie w ogóle są bardzo zdziwieni. Ile z rzeczy, które mają w głowie, nie są w ogóle faktem, tylko są interpretacją i nauczenie się tego już bardzo dużo zmienia. I tak jak powiedziałaś powiedzenie komuś faktu: spóźniłeś się 15 minut. W tym nawet nie ma: ty świnio, nie szanujesz mnie. Mam dosyć tej współpracy i tak dalej. Po prostu jest fakt i postawienie bez oceny.

Ewa Turek: Postawienie kropki, czyli nie doklejanie do tego zdania kolejnych rzeczy. I teraz dobry sposób według NVC to jest właśnie komunikat: spóźniłeś się 15 minut. A to co nie jest NVC, to jest właśnie to przyklejone: bo ty ciągle, bo ty zawsze, bo ty nigdy. Bo mnie nie szanujesz, tak jak powiedziałaś przed chwilą. Więc to już nie jest NVC.

Magdalena Czaja: Tak, to już nie jest NVC. To już jest interpretowanie i to już [00:21:00] pamiętajcie, jeśli wam się ta sytuacja powtarza, bo my tu będziemy ciągle do radykalnego nawiązywać, no to się zastanówcie, dlaczego często się czujecie, np. nie uszanowani przez to, że ludzie robią różne rzeczy, np. się spóźniają. Jeżeli tak jest i wy z tym rezonujecie i natychmiast wyskakują rzeczy w głowie pod tytułem: no właśnie, bo nikt mnie nie szanuje, ludzie mnie mają gdzieś, to jest bez sensu itd. To się trzeba zastanowić, jaka rana pierwotna się tutaj odzywa. Bo tak na pewno jest.

Ewa Turek: Tutaj masz piękną historię pracy z parą.

Magdalena Czaja: Tak, tak, była taka historia. Jeśli myślicie, że macie tylko jakieś problemy, że się macie w związku, to chcę wam powiedzieć, że większość par boryka się z tym samym. I na przykład jedną z takich rzeczy, która się dzieje pomiędzy ludźmi, to jest taka, że kobieta na przykład, narzeka na swoją pracę.

I [00:22:00] mężczyzna zamiast stwierdzić np. ok, czyli co? Zdenerwowała się dzisiaj tym i tym, (chociaż nawet słowo zdenerwowała, to już jest interpretacja). Twój szef zrobił to i to. I to kobiecie daje poczucie, że on ją słucha. Mężczyźni najczęściej wskakują w swoje interpretacje. Skoro ona mi to mówi, to znaczy, że oczekuje, żebym ja coś z tym zrobił.

I kobieta narzeka: Słuchaj, bo on dzisiaj znowu- mówi o swojej szafie- a mężczyzna mówi rzuć tą robotę, poszukaj sobie nowej. Ona mówi: Ty mnie w ogóle nie rozumiesz, a w ogóle to mnie nigdy nie słuchasz.” I słuchajcie on ma dobrą intencję, bo on próbuje pomóc. Ona chce się tylko wygadać. No a na końcu się okazuje, że są na siebie obrażeni.

I takim parom ja zawsze mówię słuchajcie, kobieta jak mówi w to 90% kobiety chcą się wygadać. Dlatego mamy przyjaciółki z którymi rozmawiamy, bo one się nie rzucają tak od razu do rozwiązań, tylko dają nam się wypłakać i mówią jakie jesteśmy biedne i w ogóle. I uczę tych panów, żeby [00:23:00] zadawali takie pytanie: ale poczekaj, chcesz mojej pomocy, rozwiązania? Czy chcesz, żebym cię wysłuchał? Jej zadaniem jest powiedzieć prawdę, to znaczy powiedzieć tylko mnie wysłuchaj i mnie przytul.

Ewa Turek: Muszę to wyrzucić z siebie. Ale nie oczekuję od ciebie rady i pomocy i działania. Także nie musisz wyjmować tego miecza. Idziemy do drugiej fazy, która jest też szalenie ważna, bo przypomnijmy, pierwsza to jest stwierdzenie faktu ,,spóźniłem się 15 minut.” Druga faza to jest pod hasłem uczucia, czyli wyrażenie moich uczuć. Jeżeli ja mówię spóźniłeś się 15 minut, dodaję do tego, co mi to zrobiło, czyli jak się z tym poczułam. Czuję się poirytowana. Albo irytuje mnie to. Druga faza, to jest wyrażenie co mi to zrobiło.

