“Bądź kochającą osobą, a nie w związku miłosnym”. Osho
Przebadali 40 tysięcy par, aby znaleźć klucz do szczęśliwego związku. Julie i John Gottman – to małżeństwo psychologów z 35-letnim stażem, autorzy bestsellerowych poradników dla par. Ich książki od lat pomagają relacjom przetrwać próbę czasu i zbudować więzi oparte na szacunku i współpracy.
Gottmanowie po 5 minutach obserwowania zachowania pary są w stanie dokonać 91% trafnych przewidywań, czy para zakończy rozstaniem (rozwodem), czy pozostanie w związku.
W tym odcinku przekazujemy Ci główne wnioski i spostrzeżenia z ich badań oraz jak filozofia Radykalnego Wybaczania może pomóc w zmianie i w utrzymaniu szczęśliwej relacji.
O czym usłyszysz w tym odcinku:
• największe mity o związkach, w które wierzymy prawie wszyscy
• sygnały, które informują, że para może się rozstać
• co jest w związku spoiwem na lata
• i jak Radykalne Wybaczanie wspiera pracę nad związkiem
Po wysłuchaniu tego odcinka możesz:
• umówić się na sesję z Magdaleną lub Ewą (info@metoda-tippinga.pl)
• przeczytać książkę Colina Tippinga “Radykalne Wybaczanie”
• sprawdzić nasze warsztaty na: www.metodatippinga.pl/web/sklep
• wypełnić arkusz RW
• podzielić się tym odcinkiem z minimum jedną osobą, której to może pomóc
• zasubskrybować nasze filmy na kanale YT https://tiny.pl/7g9gm
Radykalne Wybaczanie to metoda, której autorem jest Colin Tipping. To potężne i skuteczne narzędzie pracy nad sobą, które przynosi ulgę, spokój i poczucie lekkości życia. Od 20 lat działa na całym świecie z korzyścią dla tysięcy ludzi.
Instytut Metody Tippinga w Polsce, jedyny, licencjonowany ośrodek Radykalnego Wybaczania w Polsce.
Prowadzące to:
Magdalena Czaja, Dyrektor Instytutu Metody Tippinga w Polsce, coach, autorka metody Lovefiting®
Ewa Turek, trener komunikacji, mówca, coach. Współpracownik Instytutu.
Magdalena Czaja
Witaj w Instytucie Metody Tippinga, w którym dzielimy się filozofią Radykalnego Wybaczania. Nazywam się Magdalena Czaja i prowadzę jedyny w Polsce ośrodek oficjalnie reprezentujący tę metodę w Polsce. W tym podcaście wraz z naszą trenerką i współpracownicą Ewą Turek pomożemy Ci lepiej poznać Radykalne Wybaczanie i jego narzędzia. Narzędzia, które od dekad zmieniają życie tysięcy osób na całym świecie, pomagając uwolnić się od bólu przeszłości i teraźniejszości po to, aby żyć z lekkością i radością. Bo wybaczanie naprawdę ma moc uzdrawiania. Zapraszam.
Magdalena Czaja
Dzień dobry.
Ewa Turek
Witamy w Nowym Roku.
Magdalena Czaja
Pierwszy podkast w 2023 roku, więc od razu składamy Wam najszczersze życzenia, żeby to był rok, w którym się spełni wiele rzeczy, o których marzycie, których Wam brakuje, które sprawią, że będziecie w lekkości i w radości.
Ewa Turek
Ja zawsze mówię, żeby był to lepszy rok niż ten, który minął.
Magdalena Czaja
Tak i żeby był zdecydowanie lepszy. Tak jak słucham na sesjach z klientami to zeszły rok jakoś dał nam chyba popalić, więc teraz niech będzie lekko, przyjemnie, zabawowo. Należy nam się.
Ewa Turek
A dzisiaj też mamy kolejny odcinek, który dotyczy relacji, związków, miłości. Mity a fakty. Na tym się skupimy dzisiaj.
