Instytut Metody Tippinga w Polsce, jedyny, licencjonowany ośrodek metody Radykalnego Wybaczania w Polsce zaprasza do wysłuchania kolejnego odcinka podcastu (audycji).
Wiele osób już wie, czym jest metoda Radykalnego Wybaczania. Pojawia się chęć skorzystania z sesji z Trenerem Radykalnego Wybaczania. Mogą się wówczas pojawiać pytania: gdzie znaleźć dobrego trenera, który mi pomoże, jak mam się przygotować do spotkania, czy to mi pomoże? Na te i inne pytania odpowiadamy w tym odcinku.
Poruszamy m.in. takie tematy:
• komu sesje mogą szczególnie pomóc?
• jak się do nich przygotować, aby wyciągnąć maksimum?
• kogo trener powinien odesłać do terapeuty?
• jak wyciągnąć maximum z sesji
• jakich rezultatów możesz się spodziewać?
• i co zrobić jeśli przed sesją czujesz lęk ?
Po wysłuchaniu tego odcinka możesz:
• umówić się na sesję z Trenerem Radykalnego Wybaczania. (znajdziesz ich na stronie Instytutu)
• podzielić się tym odcinkiem z minimum jedną osobą, której to może pomóc
• obejrzeć nasze filmy na YT
Radykalne Wybaczanie to metoda, której autorem jest Colin Tipping. To potężne i skuteczne narzędzie pracy nad sobą, które przynosi ulgę, spokój i poczucie lekkości życia. Od 20 lat działa na całym świecie z korzyścią dla tysięcy ludzi.
Prowadzące to:
Magdalena Czaja, Dyrektor Instytutu Metody Tippinga w Polsce, coach, autorka metody Lovefiting®
Ewa Turek, trener komunikacji, mówca, coach. Współpracownik Instytutu.
Spotify: https://tiny.pl/74jr6
Apple Podcast: https://tiny.pl/74j9h
Google Podcast: https://tiny.pl/74j9m
Sesja z certyfikowanym trenerem Radykalnego Wybaczania
Magdalena Czaja: Witaj w Instytucie Metody Tippinga, w którym dzielimy się filozofią Radykalnego Wybaczania. Nazywam się Magdalena Czaja i prowadzę jedyny w Polsce ośrodek oficjalnie reprezentujący tę metodę w Polsce. W tym czasie wraz z naszą trenerką i współpracownicą Ewą Turek pomożemy ci lepiej poznać Radykalne Wybaczanie i jego narzędzia. Narzędzia, które od dekad zmieniają życie tysięcy osób na całym świecie, pomagając uwolnić się od bólu przeszłości i teraźniejszości, po to aby żyć z lekkością i radością. Bo wybaczenie naprawdę ma moc uzdrawiania. Zapraszam.
Dzień dobry, kolejny podcast.
Ewa Turek: Witamy serdecznie. Dzisiaj spotykamy się z trenerem.
Magdalena Czaja: Czyli strach jest.
Ewa Turek: Sesja z trenerem – to jest dzisiejszy temat.
Magdalena Czaja: Zacznę od tego, że bardzo często jest tak, że ludzie dzwonią bardzo chcą, ale się boją, albo mówią: “Bo ja tak myślę, że przyjdę. Ale chyba jednak się boję.”, ale najlepsze pytanie jakie może paść brzmi tak: “No to co pani może dla mnie zrobić?”.
Ewa Turek: I tu jest cisza, bo nie mamy nic do dodania do tej kwestii.
Magdalena Czaja: Ja mam. Ja zawsze mówię: “To nie ja pracuje, tylko pani będzie pracowała i tyle ile pani włoży, ja będę asystować, ale to jest pani praca i po pani stronie będą wszelkie rzeczy, które się zadzieją. Moim zadaniem nie jest coś dla pani robić”. Lubię taką metaforę, że to jest tak jakbyśmy siały ziarno traw, a potem próbowały na siłę wyciągnąć źdźbła z tych ziaren.
No tak nie jest. Zadaniem trenera jest siać, ale to klient musi, jak ta trawa, wykiełkować.
Ewa Turek: Czyli dzisiaj trochę odczarujemy proces spotykania się z trenerem, co trener może, czego nie może, co może się dziać, jak wygląda ten proces umawiamy się, spotykania i pracy, i gdzie też tych trenerów znaleźć. Spróbujemy was tutaj pokierować, żebyście wiedzieli czego się spodziewać. Jeżeli już decyduje się na pracę z trenerem.
