Back to series
„W małym mieszkaniu może panować zgoda, życzliwość, wesołość, w dużym może być surowość, niechęć i nuda. Samotne może być dziecko i tu, i tam”. Janusz Korczak
Emocjonalnie niedojrzały rodzic ma ograniczone zdolności do wyrażania emocji i tworzenia głębokich, empatycznych relacji z dziećmi.
Osoby wychowywane przez niedojrzałych emocjonalnie, niestabilnych i niedostępnych rodziców często doświadczają utrzymujących się uczuć złości, samotności, porzucenia. W dzieciństwie ich potrzeby emocjonalne nie były zaspokajane, a zachowanie rodziców wymuszało wzięcie na siebie odpowiedzialności przekraczającej możliwości dziecka.
Czego dowiesz się z tego odcinka:
• 4 rodzaje emocjonalnie niedojrzałych rodziców
• jaki jest ich wpływ na rozwój dziecka
• strategie przetrwania dziecka niedojrzałego rodzica
• wiele historii naszych klientów
W rozmowie wspominamy i zapraszamy do innych naszych odcinków:
RW 50: Syndrom oszusta – sprawdź czy go masz! https://youtu.be/Q_TD4hN_aog?si=A0DUAsnD7flZQwDd
RW 38: Style przywiązania – styl lękowy. https://youtu.be/MrgSHvBb798?si=dl-yYtBjMnAQkWDr
RW78: NVC? Poznaj technikę mówienia sercem. https://youtu.be/paBDmB0Z3dA?si=zH2HYRhk_FE8mJra
Po wysłuchaniu tego odcinka możesz:
• umówić się na sesję z Magdaleną lub Ewą (info@metoda-tippinga.pl)
• przeczytać książkę Colina Tippinga “Radykalne Wybaczanie”
• sprawdzić nasze warsztaty na: www.metodatippinga.pl/web/sklep-mt
• zasubskrybować nasze filmy na kanale YT https://tiny.pl/7g9gm
• podzielić się tym odcinkiem z minimum jedną osobą, której to może pomóc
A także:
• polecić ten podkast komuś, komu Twoim zdaniem może on pomóc 🙂
Poznaj siłę najprostszego narzędzia tej metody. Pobierz nasz darmowy e-book “4 kroki” i naucz się jak używać tego narzędzia na co dzień. https://metoda-tippinga.pl/web/ebook-lp/
Radykalne Wybaczanie autorstwa Colina Tippinga to potężne i skuteczne narzędzia do pracy nad sobą, które od 20 lat przynoszą ulgę, spokój i poczucie lekkości życia milionom ludzi na świecie. Instytut Metody Tippinga to jedyny, licencjonowany ośrodek Radykalnego Wybaczania w Polsce.
Prowadzące to:
Magdalena Czaja, Dyrektor Instytutu Metody Tippinga w Polsce, przedsiębiorczyni,
Ewa Turek, trener komunikacji, mówca, coach, współpracownik Instytutu.
Magdalena Czaja: Zgadnijcie, jakie dwie emocje pojawiają się najczęściej, kiedy pracujemy z klientami na sesjach z tak zwaną raną pierwotną, bo tak nazywamy źródło naszego bólu. Pierwsza to jest samotność, a druga to jest smutek. I tak się składa, że te dwie emocje bardzo często idą łapka w łapkę. Dlatego jeśli też tak masz, że te dwa uczucia szczególnie mocno Ci w życiu dokuczają i często Ci towarzyszą, to dla Ciebie jest ten odcinek. Ja nie ukrywam, że dla mnie ten odcinek też jest bardzo ważny i bliski.
Ewa Turek: Możecie nas oglądać, ale też i słuchać na aplikacjach podkastowych, więc zapraszamy do tej rozmowy.
Magdalena Czaja: Dzień dobry, witamy na naszym podcaście. Ja się nazywam Magdalena Czaja, jestem szefową Instytutu Metody Tippinga w Polsce. metody inaczej zwanej Radykalnym Wybaczaniem, która pomaga ludziom -I my w Instytucie pomagamy ludziom- szybciej wybaczać, w ogóle wybaczać. A po co? Po to, żeby poczuć ulgę, radość, miłość, w ogóle zacząć cieszyć się życiem. Metoda Tippinga charakteryzuje się tym, że ma proste bardzo narzędzia, które jak ciągle mi mówi Tomek Karolak ,,mówi o tym wszystkim, one działają bardzo szybko.” I tak właśnie jest. Dlatego tak kochamy Radykalne Wybaczanie. Ze mną dzisiaj w studio jest Ewa Turek. Ewa jest nie tylko trenerką Radykalnego Wybaczania, ale również jest osobą, która prowadzi w Polsce TEDx Warsaw Women i jak mówi pięknie o sobie, pomaga innym błyszczeć na scenie. Innymi słowy może Wam pomóc w wystąpieniach publicznych.
Ewa Turek: Witam serdecznie wszystkich widzów i słuchaczy, bo jak już wiecie ci, którzy nas słuchają oglądają, od paru miesięcy możecie nas też widzieć na YouTubie, ale oczywiście też w każdej aplikacji podkastowej..
Jeśli macie ochotę przy zmywaniu naczyń albo prowadzeniu samochodu posłuchać kolejnego materiału, a wiemy, że słuchacie.
Magdalena Czaja: Dlatego jeśli lubicie nas oglądać i słuchać to za subskrybujcie nasz kanał. Macie taki dzwoneczek, jak go użyjecie to będzie Wam się pojawiała informacja, że pojawiło się od nas coś nowego.
I właśnie przed dzisiejszym nagraniem rozmawiałyśmy z Ewą o tym, jak to nagrywanie bez wizji było proste. My nie dość, że musimy się tutaj bardzo dużo przygotowywać do każdego odcinka, bo zależy nam na tym, żebyście dostawali taką wyciśniętą wiedzę, taką po prostu esencję, która będzie wam pomagała lepiej żyć, no to teraz jeszcze musimy jakoś wyglądać. I tak apropo tego, co dają te podcasty, jak bardzo w sumie jesteśmy z Ewą szczęśliwe, że spełnia się nasza misja, która stoi za tymi podkastami, to mamy dla Was przygotowane taką opinię, którą otrzymałyśmy od Ani i Ania napisała tak: Magdaleno, Ewo, witajcie! Odkryłam Was nie przez przypadek.