Magdalena Czaja: I teraz zobaczcie, jaka jest różnica, bo wiele osób mi mówi w ten sposób: Mówicie, [00:24:00] że mamy mówić innym, co czuję. To ja mu mówię, że czuję się przez niego ignorowana, a on się denerwuje. Gdzie jest ten haczyk? ,,Przez niego!” To jest haczyk! Jeżeli mówicie komuś- przez Ciebie czuje się coś tam, przez Ciebie, coś tam- to ta druga strona się czuje oskarżana, zaatakowana i koniec porozumienia. Naszym zadaniem jest powiedzieć o tym co ja czuję, ale bez wskazywania, że to przez Ciebie. Już nie mówiąc o tym, że to jest w ogóle nieprawda. Jest taki punkt w arkuszu Radykalnego Wybaczania tym największym arkuszu, który mówi o tym, że nikt nie może sprawić, bym coś czuła, a moje uczucia należą do mnie. Mam prawo czuć to, co czuję. Co to oznacza? Bo ludzie często w czasie pracy albo na kursie muszą długo z trenerami o tym pogadać, żeby w ogóle zrozumieć, o co tu chodzi. Chodzi o to, [00:25:00] że tak naprawdę to my jesteśmy centralą zarządzania naszymi uczuciami. I zwróćcie uwagę, jak jednego dnia macie dobry humor i ktoś wam coś zrobi, to możecie nawet na to machnąć ręką i powiedzieć A dobra!

Ewa Turek: Pan Kanapka się spóźnia.

Magdalena Czaja: A no dobra, trudno, trochę schudnę przez tę godzinę. Ale innego dnia, kiedy macie słabszy humor, to ten sam pan Kanapka po prostu was wkurzy. Powie, gdzie on w ogóle jest, dlaczego się spóźnia? On nie szanuje ludzi, On szanuje mnie. Zauważyłam to w relacjach z taksówkarzami. Zdarzyło mi się tak parę razy, że jak ja wstałam w świetnym humorze, a trafił mi się taki jeden kierowca.. To był chyba kierowca stworzony do naciskania guzików. Była to tak nieprzyjemna osoba, że ja nie znam takiej drugiej. Jak ja szłam już do taksówki, to on przewracał oczami.[00:26:00] Jak wchodziłam, dzień dobry mówiłam, on milczał, trzaskał drzwiami, włączał radio głośno, coś tam mruczał pod nosem. Słuchajcie, no po prostu coś niebywałego.

Ja zauważyłam, że jeśli ja miałam tego dnia zły humor, to ja z tym strasznie rezonowałam.. On mnie wkurzał, ja na niego burczałam. Trzaskałam drzwiami. Nie mówiłam do widzenia. A jak miałam dobry humor, to włączyłam muzykę. Śmiać mi się z tego chciało. Czyli kto jest generatorem tych emocji? My jesteśmy generatorem.

Nawiasem mówiąc, historia się tak skończyła, że pewnego dnia, jak tylko ruszyliśmy, pan się tak zachował, że ja powiedziałam- Wie pan co, proszę mnie wysadzić. Absolutnie nie chcę z panem już więcej jechać, ponieważ traktuje pan klientów poniżej wszelkiej krytyki -i wyszłam. Więcej się nie zobaczyliśmy. Nie wiem, czy to był trening stawiania granic. W każdym razie Pan zniknął.[00:27:00]

Ewa Turek: To jest bardzo ważne, żeby w tym drugim kroku, kiedy to ja reaguje na daną sytuację, spóźniłeś się 15 minut. To JA czuję się wściekła, bo np. straciłam swój czas stojąc na rogu ulicy. I teraz zwróćcie uwagę, że trudno drugiej osobie negować czy dyskutować w stosunku do tego, co ja czuję. Ja czuję wściekłość.