Magdalena Czaja: Tak jest.
Ewa Turek: Zacznijmy od tego, żeby przypomnieć, albo powiedzieć tak kim NIE jest trener Radykalnego Wybaczania.
Magdalena Czaja: Jest parę takich punktów, o których trzeba powiedzieć faktycznie, bo one są istotne. No więc trener nie jest terapeutą. I wszyscy nasi trenerzy są certyfikowani. Sprawdzajcie to kochani, z kim pracujecie, sprawdźcie czy to jest certyfikat Instytutu Metody Tippinga.
Wszyscy nasi trenerzy wiedzą, że są takie przypadki, kiedy powinno się klienta odesłać do specjalistycznej pomocy, czy to psychiatrycznej, czy też psychoterapeutycznej, ponieważ są pewne obszary, którymi trener się nie zajmuje. Na przykład należą do nich: uzależnienia, choroby psychiczne i przemoc.
Ewa Turek: Oczywiście takie tematy mogą się pojawić. Taka decyzja trenera może się również pojawić w trakcie pracy, bo nikt nie ma szkiełka i oka, który by zdiagnozował po rozmowie telefonicznej. Ale obowiązkiem trenera jest przekazanie tego klienta w inne ręce, czyli specjalisty, który jest potrzebny tej osobie.
Magdalena Czaja: Czasami jest tak, że prace odbywają się dwutorowo, to znaczy np. jeśli ktoś przychodzi z uzależnieniem, powiedzmy że jest to alkoholizm, to może tak być, że ta osoba chodzi na spotkania AA, czyli idzie w tradycyjny sposób i radzi sobie z uzależnieniem, ale jednocześnie chodzi do trenera Radykalnego Wybaczania. Bo jak mówiłyśmy o tym w odcinku o uzależnieniach, Radykalne Wybaczanie jest doskonałym uzupełnieniem do takich terapii. Dlaczego? Dlatego, że zajmuje się czymś, czym tamte często się nie zajmują, czyli poczuciem winy i wstydu.
Ewa Turek: Kolejny punkt: trener Radykalnego Wybaczania nie uzdrawia.
Magdalena Czaja: Tak, nie nakładamy rąk, nie uzdrawiamy w takim sensie biologicznym. Uzdrawiamy jeśli już, to duszę. Na poziomie takim nie fizycznym, można powiedzieć, że uzdrawiamy. Natomiast na sesję nie idziemy po to, żeby się uzdrowić, w takim sensie powszechnie rozumianym.
Ewa Turek: Nawet nie ma kontaktu fizycznego. Trener nie dotyka swojego klienta, tylko go prowadzi.
Kolejny punkt: trener Radykalnego Wybaczania nie pracuje ze świeżą traumą.
Magdalena Czaja: Tak. Jeżeli wydarzyło się coś bardzo dramatycznego, to wtedy naszym zadaniem nie jest wchodzić w tę traumę, odsyłamy do specjalistycznych jednostek, czy też do psychoterapeuty, czy psychiatry. Dlatego, że my na kursie nie uczymy się pracy z traumą.
Co więcej staramy się, żeby nasza praca nie powodowała powrotu traumy, czyli retraumatyzacji. Po prostu nie mamy do tego wykształcenia. Natomiast bardzo często na naszych kursach jest zwykle parę osób, którzy są psychoterapeutami. I te osoby traktują narzędzia Radykalnego Wybaczania jako uzupełniające narzędzia do ich pracy, a nierzadko wcale się zdarza, ostatnio tak było na kursie sierpniowym, że można było usłyszeć, że ktoś powiedział: “To będzie teraz moje ulubione narzędzie”. Obecność psychoterapeutów i w ogóle otwieranie się tej części rynku pracy z innymi, pomocy innym na takie narzędzia jak Radykalne Wybaczanie jest strasznie fajne. Takie optymistyczne.
Ewa Turek: Tak, to teraz odwracając: Kim jest trener Radykalnego Wybaczania?
Magdalena Czaja: Trener Radykalnego Wybaczania to przede wszystkim osoba, która skończyła odpowiedni kurs, czyli kurs certyfikowanego trenera w Instytucie Metody Tippinga. Jest to osoba, która odbyła wszystkie szkolenia, była na wszystkich dniach kursu, na wszystkich etapach. Jest to osoba, która poznała wszystkie narzędzia. Jest to osoba, która zna swoje ograniczenia, która na kursie uczy się jak przyjąć klienta i jak na niego spojrzeć.