Nie ma przypadków w życiu. Około 2 tygodnie temu i namiętnie słucham i oglądam. Niektóre podcasty przesłuchałam 2 -3 razy. Przesyłam rodzinie i znajomym. Wprowadzam drobne zmiany w życiu, testuję metody i sposoby, o których jak pięknie i z pasją opowiadacie i widzę zmianę, ale chcę więcej. Jeszcze nie mam odpowiednich finansów i przestrzeni na kurs, ale dołączę do kolejnej edycji.
Czekam niecierpliwie na każdy nowy materiał. Dziękuję Wam za tą wspaniałą wiedzę i nadzieję na zmianę. Ania.
Ewa Turek: A mi taki bąbelek szczęścia rośnie w piersiach. Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze, bo daje nam to informację zwrotną, że to wam pomaga, po prostu.
Magdalena Czaja: Dzisiejszy odcinek myślę, że będzie ważny dla wielu, wielu z Was.
I tak jak ja sobie przeanalizowałam, to mam wrażenie, że 90% naszych klientów na sesjach, a także osób, które są w rozwoju i są np. na kursie trenerskim, to są osoby, które mogłyby się tutaj mocno zidentyfikować z tym, o czym będziemy mówić, bo będziemy mówić o rodzicach, którzy byli niedojrzali emocjonalnie.
Ewa Turek: Byli albo są, słuchają nas młodzi ludzie. Więc to jest coś takie środowisko, w którym osoby, które powinny być autorytetem, obrońcą, ochroną, a wsparciem nie byli albo nie są. Bazujemy tu na bardzo ciekawej książce, którą czytałyśmy. I znów esencję wyciągnęliśmy dla Was nie tylko z tej książki, ale też posiłkujemy się naszym doświadczeniem.
Magdalena Czaja: Nawet jeśli korzystamy z jakiejś książki, która jest kanwą, chociażby nawet pomysłem na podkast, to zawsze uzupełniamy to o dodatkową wiedzę + doświadczenie. Książką, o której mówimy jest ,,Dorosłe dzieci niedojrzałych emocjonalnie rodziców “Lindsay Gibson. Ja dziękuję mojej klientce i przyszłej trenerce, bo zaraz widzimy się na kursie trenerskim,
Mai, która mi podesłała tę książkę. To w ogóle jest super, że nasi klienci podsyłają nam książki, mówią słuchaj to mi pomogło! Bardzo za to dziękujemy. To dla nas też jest super inspiracją.
Ewa Turek: I teraz Magdo, podstawowe pytanie, jak można określić tych niedojrzałych emocjonalnie rodziców? Co to jest za osoba?
Magdalena Czaja: Wiesz co do tego co Ty powiedziałaś, że byli ci rodzice tacy, ale może teraz są, bo są młodzi rodzice, to dodałabym taki element, że cieszcie się, jeśli teraz jesteście rodzicami. Jesteście osobami, które tego wysłuchają, które są ciekawe i które są gotowe na zmianę, chcą jakiejś zmiany. Dlatego, że tego typu treści dają wam szansę na poprawienie tych relacji.
Ja nie ukrywam, że ja jestem w ciągłym procesie zmiany. Ostatnio komuś powiedziałam chyba na kursie trenerskim, że ja uważam, że to nieprawda, że człowiek się nie zmienia. De facto, jeśli tylko człowiek podejmie taką decyzję wewnętrzną, że chce być coraz. Niniejszym człowiekiem. Po prostu to ma szansę na zmianę non stop.
Właściwie cały czas. Właściwie każda lektura, a może nawet każdy nasz podcast jest takim schowkiem ku temu, żebyśmy byli. Żeby stać się takim człowiekiem, jakim chcemy. Więc jeśli jesteście obecnie rodzicem, to też tego słuchajcie, bo ja myślę, że większość z nas włącza taki podcast chcąc zrozumieć swoje dzieciństwo i to, jakimi ludźmi my jesteśmy teraz, ale też jesteśmy rodzicami przynajmniej część z nas, więc pod tym kątem też warto tego słuchać.
No więc kim są ci emocjonalnie niedostępni rodzice? To są osoby, które miały pewne ograniczone zdolności do tego, żeby wyrażać swoje emocje i żeby tworzyć głębokie, empatyczne relacje ze swoimi dziećmi.
Ewa Turek: I to są rodzice, którzy dodatkowo nie rozumieją, że ich zachowanie rani innych, dzieci. W związku z tym rodzice nawet nie mają takiego poczucia, że powinni czy mają za co przepraszać. Oni są jakby w swoim świecie.
Magdalena Czaja: I wiesz co? To jest niesamowite. I to jest jedno z chyba większych odkryć w moim życiu. I muszę ze wstydem chyba przyznać, że to całkiem świeże odkrycie jakby się zastanowić. Dlatego, że w czasie studiowania stylów przywiązania dotarłam do takiej części informacji, które mówiły o potędze przepraszania i przyjmowania przeprosin. Okazało się słuchajcie, że nasz ulubiony John Gottman, o którym nagraliśmy nawet kilka odcinków o jego badaniach, doszedł do wniosku po bardzo szeroko zakrojonych badaniach, że umiejętność przepraszania i umiejętność przyjmowania przeprosin odpowiada uważajcie za 80% dobrostanu w związku.
Ewa Turek: Wow! Pamiętam takie badania jak komunikować się z nastolatkami. Więc tam było 7 do jednego, czyli 7 razy pochwalić, a raz skrytykować albo powiedzieć, co jest do poprawy.