Magdalena Czaja: Ewa zdarza się odwrotna sytuacja.. Wiesz o tym- jestem na Ciebie zły. Wcale nie. Nie kłam!” Słyszałam takie historie, ale nie przejmujcie się, bo znowu w arkuszu jest takie zdanie ,,mam prawo czuć to, co czuję. Mam prawo do swoich uczuć. Wiecie o tym, że są ludzie, dla których to zdanie jest jednym z najbardziej odkrywczych w naszej pracy? Nagle do ludzi dociera, że oni mają prawo czuć złość, rozczarowanie, smutek, niesprawiedliwość, odrzucenie. Macie prawo. A [00:28:00] dlaczego jest to ważne? Dlatego, że tak jak Ewa przypomniałaś wcześniej, uczucia, które są uświadomione i nazwane najlepiej na głos, to my im wtedy pozwalamy odejść. One się jakby osłabiają, dezaktywują.

Ewa Turek: Idziemy do trzeciego etapu, który też jest ważny, bo w tym momencie następuje. Co z tym mam zrobić?

Pamiętacie? Spóźniłeś się 15 minut. Ja czuję się zirytowana. Moje potrzeby, to są moje pragnienia, oczekiwania, które stoją za tymi uczuciami. Czuję się zirytowana, ponieważ mam potrzebę działania. Drażni mnie to, że marnuję czas. I to jest moje. Biorę odpowiedzialność za swoje uczucia, ale też szukam informacji, która jest zrozumiała też dla drugiej strony.

Magdalena Czaja: I pokazuje miękki brzuszek. Mówię co mi to robi. I wiecie, do tego [00:29:00] też trzeba odwagi. Przypomniało mi się, a nie wiem, czy o tym już opowiadałam kiedyś, ale tak sobie uświadomiłam, że moje dziecko oferowało NVC jak miało chyba 5 albo 6 lat. Ja pamiętam, były święta Bożego Narodzenia, przyjechali goście, ja byłam tam zaoferowana, a on mnie złapał. Mamo, chcę Ci coś powiedzieć. Czuję się osamotniony. Powiem szczerze u pięciolatka takie słowo..- Ale dlaczego? -Bo zajmujesz się gośćmi, a ja chcę, żebyś się zajęła mną. No i mieliśmy negocjacje, bo oczywiście nie mogłam w stu procentach zająć się nim. Ale tak sobie teraz uświadomiłam, że on dokładnie powiedział w taki sposób, jak my teraz mówimy.

Ewa Turek: Nie powiedział mamo, nie lubię cię, bo ignorujesz mnie albo nie chcesz się ze mną bawić, tylko piękny nauczyciel.

Magdalena Czaja: Teraz się zastanawiam czy coś mu z tego zostało, ale wtedy umiał.

Ewa Turek: Czwarty etap jest też takim finałem. Etap nazywa się ,,prośby”, [00:30:00] czyli co ja proponuję w danej sytuacji? Czego potrzebuję w danej sytuacji, żeby znaleźć rozwiązanie.

I tutaj jak złożymy to wszystko razem, to mamy takie zdanie- spóźniłeś się 15 minut, dlatego ja czuję się zirytowana, ponieważ straciłam ten czas, który mogłam wykorzystać na coś innego. Poproszę Cię, żebyś za każdym razem mnie informował, że się spóźniasz. Wtedy ja mam szansę coś innego w międzyczasie zrobić, a nie stać na rogu ulicy.

Magdalena Czaja: I tak ładnie na koniec- czy moglibyśmy się tak umówić? Ja też mówię kobietom na sesjach z parami, że na mężczyzn bardzo dobrze działa zakończenie wypowiedzi, w której jest nasza potrzeba wyrażona- co o tym sądzisz?- Bo panowie bardzo [00:31:00] potrzebują przestrzeni do własnej decyzji i dodanie tego ,,co o tym sądzisz, co o tym myślisz” powoduje, że oni się czują uszanowani, że mogą też podjąć swoją decyzję.

Ale słuchajcie, są takie sytuacje, kiedy wypowiedź należy zakończyć- chcę, żebyś coś tam- ponieważ np. jest to coś, co zagraża zdrowiu, życiu. Albo jest to sprawa taka, powiedzmy nie negocjowalna.

Ewa Turek: Potwierdzisz takie wrażenie, że to słowo chciałabym jest bardzo trudne?

Magdalena Czaja: To jest tak jak- jesteś miła, jaka ty jesteś miła- i słowo chciałabym jest takie same. Z jednej strony chcemy, żeby ono wyrażało, że my tego chcemy, ale z drugiej strony dodajemy to ,,byś” żeby to nie było takie zbyt ostre, żeby ktoś nie pomyślał, że jesteśmy nie miłe. Więc to jest trudne słowo, bo ono jest rozmydlone, za mgłą. Chcę, ale powiem ci to w takiej formie, żeby nie było nie miło. Ale jak powiesz ,,chcę” no [00:32:00] to tutaj już nie ma pola do negocjacji. Chciałabym- jest pole do negocjacji. Chcę- tego pola jest mniej. Tak to czuję.