Magdalena Czaja
Jest wiele rzeczy, w które gdzieś tam wierzymy, a nawet przez wiele lat były one powtarzane jako fakty naukowe albo podejrzenia doradców i terapeutów. A okazuje się, że znalazła się para psychologów, małżeństwo zresztą. Okazuje się, że można pracować i tworzyć szczęśliwy związek. To taka fajna informacja dla tych, którzy tak mają i którzy właśnie swoją misją uczynili stworzenie akurat z instytucji małżeństwa ale my z Ewą uważamy, że to, o czym będziemy dzisiaj mówić, dotyczy wszystkich związków. Oni postanowili sobie, że pomogą ludziom w małżeństwach i związkach tworzyć szczęśliwe życie.
Ewa Turek
A ta para to Julie i John Gottman, którzy są małżeństwem już od ponad 35 lat. I tak jak Magda powiedziałaś, łączą i pracę zawodową, i tworzenie związku.
Magdalena Czaja
Wiedzą, co mówią. Tym bardziej że żeby wyciągnąć pewne wnioski, przebadali aż 40 tysięcy par. Można naprawdę powiedzieć, że wiedzą o czym mówią. I co ciekawe, jako pierwsi w ogóle zrobili taki eksperyment, że wybudowali mieszkanie, w którym obserwowali ludzi, jak się zachowują, jak się do siebie zwracają, co robią, czego nie robią. No i są pewne wnioski. I faktem jest, że związek to w jakiejś części też jest praca, ale praca w tym sensie, że uświadamiamy sobie pewne rzeczy i potem musimy podjąć decyzję, czy to wprowadzamy, czy tego nie wprowadzamy, czy coś wycofujemy z zachowań tego związku. W tym kontekście jest to świadoma praca, dzięki której związek może ewoluować i stawać się coraz lepszy. Bardzo w to wierzymy.
Ewa Turek
Bardzo mi się też podoba określenie, które kiedyś usłyszałam, że w Indiach miłość się tworzy, czyli dobry związek się tworzy. Jest to praca, aktywność, a nie tylko zauroczenie i taka wiara, nadzieja, że będziemy żyli szczęśliwie do końca naszych dni.
Magdalena Czaja
Tak, to w ogóle jest ciekawe, jakby się tak przyjrzeć tym związkom aranżowanym. Okazuje się, że wiele z nich działa. My jesteśmy w takiej kulturze, w micie, że musi być ten piorun w rabarbar, zakochanie i tak dalej. Wszyscy o tym marzymy. To nam sprzedaje kultura, że od tego się powinno zaczynać itd. No i nie ukrywam, że to jest bardzo przyjemny stan, aczkolwiek pamiętajcie, że motyle w brzuchu to lęk wynikający z niepewności. Zauważcie, że w momencie kiedy zaczynacie być pewni w związku, że ta osoba już jest z Wami (a już jak zostanie mężem albo żoną to już w ogóle), to wtedy te motyle znikają. No i wtedy się za nimi tęskni. Ale te motyle to właśnie lęk. Wracając do tych aranżowanych par okazuje się, że wiele z tych związków działa, ponieważ ci ludzie wchodzą z zupełnie innymi założeniami w tę relację. Z innego punktu zaczynają i zdają sobie sprawę z tego, że oni muszą wypracować pewne rzeczy. A będziemy mówić o takim składniku, który jest podstawą szczęśliwego związku, który bardzo dobrze rokuje, jeśli jest – to jest przyjaźń. Ja myślę, że wiele tych aranżowanych związków właśnie buduje relacje na przyjaźni. Dodam taką ciekawostkę jak byłam na Sri Lance, to po raz pierwszy usłyszałam, że tam wybiera się w tych aranżowanych małżeństwach drugą osobę na podstawie horoskopu. Muszą pasować horoskopy, tam nawet się publikuje horoskopy w gazecie jak ktoś szuka partnera. Także strasznie ciekawe i egzotyczne nas.