Magdalena Czaja: Tak, ale tutaj 80%, jeżeli umiesz przeprosić. I tam właśnie było, że jedną z cech rodzica o bezpiecznym stylu przywiązania jest to, że potrafi przepraszać.
Ewa Turek: Że to nie jest wejście na wojenną ścieżkę i takie wojenki wewnętrzne, emocjonalne, tylko jest to stanięcie z taką odwagą do sytuacji.
Magdalena Czaja: I wiesz, Ewa, kto dla mnie był największym nauczycielem? Mój syn. On potrafi przeprosić i powiem szczerze dużo lepiej to potrafił niż ja.
Ale ja nie ukrywam, ponieważ uważam się za jednostkę uczącą się, że dla mnie 70% czy tam 80% dobrostanu odpowiada właśnie za to, bardzo wpłynęło na moją decyzję, że choćbym tego nie lubiła, bo umówmy się, ja nie lubię przepraszać, to postanowiłam sobie, że będę to robić. Jeśli ktoś z Was też tak ma, to zachęcam.
Ewa Turek: Rodzice, którzy nie mają tej umiejętności wykształconej albo nauczonej, albo nikt im nie pokazał, że tak można, to są osoby, rodzice, którzy są bardzo impulsywni, czyli mają tą małą odporność na stres i są nadreaktywni, czyli szybko przechodzą też do ataku w sytuacji, w której czują krytykę.
Magdalena Czaja: Możecie sobie analizować, jakich mieliście rodziców, ale też analizujcie , jeśli jesteście rodzicami jak Wy macie. Jeśli np. mieliście też rodzica, którego poczucie wartości zależy od innych, to również jest, to również jest to objaw niedojrzałości emocjonalnej dorosłej już osoby.
Ewa Turek: Nagminne hasło: co ludzie powiedzą.
Magdalena Czaja: Co powie Pani Halinka z drugiego piętra- to mówiła moja klientka. Nie mogliśmy tego robić, bo co powie pani Halinka z drugiego piętra. To jest dokładnie to, o czym mówisz. To są też osoby, które biorą wszystko do siebie. To się łączy wszystko.
Ewa Turek: I tutaj zawsze wrzucamy te przykłady ćwiczeń różnej praktyki, którą czerpiemy zarówno z Radykalnego wybaczania, ale z innych też metod.
Bo łatwo powiedzieć nie bierz tego do siebie. Ale to, czego uczymy naszych klientów, to jest oddzielić fakty od interpretacji, czyli złapać ten moment. I po to też często jest trener, który mówi no dobrze, ale co tak naprawdę się zadziało? Co się wydarzyło?
Magdalena Czaja: Tak radykalne ma wspaniałe narzędzie. Chociażby wirówka, która odwirowuje fakty od interpretacji. Im więcej pracuję z ludźmi i ze sobą, tym więcej widzę, że tak naprawdę my żyjemy wiecznie interpretacjami. Coś się zadziało. Oho! Ma do mnie pretensje. Ja pracuję z parami i często tam pojawia się taka dynamika, gdzie jedna osoba mówi, że nie może np. powiedzieć wprost o tym, co by chciała czy co czuje, ponieważ boi się, że ta druga osoba będzie przez nią smutna.
Że ta druga osoba przez nią będzie się czuła porzucona. Więc interpretacja, że ja jak wyrażę siebie to zrani drugą osobę. I to jest wieczne ćwiczenie- nie bierz rzeczy tak do siebie, nie bierz rzeczy tak na siebie i nie wchodź nie w swój biznes. To jest to, o czym mówił na warsztatach na Byron Katie.
Ewa Turek: Zapraszamy do innych odcinków, gdzie o tym wspominamy.
No i Magda pewnie potwierdzi, że często w tych historiach opowiadanych przez klientów są sytuacje, gdzie dzisiaj dorośli ludzie wspominają, jak to z powodu różnych kryzysów rodzinnych, małżeńskich dziecko stawało się spowiednikiem, czyli tą osobą, która słyszała, czy też na siłę stawała się partnerem do rozmów jednego z rodziców.
Magdalena Czaja: To jest powtarzający się motyw. I jest to bardzo duże nadużycie w stosunku do dziecka. Więc jeżeli tak mieliście, że mama albo tata uważał Was za kogoś na swoim poziomie i opowiadał Wam swoje historie, nieudane historie z drugim rodzicem, to pamiętajcie, że to nie było ok. Dziecku się bardzo długo wydaje, że jest omnipotętne, czyli że ono jest w stanie zmienić historię tej rodziny.
Ono jest w stanie uratować ojca przed alkoholizmem, ono jest w stanie uratować matkę przed ojcem itd. I wielokrotnie te dzieci doświadczają też zdrady. Niektóre matki dzielą się historiami seksualnymi ze swoimi dziećmi, co w ogóle już jest absolutnie poza wszelką skalą.
No bo co dziecko ma z tym zrobić? Matka przychodziła i się skarżyła na ojca np. A potem dziecko widziało, że oni się godzą. I pojawia się kolejne dziecko. Znam takie historie i pozdrawiam bardzo serdecznie osoby, których historię te znam. I dziecko kompletnie nie umie sobie tego ułożyć, bo z jednej strony widzi skrzywdzonego rodzica, którego chce ratować, a z drugiej strony widzi, że rodzice jednak się dogadują i jedno nie odchodzi, drugie też zostaje.
Ewa Turek: Dziecko zostaje z tą historią i przeżywa.
Magdalena Czaja: I co gorsza dziecko zostaje z tą misją ratowania nieuświadomionych czasami do końca swojego życia. I to jest też nasze zadanie, żeby sobie uświadomić, że jesteśmy na misji ratunkowej non stop.
Ewa Turek: To bardzo też często widać w rodzinach dysfunkcyjnych, gdzie jest jakiś nałóg, alkohol najczęściej, gdzie dziecko samoistnie przyjmuje jakąś rolę.
Po pierwsze, żeby przeżyć. Po drugie, żeby rozładować atmosferę. A po trzecie jest właśnie tak, jak mówisz. Jemu nieświadomie się wydaje, że musi być jakieś, żeby zażegnać tragedii kolejnej.