Ewa Turek: O tym będziemy mówić później. Czyli podsumowując, ukończył kurs trenerski w Instytucie Colina Tippinga w Polsce, bądź za granicą, które to kursy odbywają się od ilu lat w Polsce?
Magdalena Czaja: Kursy zaczęły się odbywać wtedy, kiedy powstał Instytut, to było naście lat temu, ale potem była długa przerwa i stąd mamy w tej chwili dwa rodzaje osób, do których możecie się zgłosić. Jedna to są osoby, które mają certyfikat sprzed 2018 roku i to były osoby, które jak najbardziej są certyfikowanymi trenerami, ale nie pracowały na nowym arkuszu.
Od 2018 roku, nowi trenerzy pracują na nowym arkuszu i Ci trenerzy są w bazie trenerów na naszej stronie. Ci starzy trenerzy zawsze mogą zrobić taki krótki kurs updatujący, uzupełniający ich pracę o ten nowy kurs. Jeśli to zrobią to wtedy też się znajdują w naszej bazie.
Ewa Turek: Bo ja dodam, że ten nowy uzupełniony, udoskonalony arkusz jest dziełem Colina Tippinga, który sam pracował nad tym i zanim odszedł, rok temu mniej więcej, to przepracował i przygotował unowocześniony i uzupełniony arkusz.
Magdalena Czaja: Colin Tipping dodał tam parę punktów do arkusza, które moim zdaniem zrobiły to narzędzie jeszcze bardziej doskonałe, szersze. I dodane punkty: piąty i szósty tak fantastycznie pomagają w tej zmianie perspektywy, które są w trzecim i czwartym punkcie etapów Radykalnego Wybaczania, że to jest naprawdę super rzecz, którą zrobił, bo bardzo wzbogacił to narzędzie. I już na tym poziomie, na tych punktach 5 i 6 bardzo często następuje zmiana spojrzenia, zmiana świadomości klienta.
Ewa Turek: Tutaj dodam jeszcze, że arkusz ten uaktualniony jest dostępny na stronie Instytutu Colina Tippinga, więc można ściągnąć, można zobaczyć. I to co zawsze powtarzamy, sugerujemy, wsparcie trenera pozwoli dogłębnie przejść proces na bazie arkusza.
Magdalena Czaja: Trafiają do nas osoby, które robiły same arkusz. Najpierw sobie ściągnęły ze strony i zrobiły. Potem się coś zadziałało takiego, że jednak decydują się na serię sesji z trenerem i prawie zawsze komentarz jest taki: “Kurczę, ja nie wiedziałam, że tam jest taki potencjał”. Samemu się to jednak robi inaczej, bo wiadomo samemu się nie zada trudnych pytań, nie spojrzy się na siebie z zewnątrz, nie zobaczy się pewnych rzeczy, nie zada sobie trudnych pytań. Właśnie dlatego tak bardzo często teraz widzę dlaczego warto zrobić tę sesję z trenerem.
Ewa Turek: Tak, ja w tej chwili też prowadzę spotkania z klientką, która zadzwoniła mówiąc: “Zrobiłam arkusz, ale czuję, że to jest zbyt powierzchowne dla mnie. Potrzebuje wsparcia””. Więc oczywiście można to zrobić, bo po to jest też arkusz. Natomiast jeśli poczujecie, że coś tam jeszcze siedzi, albo nie czujecie, że to pomogło, to polecamy właśnie poszukać trenera.
Magdalena Czaja: Poza tym warto dodać, że podstawowym zadaniem trenera, a trener to osoba, która kogoś trenuje, uczy, jest nauczenie klienta korzystania z dostępnych dla niego narzędzi, czyli z Trzech Listów, z Arkusza, z Trzynastu Kroków. Jest również parę narzędzi, które są dostępne tylko dla trenerów, ale trener ma nauczyć klienta jak wykorzystać głównie właśnie arkusz.
Ewa Turek: Bo to co warto wspomnieć, tego też uczy cała filozofia Colina Tippinga, że trener w momencie, kiedy myśli, czy spotyka się ze swoim klientem, on widzi swojego klienta już w tej opcji doskonałej i na pewno trener nie naprawia, nie poprawia, nie zmienia klienta w tym sensie, że coś jest nie tak z nim, tylko prowadzi klienta, po to żeby on sam w sobie odkrył, że jest doskonały, że wszystko jest doskonałe, że lekcje, które na jego drodze życia się pojawiają są po coś.