Ewa Turek: Tak, masz rację- chciałabym- jest zmiękczeniem. A -chcę, oczekuję- jest konkretne. Tam nie ma miejsca na dyskutowanie, tylko to jest moja potrzeba. Chcę, żebyś do mnie zadzwonił, kiedy wiesz, że się spóźnisz.

Magdalena Czaja: A wiesz, jakie jest najsilniejsze, że po prostu ludzie już mają podświadomie takie uczucie, taką energię, że nie ma już z tym negocjacji, nie ma z tym dyskusji? Podjęłam decyzję, że coś tam. To się zwłaszcza przyda komuś, kto kogoś ma zwolnić. Jest to trudne, bo wtedy ta druga osoba ma taki sygnał, że zapadła decyzja, nie ma o czym rozmawiać.

Ewa Turek: Podsumujmy ten schemat. Początki zdań mogą brzmieć tak -Kiedy widzę albo kiedy słyszę, to czuję się… moje [00:33:00] uczucia… chcę, potrzebuję, bo jest to dla mnie ważne- i tutaj jest konkret- chcę, żebyś zrobił to czy tamto- takie cztery kroki, one często pojawiają się jako hasło. W radykalnym. również mamy cztery kroki, w związku z tym można się tego nauczyć, chociaż wymaga to pewnego wysiłku, żeby w pierwszej kolejności łapać się na starych schematach i zrobić sobie taką chwilę. Stop! Jak mogę to wyrazić inaczej? Według NVC.

Magdalena Czaja: Tak i teraz można by się zastanowić, czy NVC przypadkiem mocno nie wspiera w ogóle rozwoju, w tym rozwoju duchowego. I tak jak zrobiłyśmy taką analizę, to okazuje się, że bardzo.

Dlaczego? Na przykład dlatego, że NVC bardzo wspiera świadomość emocji. Coś, co dla nas w pracy trenerskiej jest bardzo ważne. Każdy trener wie, [00:34:00] że jednym z podstawowych elementów pracy z radykalnym jest dotarcie do emocji, do uczuć, wyrażenie ich i to skonfrontowanie się z nimi. Dzięki temu możemy osiągnąć większą samoświadomość, zrozumienie siebie, ale też mamy większą szansę na uwolnienie tych emocji chociażby z ciała.

Ewa Turek: Ten drugi etap w radykalnym, czyli czucie uczuć, to jest moja prawda. I w NVC jest też szacunek do tego, że ja to czuję. Więc to bardzo pomaga. Kolejny taki element, który też na drodze tego rozwoju czy osobistego, czy duchowego, czy w ogóle w komunikacji, to jest takie przełamanie separacji. Zamiast się oddalać od siebie w swoich twierdzach, to szukamy kompromisu gdzie możemy się spotkać, żeby uzyskać lepszy efekt współpracy niż tych [00:35:00] wojenek, które na co dzień toczymy.

Magdalena Czaja: Kolejna rzecz to np. NVC może też pomagać w takim przełamywaniu separacji pomiędzy ludźmi, dlatego, że pomaga ludziom się bardziej zrozumieć, ale też pomaga ludziom zobaczyć wspólny interes, wspólne potrzeby, wartości.

I nawet tak literalnie radykalne wybaczanie, w narzędziach tej metody jest mowa również o separacji. O tej separacji jest też mowa w arkuszu Radykalnego Wybaczania. I czasami pada pytanie ale o co chodzi z tym uczuciem separacji? Tam jest takie zdanie, które mówi o tym, że otwieram się na to, że ta druga osoba poprzez właśnie poczucie oddzielenia mnie, poprzez uczucie separacji pozwala mi właśnie rozwijać się, nauczyć się, odkryć ranę pierwotną itd. Często pada [00:36:00] pytanie ale co to jest ta separacja, to oddzielenie? W naszym języku to rozumiemy jako ten moment, kiedy jesteśmy całkowicie w świecie ofiar i zapominamy o tym, że jesteśmy istotą duchową, która doświadcza ludzkiego losu i której na ten moment wydaje się, że jest sama.