Magdalena Czaja: Tutaj jest albo rola ratownika. Też bardzo często słyszymy, że pojawia się rola opiekowanie się młodszym rodzeństwem.
No ile ludzi już mam na sesjach, którzy weszli w misję ratowania, opiekowania się młodszym rodzeństwem, czyli stawało się de facto dużo wcześniej dorosłymi: matką albo ojcem- niż tak naprawdę powinni. Więc tutaj też sobie uświadomcie, że jeżeli byliście opiekunami np. rodzeństwa niepełnosprawnego i rodzice byli czymś innym zajęci, a to spadło na was wiecie.. W dawnych czasach, to w ogóle jakby ktoś usłyszał o czym my tu mówimy, że to coś było nie halo, to by nas chyba na widłach wynieśli, bo w dawnych czasach po to było tyle tych dzieci, żeby one się mniej więcej same sobą zajmowały i ogarniały. I tam w ogóle nie było dyskusji.
Ewa Turek: Ale jesteśmy dzisiaj w innym świecie. Rozwijamy się, uświadamiamy i pracujemy nad tym, żeby zakończyć ten cykl. Także słuchajcie, po to słuchacie tego odcinka, po to jesteście w rozwoju, żeby zakończyć cykl.
Magdalena Czaja: Myślę, że taką ważną rzeczą tutaj jeszcze do powiedzenia jest coś, o czym pewnie słyszeliście.
Ale jakbyśmy tak spojrzeli z lotu ptaka na te wszystkie historie, to to faktycznie tak jest. Nie ma osoby, której bym w pewnym momencie naszej pracy nie zapytała: a co wiesz o dzieciństwie swojego rodzica? I okazuje się, że nie mieli rodziców nasi rodzice albo byli adoptowali, albo przejął opiekę nad nimi dziadek, babcia, a nie rodzice.
Albo był alkoholizm. Więc generalnie okazuje się, że nasi rodzice też byli ofiarami ofiar.
Ewa Turek: Przemoc przekazywana z pokolenia na pokolenie to jest ciężki temat. Ciężki, ale możliwy do pracy.
Magdalena Czaja: Mnie to bardzo pomogło takie odkrycie, że dla naszych rodziców mylone było pojęcie dyscypliny z surowością.
Mam wrażenie, że oni, nasi dziadkowie nie potrafili oddzielić, kiedy to jest dyscyplina, a kiedy się zaczyna surowość i dlatego się biło. Tak więc znowu te ofiary ofiar. Ale pamiętajcie my w radykalnym wybaczaniu mówimy tak, że my nie po to próbujemy zrozumieć, żeby usprawiedliwić i powiedzieć: okay no, jemu też było ciężko, to go usprawiedliwia. My to mówimy właśnie po to, żeby zrozumieć, żeby zobaczyć innej strony, żeby zmienić perspektywę. Bo tutaj warto przypomnieć, prawdziwie wybaczyć możemy dopiero wtedy, kiedy zmienimy spojrzenie na to, co się wydarzyło. Kiedy zobaczymy, że ta historia nie do końca tak wyglądała, jak my potrafimy nią żyć całe życie?
Zobaczenie ofiar w tych naszych oprawcach z dzieciństwa.. no bo umówmy się, dochodzimy do tej świadomości, że czasami to byli kaci.
Ewa Turek: Historia sprzed kilku dni, pierwsze spotkanie z klientką i ona mówi: Od wielu lat jestem w rozwoju. Naprawdę moja wiedza jest ogromna, ale zauważyłam, że powtarzam schemat przemocy wobec własnych dzieci. W historii ona doświadczała przemocy. W historii rodzinnej jej ojciec doświadczał przemocy. Życzę wam tego, żeby każdy z nas znalazł się w takiej sytuacji, w której mówi: dość, ja już chcę coś z tym zrobić, zmienić ten schemat, bo piękne jest w radykalnym wybaczaniu to, że pracując nad schematem i nieważne czy weźmiesz do pracy ojca czy dziadka, czy mamę, czy męża, pracujesz nad schematem po to, żeby uwolnić emocje z tej rany pierwotnej, która się zadziała.
I to jest przepiękne.
Magdalena Czaja: Ewa, my to sobie życzmy czegoś innego, żebyśmy w ogóle nie musieli dochodzić do momentu, kiedy musimy się sobą zająć. Bo to by było dopiero piękne, gdyby nie trzeba było dochodzić do tej ściany.
Ewa Turek: Z wdzięcznością dla tych wszystkich osób, które podejmują decyzję, tak chcę coś z tym zrobić.
Magdalena Czaja: Lepsze by było życie, chociaż nie wiem czy lepsze. W sumie przychodzimy na tą ziemię chyba po to, żeby zawojować i pójść dalej i wzrosnąć, więc jest dobrze tak jak jest. Jeszcze jedna rzecz, która jest ważna o rodzicach niedojrzałych emocjonalnie. Bardzo często dzieci tych rodziców czują się współodpowiedzialni za nieszczęście czy też za niespełniane potrzeby tych rodziców.
Czyli np. jeśli dziecko słyszało całe życie: jesteś taki jak ojciec, to przez ciebie mam nieudane życie- to też jest nadużycie, które potem bardzo często ciągnie się przez całą dorosłość u takiego człowieka.
Ewa Turek: Ale są też takie charakterystyczne zachowania, że tacy rodzice mogą reagować właściwie w dziecięcy sposób.
Czyli to są sytuacje, w których na sytuacje trudną, konfliktową albo pod wpływem emocji, albo wpadają w histerię, albo właśnie oskarżają innych, odreagowują na dzieciach, czy wręcz właśnie tak jak mówiłaś, przerzucają odpowiedzialność na dzieci, bo to przez Ciebie. Słuchajcie, tych historii i modeli naprawdę jest bardzo dużo.