Magdalena Czaja: Tak, to jest ta podstawowa różnica w podejściu klasycznym do pracy z drugą osobą, bo jest tak, że kiedy idziemy do osoby pracującej klasyczną filozofią z drugim człowiekiem, to ta osoba patrzy na nas i patrzy na nas z takiego punktu widzenia: “Co takiego strasznego się wydarzyło w życiu tej osoby, jak to tej osobie pomóc, jak pomóc jej zmienić to co się wydarzyło”. Czyli generalnie patrzymy na tę drugą osobę z punktu widzenia świata ofiar. A trener patrzy na osobę, która przychodzi, od razu jako doskonałą osobę z doskonałą historią, a moim zadaniem jest pomóc tej osobie zobaczyć tą doskonałość. Na tym polega praca trenera.
Ewa Turek: Nic dodać nic ująć. Czyli teraz tak, w głowie klienta powstaje idea, pomysł, bądź potrzeba, że decyduje się na znalezienie i pracę z trenerem. Co dalej?
Magdalena Czaja: Dzwonię, piszę i wysyłam gołębie (śmiech). Kontaktuje się.
Ewa Turek: Albo na stronie Instytutu jest lista trenerów dla klientów.
Magdalena Czaja: Tam są dostępne ich telefony, maile. Kontaktuje się z trenerem.
Ewa Turek: Albo napisze do Instytutu.
Magdalena Czaja: Tak i zawsze odbywa się jakiś rodzaj rozmowy komunikacji. Ja na przykład lubię do ludzi oddzwonić, zapytać czego szukają, bo np. zdarza się, że ktoś się odzywa i mówi: “Ale ja chcę tylko jedną sesję, na której chcę zrobić arkusz. Chcę się nauczyć robić arkusz”. I wtedy trenerzy wiedzą, że czegoś takiego podejmować się nie mogą, ponieważ to jest ta analogia do tego jak byśmy poszły do dentysty i poprosiły: “Ale niech mi pan tylko rozwierci tego zęba. Potem ja sobie już poradzę”.
Dlatego trenerzy umawiają się na kilka sesji. To zależy od trenera. Ja się umawiam na sześć sesji i z mojego doświadczenia wynika, że jest to potrzebne, bo czasami arkusz wykorzystuję np. dopiero na czwartej, piątej sesji, czyli na trzecim spotkaniu.
A czasami używamy innych narzędzi zanim jeszcze dojdę do arkusza. Więc ta ilość czasu, w której klient ma możliwość opowiedzenia historii czasami po raz pierwszy w życiu, poczucia uczuć, nauczenia się jak te uczucia nazywać. Prace domowe też są, lubię zadawać prace domowe, to mogłoby być np. przeczytanie historii Jill.
Dzisiaj miałam taką bardzo interesującą sesję, gdzie bardzo szybko nam poszło, bo z reguły ta pierwsza godzina, to jest opowiadanie historii i dopiero się dopatrujemy, gdzie tam są jakieś podobieństwa, z czego może wynikać, to co się dzisiaj dzieje, gdzie to się działo w przeszłości. A dzisiaj to po prostu poszło jak po maśle, i kiedy powiedziałam na końcu klientce: “No to teraz zadanie domowe, historia Jill”. A ona mówi: “No, ale ja już przeczytałam”. A ja mówię: “To dlatego tak łatwo nam poszło”. Połączenie tego co się dzieje z tym, o co chodzi i co jest do uleczenia. Także przeczytanie historii Jill u wielu osób wywołuje takie zrozumienie tego, co się dzieje, co przynosi też natychmiastową ulgę.
Ewa Turek: Czyli to taka uwaga też drodzy klienci, którzy będziecie chcieli skorzystać. Można oczywiście przyjść z marszu, nie wiedząc nic na temat Metody Radykalnego Wybaczania, ale sięgnijcie po te materiały, które są ogólnie dostępne, jak książka, historia Jill, czy posłuchanie chociażby naszych podcastów już jest procesem, już przygotowuje, więc możemy wtedy więcej i bardziej dogłębnie skorzystać już z samej sesji z trenerem.