Bo my nigdy nie jesteśmy sami. A to jest ten moment utraty- ja to nazywam- łączności z bazą. To jest ta separacja I żeby doświadczyć ludzkiego losu i odrobić swoje lekcje, uzdrowić swoje rany i tak dalej, musimy doświadczyć tej separacji, bo gdybyśmy zawsze mieli świadomość, że jesteśmy istotą duchową i że wszystko jest takie, jak ma być, to byśmy nie byli w stanie odebrać lekcji, bo byśmy wiedzieli, że wszystko jest super.

Dlatego też się mówi, że ludzie najczęściej zaczynają szukać jakiejś ścieżki dla siebie w sytuacji kryzysowej. Dlaczego? Dlatego, że wtedy mają kontakt ze światem ofiar, tracą kontakt z bazą i zaczynają jej szukać na nowo.

Ewa Turek: Czyli podświadomie gdzieś tam [00:37:00] tęsknią i szukają tego połączenia.

Magdalena Czaja: Jeszcze dodam, że nawet jeszcze w grze Satori jest takie jedno z poleceń na planszy jak się gra- jestem jednością ze wszystkim i ze wszystkimi. I to jest właśnie to przejrzenie na wylot tej separacji, której tak naprawdę nigdy nie ma.

Ewa Turek: Sposób komunikowania się zgodnie z zasadami NVC bardzo poprawia życzliwość, komunikację tą pełną spokoju, poprawia relacje, wspiera miłość. Korzyści jest naprawdę bardzo dużo. I teraz uwaga, wszystkie te korzyści śmiało możemy stosować zarówno w świecie prywatnym, w relacjach, ale oczywiście również da się to zastosować w świecie zawodowym. Bo tutaj nie rozgraniczamy że to się nadaje tylko w relacjach osobistych. Absolutnie nie. NVC też wyraźnie mówi o tym, że jest to [00:38:00] system komunikacji, który przydaje się wszędzie.

Magdalena Czaja: Bez wątpienia.

Ewa Turek: I tutaj jeszcze warto podkreślić, że ani radykalne, ani NVC nie jest związane z żadną religią, z żadną wiarą. Jest takim uniwersalnym sposobem funkcjonowania. W przypadku NVC, to jest uniwersalny, pozytywny sposób komunikowania

Magdalena Czaja: I jeśli stwierdzicie, że informacje tego typu, które Wam tutaj przekazujemy, są dla Was cenne, to pamiętajcie, że macie tam taki dzwoneczek, który jak naciśniecie to będzie Wam przypominał, że właśnie opublikowaliśmy coś nowego.

A musicie wiedzieć, że my z Ewą poświęcamy bardzo dużo czasu, żeby dla Was tak wycisnąć tą wiedzę i dać Wam po prostu taką skondensowaną totalnie już do wykorzystania. I strasznie nas to cieszy, że piszecie do nas. Zresztą na sesjach też to słyszę, że prowadzicie zeszyty w ogóle z informacjami z podkastów.

Ewa Turek: Słuchacie [00:39:00] razem, w parze.

Magdalena Czaja: Jeśli chce się tego więcej, to macie kilka opcji, zasubskrybujcie nasz kanał. Naciśnijcie dzwoneczek, żeby Was informował, ale też podeślijcie komuś, komu ta wiedza się może przydać. I wiemy, że tak robicie. I to jest cudowne i dziękujemy za sygnały, że tak właśnie jest.

Ewa Turek: Jeszcze proponujemy oczywiście nasz odcinek.

Sprawdziłam , jest to odcinek 57.- Czy można wybaczyć przemoc?- Bo myślę, że te dwa tematy mogą ze sobą się uzupełniać, więc polecamy. I bardzo też nas cieszą Wasze komentarze. Więc jeżeli już stosujecie NVC?, czyli jeżeli już stosujecie filozofię Radykalnego Wybaczania to napiszcie nam gdziekolwiek możecie, bo my bardzo chętnie czytamy. To nam dmucha w skrzydła nasze.

Magdalena Czaja: Tak więc stosujcie NVC i stosujcie Radykalne Wybaczanie. I do zobaczenia i do usłyszenia w następnym odcinku. [00:40:00]

Ewa Turek: Pozdrawiamy!

Zapisz się na wydarzenie