Nie zmienia to faktu, że każdy z Was, każdy z nas bierze odpowiedzialność za swoje życie i właśnie tę decyzję czy chce to zmienić, chcę nad tym pracować i do tego właśnie Was zachęcamy.
Magdalena Czaja: Tak, my Was tutaj z Ewą zachęcamy zawsze do pracy, niemal leniuchowania, a wtedy
Ewa Turek: wszystkim będzie lepiej. Naprawdę?
Magdalena Czaja: I teraz Lindsey Gibson podzieliła takich niedojrzałych rodziców.
Na cztery grupy, cztery rodzaje. Pierwsze z nich to rodzice emocjonalni. To jest ten typ rodzica najbardziej niedojrzałt. To są ci rodzice, którzy bardzo łatwo wpadają w złość, oskarżają o swoje emocje, otoczenie. Kompletnie nie biorą za to odpowiedzialności. Oczekują, że to otoczenie ich uspokoi.
Po czym możecie poznać, że mieliście takiego rodzica? Po tym, że dzieci, czyli Wy, musieliście chodzić wokół takiego rodzica na palcach. To częsta sytuacja z domów alkoholowych, żeby kogoś nie zezłościć. Jeśli tak mieliście, to był to jeden z tych rodzajów.
Ewa Turek: Kolejny rodzaj tej książki to rodzic kierujący.
Co to znaczy? Tacy, którzy nie słuchają potrzeb dziecka, tylko pchają go w tym kierunku, w taką aktywność, w takie działanie, które jemu, rodzicu, rodzicowi się wydaje, że jest właśnie najlepsze. Ale takie dzieci mają ciągłe poczucie, że czegoś nie powinny robić, że nie mają prawa, ja to porównuję do takiego życia ciągle w napięciu.
Też niedawno historia klienta, który mówi: ja w swoim dzieciństwie nie pamiętam momentu, żebym mógł po prostu poczuć się bezpiecznie, bo ciągle było nasłuchiwanie, w jakim nastroju wróci ojciec i czy trzeba będzie natychmiast wykonać jakiś rozkaz.
Oczekiwania w stosunku do córek. Historie, że dzieci na siłę są wysyłane na zajęcia, które im w ogóle nie pasują. Ale to jest marzenie rodziców.
Magdalena Czaja: Potem idziesz przez życie i masz takie wrażenie, że ciągle musisz coś robić więcej, bo to, co robisz jest niewystarczające. I tutaj słuchajcie możemy Wam polecić nasz odcinek o syndromie oszusta, bo to się bardzo z tym wiąże.
To był odcinek numer 50. Także jeśli ten temat Was jakoś teraz tak pociągnął, to właśnie w tym odcinku o syndromie oszusta o tym opowiadamy. Ten drugi rodzaj rodziców, rodzice pasywni, to są rodzice, którzy nie dają dziecku narzędzi, nie kierują tym dzieckiem, nie mówią co ma robić, czego nie ma robić itd.
Ci rodzice nawet są tacy fajni, zabawni. Ale też potrafią zniknąć, zniknąć w momencie, kiedy są jakieś kłopoty. I tutaj mi się przypomina historia. Graliśmy kiedyś w Satori z moimi trenerami i jedna z trenerek, która mieszkała za granicą i jej rodzice właśnie byli tacy super fajni, nagle wymyślili, że będą mieszkać za granicą i daleko od Polski.
I ona powiedziała, że gra na nich, ponieważ bardzo cierpiała w dzieciństwie, bo rodzice nie dawali jej żadnych wskazówek, nic jej nie zabraniali, ale kompletnie nic. Nic jej nie narzucali, nic jej nie mówili, co powinna, a co nie powinna. No tak, tak, tak, biedna ty. A zaraz po niej była trenerka, która mówi: A ja gram na moich rodziców, ponieważ ciągle mi zabraniali, ciągle mi mówili, co mam robić, ciągle mi stawiali granice, więc to było takie zabawne.
Rozśmieszyło nas, że jedna osoba po drugiej przyszła z rodzicami, ale w ogóle z skrajnej drugiej strony.
Ewa Turek: Polecam zasady Korczaka, żeby po prostu przejrzeć sobie jego zalecenia. Gdzieś wypośrodkować te swoje działania. Ale super, że o tym mówisz, bo czwarty rodzaj wymieniony w tej książce to są rodzice odrzucający, czyli tacy, którzy są niedostępni, zastraszający, którzy nie chcą spędzać czasu ze swoim dzieckiem czy dziećmi i też odrzucają wszelkie prośby właśnie o taką emocjonalną bliskość, która jest niezbędna dziecku, żeby wykształciło wiarę w siebie i to poczucie bezpieczeństwa.
Magdalena Czaja: I to, co łączy wszystkich tych rodziców, to to, że oni albo są zbyt blisko dzieci, albo są w dystansie. Mają małą empatię i nie potrafią się komunikować. Nie potrafią też naprawiać szkody. To jest to, co mówiłam na początku, ta waga przepraszania.
Ewa Turek: Jakiś czas temu moja córka powiedziała mi mamo, dorośli, którzy chcą zostać rodzicami, powinni kończyć szkołę rodzicielstwa.
Magdalena Czaja: Trochę tak albo powinni słuchać naszych podcastów. To już będzie coś. Polecajcie przyszłym rodzicom!
Ewa Turek: Nawiązałaś do tego, że u takiego dziecka jako dorosłego mogą się wykształcić różne style. Lękowy albo unikowy, czyli style przywiązania..
I odsyłamy tutaj do naszych czterech odcinków, które nagrywaliśmy właśnie na ten temat i wiemy, że bardzo pomaga zrozumieć co to? Co to są style i od czego to zależy? Zapraszamy.
Magdalena Czaja: I teraz już wiemy, kim są ci dorośli, którzy są niedojrzali emocjonalnie, Ci rodzice.