Magdalena Czaja: Tak. Tak jak ty mówisz można przyjść nic nie wiedząc. Potrzebna jest tak naprawdę otwartość, a właściwie bym powiedziała, że dwa elementy powinny być u takiej osoby, skoro już mówimy o tym, że idziemy do trenera. I co? Po pierwsze wiara w to, albo przekonanie, albo otwartość na to że, jesteśmy w wielowymiarowymi istotami, czyli otwieramy się na to, że jesteśmy też jakąś energią, duszą, jak kto woli na to mówić.
A druga rzecz, że otwieramy się na to, że metoda Tippinga może działać, nawet jeśli nie zrozumiemy. Ten punkt jest szczególnie trudny dla osób, które bardzo lubią wszystko rozumieć, bardzo są w rozumie. “Ale jak to, dlaczego to działa, ale coś tam”. No nie wszystko się da wytłumaczyć. I o tym też mówimy na kursie. Ja zawsze powtarzam, że trenera musi też cechować pokora, bo czasami na sesji pozornie nie dzieje się nic. Nie ma odkryć, nic się nie da zrozumieć.
Ewa Turek: Nie ma fajerwerków.
Magdalena Czaja: A klient dzwoni po tygodniu, albo przychodzi i mówi: “Boże jaką ja ulgę poczułem. Po prostu ja nie wiem co się zadziało, właściwie nic. Ale jest jakaś duża zmiana”. Więc otwartość i zaufanie, że wszystko jest doskonałe i dzieje się tak jak się ma dziać, jest jedną z ważniejszych rzeczy.
Ewa Turek: Powiedzmy teraz w jaki sposób odbywają się te sesje, spotkania z trenerem, bo oczywiście to co znamy z przeszłości, to jest po prostu pójść do gabinetu, spotkać się na żywo. I oczywiście te spotkania dalej się odbywają, ale mamy czasy jakie mamy i w jaki sposób z twojego doświadczenia równie dobrze można pracować?
Magdalena Czaja: Większość klientów i trenerów przekonuje się, i już przekonała, że zmiana ze spotkań stacjonarnych, na żywo, na onlinowe, czy telefoniczne tak naprawdę nic nie zmienia. A dla wielu klientów nawet jest to forma wygodniejsza, ponieważ odpadają koszty transportu, wynajmu biura.
Ewa Turek: Czasu na dojazd, czasu na organizację.
Magdalena Czaja: Można sobie siedzieć w domu i po prostu leżeć. Ja pracuję np. bez wizji, więc mnie naprawdę nie interesuje, czy klient leży w piżamie, czy akurat w szpilkach siedzi przy stole, więc daje to dużą wolność. Wielu klientów np. wykorzystuje na sesje czas dojazdu z pracy do domu i robią sesję w samochodzie.
Ewa Turek: Albo wolny czas, tak jak ostatnio ja miałam, klientka czekała na skończone zajęcia swoich dzieci, siedziała przez godzinę w samochodzie i była ze mną umówiona na sesję.
Magdalena Czaja: Więc tutaj nam pandemia przyniosła wiele darów w postaci przełamania pewnych barier. Ja wiem, że jeszcze np. jeśli chodzi o kurs to są takie głosy, które mówiły, że ale jak nie stacjonarnie, to ja nie chcę. Ale widzę to i widzą to wszyscy, którzy pokończyli te onlinowe, że to wręcz zadziałało odwrotnie, jakość kursu się jeszcze bardziej podniosła.
Ewa Turek: Ja też od wielu lat mam klientów, którzy po prostu mieszkają za granicą, więc nie było możliwości, żeby spotkać się gdzieś po drodze, chociaż miałam takie przypadki, że po kilku spotkaniach online, dziewczyna z Francji skontaktowała się ze mną mówiąc: “Będę w Warszawie w tych dniach”, więc pamiętam akurat też wtedy byłam na innym szkoleniu i spotkałyśmy się w przerwie obiadowej i też była sesja na żywo, ale online jest równie dobre jeżeli obie strony po prostu chcą.
Magdalena Czaja: Tak, nawet bym powiedziała, że czasami jest lepsze. Ja też pracuje za granicą, z Anglią, ze Skandynawii. I to jest fantastyczne, że możemy pracować zupełnie nie patrząc na to gdzie kto jest.
Ewa Turek: Teraz powiedzmy co sugerujemy, czy proponujemy, żeby też klient umawiając się na sesje, też wziął pod uwagę. Czyli przede wszystkim niezależnie mówiąc o tym, że będzie to online, żeby zadbał o komfort swojego miejsca i czasu.