A teraz jakie to przynosi efekty dziecku? Co to robi dziecku? I tutaj pojawia się to, o czym powiedziałam na samym początku. Pojawia się olbrzymie poczucie samotności. Przytłaczające przekonanie, że jest się samemu w świecie. I teraz dlaczego tak się dzieje? Dziecko potrzebuje emocjonalnego wsparcia od rodzica. W momencie, kiedy go nie otrzymuje to ma właściwie tylko jedną opcję. Może się tylko zamknąć w sobie, żeby się chronić. Mechanizm obronny. Ale wtedy, kiedy to zrobi, zaczyna myśleć, że musi sobie poradzić samo. Dlatego, że od świata zewnętrznego, od dorosłych, rodziców tego wsparcia nie dostaje. To oczywiście bardzo uderza w poczucie wartości i poczucie bezpieczeństwa, ale właśnie w tym miejscu tworzy się coś, co nazywamy hasłem Dzielne dziewczynki, bo z reguły to są dziewczynki. To są dzieci, które postanowiły być dzielne. Kiedyś nawet z jedną z trenerek rozmawiałyśmy o tym, że zrobimy chyba cały czas o dzielnych dziewczynkach, dlatego że to są kobiety, które wyglądają na samodzielne, świetnie sobie radzące w życiu.
Właściwie wyglądają tak, jakby nikogo nie potrzebowały. A w środku są te małe dziewczynki. Jak ostatnio klientka na sesji powiedziała: Widzę siebie, mam lat siedem, siedzę pod ścianą, obejmuję kolana rękami i widzę nad sobą mojego ojca, który po prostu nie wiem, co zaraz mi zrobi.
Ewa Turek: Czyli stare schematy, tak mocno zakorzenione, że w różnych sytuacjach po prostu wybijają.
Drugi rodzaj efektu to czy dziecko, czy nastolatek, czy już dorosły, wciąż świadomie albo nieświadomie szuka tego, żeby uzyskać uwagę rodzica. Taką namiastkę, że jestem widoczny. I że ten rodzic patrzy na mnie. Sytuacja, w której ciągle szuka tej uwagi rodzica. I kiedy w niedzielę rozmawiałam z kolegą, który opowiadał, że w końcu jest w związku, wynajmuje mieszkanie i w końcu czuje się jakby u siebie w tym mieszkaniu, urządzają itd. Sam Zwrócił na to uwagę właśnie jego dziewczyna, że zaprosił rodziców i dziadka. I nagle wpadł w panikę czy wszystko ma gotowe. Po prostu zaczął szaleć i aż jego dziewczyna zwróciła uwagę. Ale co ty robisz? Jak ty się zachowujesz? I w rozmowie ze mną właśnie nawiązał do tego. Ja mówię, słuchaj, jakie miałeś relacje z tatą?
No i wszystko się wyjaśniło. On ciągle nieświadomie szuka tej uwagi rodziców,
Magdalena Czaja: To mi przypomina moją historię. Byłam już dorosła i coś tam jakaś była awantura i moja mama powiedziała do mnie. Jutro sobie porozmawiamy.
I mnie odpłynęła mi krew do pięt. Przy tej sytuacji byli moi znajomi i ten mój znajomy mówi do mnie Jezus Maria, ty się zrobiłaś biała. Wiesz, stare hasło ,,Jutro sobie porozmawiamy.” Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy sobie uświadomiłam.. Nie przecięta pępowina. Jeszcze wtedy, jeszcze nie miałam takiego poczucia, że jestem dorosła, niezależna. To hasło nic nie znaczy. Także jeśli komuś jest to hasło znane, to serdecznie pozdrawiam.
Ewa Turek: Ja myślę, że tutaj akurat ten schemat też może się objawiać w środowisku zawodowym. Bo ile jest takich historii, że zrobię wszystko, żeby mój szef mnie pochwalił albo zrobię 1000% normy, żeby zasłużyć na dobre słowo. To mogą być przenoszone schematy.
Magdalena Czaja: Panowie piszecie do mnie: czemu mówisz, że to głównie kobiety? No ale jednak na te sesje przychodzi więcej pań. Także zacznijcie Panowie przychodzić to będziemy więcej mieć historii o Was. Syndrom oszusta dotyczy w 70% kobiet. I to kobiety się bardziej starają, żeby być docenione, pochwalone itd. To co Ty mówisz w pracy, to mnie to od razu przypomina historie, że panowie jak przychodził szef, rzucał papiery na biurko i mówił na jutro mam to mieć zrobione, to panowie mówili ale ja dzisiaj gram w piłkę, zrobię to jutro. A dziewczyny brały pracę do domu.
Ewa Turek: Doprecyzuję, bo syndrom oszusta dotyka wszystkich. Inaczej radzą sobie kobiety, a inaczej radzą sobie mężczyźni.
Magdalena Czaja: 70 % osób dotkniętych syndromem oszusta to jednak kobiety. Ważna rzecz, która tutaj w tym temacie jest. Jakie jest zagrożenie dla osoby, która dorastała z takim rodzicem? Pamiętacie? Mówimy o tym często, że powtarzają nam się historie w życiu również z tego powodu, że nasz mózg jest uzależniony od pewnych rzeczy. Na przykład jest uzależniony od jazd emocjonalnych. Jeżeli w domu mieliśmy tak, że nasz niedojrzały emocjonalnie rodzic raz był dla nas super miły, a za chwilę był super katem. To nasz mózg nauczył się, że przywiązanie to jest taka właśnie jazda i że to jest miłość. I co się dzieje? Wybieramy sobie partnera, który nas tak właśnie kocha.
Ewa Turek: Taniec lękowego z unikowym.
Magdalena Czaja: Dokładnie. Mam nadzieję, że Wam się te trybiki tam w głowie przeskakują, układają, zazębiają i zaczynacie ci z was, którzy macie podobnego rodzica , rozumieć, że powtarzacie historię również dlatego, że wasz mózg jest uzależniony od pewnego rodzaju emocji, zachowań, jazd.
Ewa Turek: Tu chodzi o partnera, a nie rodzica. Jeżeli rodzice właśnie w taki sposób Ciebie doświadczali, a Ty zorientujesz się po wysłuchaniu tego odcinka, że podobną jazdę masz ze swoim partnerem czy partnerką, to wszystko to mówimy po to, żeby poszerzyć swoją własną samoświadomość, żeby nie być już takim na autopilocie.
Na mechanizmach, które są w podświadomości zapisane, tylko jak często to mówimy, wydobyć na światło dzienne schematy. I wtedy jest miejsce i czas na to, żeby podjąć decyzję. To co ja z tym teraz mogę zrobić.
Magdalena Czaja: Dokładnie tak. Taka jest intencja za tym, o czym tutaj mówimy. We wszystkich właściwie podcastach. Czy to znaczy, że jeśli mieliście takiego rodzica, to jesteście skazani na nieudaną relację? Nie. W ogóle tak nie jest. To jest tylko kwestia decyzji, przepracowania tego. Jeżeli jesteście w związku, to być może praca w parze. Uświadomienie sobie stylów przywiązania. Jeśli jesteście sami, to praca po prostu.
Czytanie książek, chodzenie na warsztaty, przyjście na sesje indywidualne, Radykalnego Wybaczania. A jeżeli nie będziecie chcieli tego przepracować, to może nawet znacie takie osoby, gdzie ta samotność emocjonalna ostatecznie manifestuje się w postaci depresji, nerwic lękowych. Mówię tutaj nerwic lękowych, bo znam tyle ludzi, którzy mają teraz jakoś w tych czasach nerwice lękowe.
Pamiętajcie o tym, żeby się sobie przyglądać i podejmować decyzje, które Wam pomogą po prostu.
Ewa Turek: To teraz chcemy słowo powiedzieć na temat tych strategii, które przyjmuje dziecko, jeżeli dorastało czy dorasta w takim środowisku, czyli co się dzieje wewnątrz tego dziecka, które właśnie jest w takim środowisku i ma takich niedojrzałych emocjonalnie rodziców.
Magdalena Czaja: I tutaj dwie bardzo ciekawe rzeczy. Pierwsza to fantazje.
Wiecie, fajnie jest mieć wyobraźnię, ale okazuje się, że w dzieciństwie fantazja mogła być znakiem tego, że bardzo cierpieliśmy. Dlatego, że dziecko fantazjuje o czym? O tym, że jest wystarczająco dobre, by je kochać. Takie dziecko po prostu ma nadzieję, że wydarzy się coś, że jeśli będzie wystarczająco miłe, grzeczne, będzie się dobrze uczyć, nie będzie przeszkadzać, to ta fantazja o tym, że zostanie pokochane się spełni.
Ewa Turek: Dzieci uciekają w świat baśni.
Magdalena Czaja: Baśni, książek, tak. Tutaj powiem wam rzecz, która mną wstrząsnęła, jak sobie uświadomiłam w czasie pracy z innymi, bo pamiętam taką sesję, dziewczyna mówi tak: wiesz, ja zawsze dużo czytałam, zawsze bardzo dużo czytałam i faktycznie do dzisiaj dużo czyta i w ogóle jest taką osobą bardzo intelektualnie rozwiniętą.
A ja ją słucham. Ona mi to mówi bo jest z tego dumna. Bo wiecie, czytanie książek jest fajne, ale ja już wiem, że bardzo często w dzieciństwie czytanie książek było po prostu ucieczką, żeby przeżyć. My z tych książek braliśmy te postaci, którymi się stawaliśmy. Byliśmy księżniczką, która znajdowała księcia, z którym była już do końca życia.
Mieliśmy innych rodziców. Dzieci z Bullerbyn. Chcieliśmy mieć takie życie w kochającej się społeczności. Więc jeśli byliście takim dzieckiem, to oznacza, że być może też byliście w jakimś cierpieniu, przed którym chcieliście uciec. Wiesz Ewa, dostajemy takie maile do Instytutu, ludzie piszą czasami jedno zdanie: słuchałam waszego podcastu i płakałam.” Ja nie ukrywam, że jak pisałyśmy skrypt do tego naszego podcastu dzisiejszego, to był taki moment, że ja widzę przed oczami te dzieci, które wybierają różnego rodzaju strategie, żeby uciec przed rzeczywistością. Drugą rzeczą oprócz fantazji to są role. To dziecko przyjmuje różne role, żeby zdobyć uwagę rodziców albo rodzica. I te role mogą być albo negatywne, np. jest to picie, problemy w szkole, kradzieże, choroby, albo to mogą być te role pozytywne. Pewnie też to masz w czasie sesji, dowiadujesz się, że klientka w szkole miała najlepsze wyniki, była świetną uczennicą, a w domu masakra.
My te emocje, które doświadczamy, dzieci albo internalizują, czyli tak po prostu biorą do wnętrza. Tak bym to nazwała. Albo eksternalizują, czyli innymi słowy w ten sposób radzą sobie z relacją z toksycznym rodzicem.
Ewa Turek: Czyli albo w świat wewnętrzny albo wybuchowy na zewnątrz, impulsywny. To jest najlepsze określenie. Dwie strategie, albo do środka, albo na zewnatrz.
Magdalena Czaja: I teraz dziecko, które brało rzeczy do środka. To są te właśnie dzieci takie, wiesz, można powiedzieć grzeczne. One się lubią uczyć. To są takie osoby, które się w życiu dorosłym uczą na błędach. To są osoby wrażliwe, bo ta internalizacja albo eksternalizacja, jeśli nie została przepracowana na terapii na przykład, to nam to zostaje na życie.
Takimi stajemy się też dorosłymi. I ci ludzie, którzy biorą do środka, bardzo często chcą być bardzo kompetentne w życiu. To są osoby bardzo ambitne. Zbieracze dyplomów,,, ja będę tak świetna, że ktoś w końcu to doceni i mnie za to pokocha.”
Ewa Turek: My bardzo chwalimy, bo to są też dyskusje wśród trenerów, takie samo uświadomienie, że do niedawna też byłam osobą, która kompletowała kolejne kursy i szkolenia.