Magdalena Czaja: Tak, zgadza się. Ostatnio właśnie kiedy pytaliśmy trenerów o to, żeby powiedzieli jakie oni mają wskazówki dla klientów, żeby jakość sesji była jak najwyższa, padła taka propozycja, aby wyprosić z pomieszczenia zwierzęta domowe i szczerze mówiąc ja się uśmiechnęłam na tą myśl, bo jakoś nigdy na to nie wpadłam. I dosłownie następnego dnia miałam sesję, na której musiałyśmy właśnie wyprosić psa z pokoju, ponieważ tak bardzo się domagał uwagi od swojej pani, że ona nie była w stanie pracować. Więc pełny komfort, poczucie że możemy mówić co myślimy, możemy płakać, możemy krzyczeć w poduszkę, jak mamy ochotę, bo to robimy czasami. Ale też zaufanie, że jest jak jest, że nawet jeżeli ktoś coś usłyszy, no to miał to usłyszeć po prostu.
Ewa Turek: Ja też pamiętam takie spotkania, gdzie moja klientka właśnie mieszkając za granicą, musiała schodzić do piwnicy, żeby mieć komfort, żeby ona się nie denerwowała, że ktoś ją słyszy, bo były i dzieci i mąż. Ale dla osoby, która chce, ona znajdzie sposób i miejsce.
Magdalena Czaja: Także zadbanie o przestrzeń, o komfort, żeby można było być w procesie na sto procent.
I tu dotykamy tematu zaangażowania, mówimy wam co trzeba zrobić, żeby jak najpełniej wykorzystać sesje, to jest parę takich punktów.
Jeden to właśnie zaangażowanie. Zaangażowanie, to jest nie tylko zadbanie o to, żeby być w pełni w procesie, w pomieszczeniu, w którym jest ten komfort, ale też punktualność, nieodwoływanie sesji, nawet jeśli wam się nogi trzęsą ze strachu, bo ja to naprawdę rozumiem. Ja akurat jestem totalnym kamikadze i uwielbiam to grzebanie, odkrywanie i nawet płacz czasami w sobie.
Ale wiem, że są ludzie którzy po prostu się tego strasznie boją.
Ewa Turek: Ja klientowi przed pierwszą sesją wyraźnie zaznaczam: “Proszę siebie obserwować, to co się będzie działo, bo nasze ego, nasza podświadomość może po prostu wynajdować różne pomysły na to, żeby się zatrzymać”.
Magdalena Czaja: Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Szczerość ze sobą i z trenerem to naprawdę się opłaca.
Ja wiem, że na zaufanie trzeba zapracować i to jest normalne. Ale im szybciej zaufacie drugiej osobie, im szybciej zaczniecie mówić tak jak jest, tym szybciej ta praca będzie przynosiła efekty.
Ewa Turek: Oczywistą rzeczą jest również poufność jednej i drugiej strony, czyli wszystko to co w czasie sesji, pozostaje również w czasie tej współpracy między klientem, a trenerem.
Magdalena Czaja: Tak i właściwie to jest tak oczywiste, że zapomniałabym o tym powiedzieć, gdybyś nie pamiętała (śmiech). Ale to jest oczywiste. Pełna poufność i jak patrzę na to, jakie rzeczy, jakie otwarte rozmowy i wyrażanie emocji, uczuć, odbywają się na kursie, a potem to zostaje między tymi ludźmi, a co więcej buduje wielkie poczucie więzi, odpowiedzialności, to naprawdę jest to bardzo budujące.
Ewa Turek: Podsumowując dzisiejszy odcinek, ci którzy myślą, że może warto sprawdzić, niech to sprawdzą, bo naprawdę zmiany, przemiany i efekty są bardzo często spektakularne.
Magdalena Czaja: Lubię, gdy jeden z moich klientów na każdej sesji mówi tak: “No myślałem, że już ostatnio to był jakiś odlot, ale po prostu po dzisiejszej, to myślę sobie, że już lepiej być nie może”. No i tak z każdą.
Ewa Turek: Czyli odlot i lepiej być nie może. Zapraszamy Was na sesję, także sprawdźcie, że to działa.
Magdalena Czaja: Zapraszamy serdecznie.
Ewa Turek: A za dzisiaj dziękujemy i do usłyszenia.
Magdalena Czaja: Do usłyszenia i pamiętajcie, trenerów znajdziecie na stronie www.metoda-tippinga.pl