Słuchajcie, my tu podkreślamy, mówimy o tym, jakie są różne reakcje na trudne sytuacje, naprawdę dramatyczne czasami. Ale mówimy to wszystko po to, żeby lampka na siebie, zobaczyć w sobie, żeby nie być sterowanym przez te schematy, tylko żeby je zobaczyć i coś z nimi zrobić. Piękniejsze życie jest po takiej pracy, kiedy jest większa świadomość.
To nie mój biznes. Aha, co tu się wydarzyło? Albo cztery kroki, albo robimy arkusz. Naprawdę są to ogromne zmiany. I to co ty, Magdo, też potwierdzisz, że po takiej serii sesji z trenerem inaczej patrzymy na świat.
Magdalena Czaja: Już po pierwszej sesji słyszę od ludzi: Słuchaj, miałyśmy tą jedną sesję, poszłam do pracy. Ja zupełnie inaczej na tych ludzi patrzę.
Dlaczego? Bo ta lampka na siebie bardzo dużo zmienia. Jak ktoś nie wie o co chodzi z lampką na siebie, to też jest odcinek cały temu poświęcony. Ale tak apropo wiesz, żeby zacząć świadomie sterować swoim życiem, dzisiaj przed nagraniem miałam sesję. Miałyśmy mieć arkusz z klientką. Pozdrawiam serdecznie!
Ale nam nie wyszło, ponieważ się okazało, że w punkcie 5 arkusza, który jest totalną po prostu bombą czasami rozsadzają naszą świadomość, jeśli się dobrze potrafi zrobić ten punkt. Dlatego polecamy pracę z trenerem. Myśmy się tak zatrzymały na tym punkcie, że te dwie godziny w ogóle robiłyśmy tylko to. Był taki moment, że ta moja klientka mówi: No ale wiesz, ja nie mogę tego zrobić, bo moja matka całe życie mówiła to, moja matka mi mówiła, to moja matka mówiła to..” Słuchaj, ile ty jeszcze będziesz się tej matki czepiać? Ile ty masz lat, kobieto? Matka to matka, a ty zacznij żyć swoim życiem. Ona się zaczęła śmiać i mówi: dzięki, że mi to mówisz. No ktoś mi to w końcu musiał powiedzieć.”
Ewa Turek: Widzicie, siedząc w słoiku trudno zobaczyć etykietę. Dokładnie tak, jak zaczęłaś o tym mówić przypomniała mi się wiadomość, którą dostałam też kilka dni temu. Dziewczyna, która już jest po sesji, dałam jej oczywiście jak zwykle pracę domową.
Już nawet nie pamiętam jaką. Dostaję wiadomość: wczoraj byłam już bliska stwierdzenia, że radykalne nie działa. Straciłam cierpliwość. A dziś świat mi powiedział Masz dowód! I nie wątp już więcej.” Jeszcze nie wiem, o co chodzi. Mam nadzieję, że mi powie na kolejnej sesji.
Magdalena Czaja: To będzie ciekawe. Słuchajcie jeszcze trochę o tych dzieciach, które eksternalizują emocje.
To są dzieci, które są impulsywne, tak jak te do ośrodka mają takie poczucie, że same muszą się zająć wszystkim, swoim życiem. To te, które na zewnątrz, oczekują, że świat zewnętrzny zadba o ich potrzeby. To są osoby bluszcze. To są osoby, które również uważają, że to inni odpowiadają za ich emocje. I że to inni powinni poprawiać szkody po nich.
Tak pokrótce można było powiedzieć, że te dzieci, które internalizowały emocje do środka, uważane są przez wszystkich najczęściej za grzeczne albo nadwrażliwe.
A te dzieci, które eksternalizowały emocje, to są te, które sprawiają kłopoty i cała rodzina się o nie martwi itd, itd. Jeśli w ogóle ciekawi Was ten wątek, to warto też zajrzeć do tej książki, o której wspominamy.
Ewa Turek: Teraz podsumowując. Ten odcinek dzisiejszy jest pierwszą częścią, ponieważ chciałyśmy, żeby mocno wybrzmiało to, co powoduje takie dzieciństwo i jak na to można spojrzeć, jakie mogły być reakcje.
Oczywiście wszystko jest po to, żeby zaprosić Was też do drugiej części, którą nagrywamy, bo w drugiej części chcemy Wam powiedzieć, co z tym można zrobić. Oczywiście tutaj już mówimy za każdym razem, że macie narzędzia. Macie 4 kroki, macie listy, macie wirówki. I to są narzędzia, które możecie robić samodzielnie.
Ale jak zawsze też zachęcamy, żeby przynajmniej nauczyć się tych narzędzi pracując z trenerem.
Magdalena Czaja: Tak, bo praca z trenerem to jest zupełnie inny poziom. Jeśli chodzi o 4 kroki to dołączymy je tutaj pod odcinkiem w opisie, żebyście sobie mogli je ściągnąć, jeśli chcecie sprawdzić o czym jest to narzędzie.
Pamiętajcie też, że możecie zawsze spróbować zagrać w grę Satori. Możecie przyjść na kurs trenerski. Możecie także sprawdzić inne warsztaty i wydarzenia, które organizujemy, np. Ceremonia wybaczania w kręgu. W tym roku ceremonia już jest wyprzedana, ale ja już planuję coś w pierwszym kwartale przyszłego roku, więc obserwujcie i to wszystko znajdziecie na stronie metoda-tippinga.pl
Ewa Turek: Za dzisiaj dziękujemy, że jesteście, że słuchacie, że pracujecie nad sobą, że samoświadomość poszerzacie. Naprawdę jesteśmy Wam wdzięczne, bo robimy to dla Was i dla nas. I jak zawsze też prosimy, żebyście wysłali komuś ten odcinek, komu dobrze życzycie.
Magdalena Czaja: Dziękujemy za dzisiaj i do następnego odcinka!
Ewa Turek: Pozdrawiamy.