Ewa Turek
Wracając do naszej pary badaczy. Oni tak jak Magda powiedziała, zbudowali taką przestrzeń, w której można było obserwować pary w ich naturalnym zachowaniu. Żeby uniknąć takiego siedzenia i patrzenia bezpośrednio przez psychologów więc no.. ukryte kamery. Obserwowali te pary i przebadali 650 par w ciągu 14 lat, więc mają materiał dosyć potężny. Chcemy powiedzieć wam o takich podstawowych mitach, które być może w naszej kulturze może szerzej narosły, na temat tego, co to jest dobry związek i jak to się tworzy.
Magdalena Czaja
Ja myślę, że wiele osób poczuje ulgę. W ogóle zachęcamy Was do tego, a wiem, że pary, z którymi ja pracuję tak robią. Słuchają sobie razem podcastów. I muszę Ci Ewa powiedzieć, że ja mam teraz informacje od naszych trenerek, ale też od par, z którymi pracuję, że wprowadziły w życie tą rozmowę, o której ostatnio mówiłyśmy.
Ewa Turek
Super!
Magdalena Czaja
I chcę powiedzieć, że jestem niezwykle dumna. Jedna z naszych trenerek, bardzo serdecznie pozdrawiam. Spisała zasady po naszym podcaście, zaproponowała partnerowi i powiedziała, że mieli dwie rozmowy na moment, kiedy rozmawiałyśmy. Powiedziała, że nie spodziewała się, że dla partnera to będzie tak silnym doświadczeniem. Także słuchajcie, duma, wprowadzajcie w życie, piszcie do nas.
Ewa Turek
Tak, czekamy na Wasze historie.
Magdalena Czaja
Zaczynamy od pierwszego mitu. On jest chyba dosyć powszechny. Zwłaszcza kultywują ten mit osoby, które są bardzo nie konfrontacyjne. Najczęściej są to panowie. Tak zauważyłam w czasie mojej pracy z ludźmi, którzy za wszelką cenę unikają kłótni i mitów.
Ewa Turek
Pierwszy mit brzmi – Szczęśliwe pary nie kłócą się.
Magdalena Czaja
Okazuje się, że to nie jest prawda.
Ewa Turek
Bo dobre małżeństwo to nie tylko ta chemia, ale to sposób, w jaki partnerzy radzą sobie właśnie w sytuacjach konfliktowych. Ja mam już od wielu, wielu lat taki test, że mężczyznę się poznaje, kiedy jest po alkoholu, kiedy jest kryzys.
Magdalena Czaja
Nie tylko mężczyznę.
Ewa Turek
Tak, ja akurat przyjęłam taki sposób. Natomiast rzeczywiście sytuacja konfliktowa, ale wiecie, mówimy tutaj o takich potężnych konfliktach, kłótniach, niezgodach, gdzie wyłażą te psy spuszczone.
Magdalena Czaja
Puszczają te wewnętrzne hamulce. Uwaga panowie, jak będziecie z Ewą się umawiać, to uwaga na alkohol, bo to będzie test. To jest prawda. Po alkoholu wiele ludzi się zmienia i na przykład wychodzą rzeczy bardzo niefajne. Na przykład inaczej traktują innych ludzi, inaczej się odzywa do kogoś, nagle wychodzą pretensje. No ale nie będziemy propagować testów alkoholowych.
Ewa Turek
To nie ta bajka. Słuchajcie, w poprzednich odcinkach wspominaliśmy parokrotnie o tzw. porozumieniu bez przemocy, czyli NVC, które bardzo wyraźnie mówi, żeby rozmawiać, komunikować się ze sobą empatycznie, z poszanowaniem drugiej strony. To nie działa w sytuacjach dramatu, wielkich emocji. Tutaj pierwszy mit, który brzmi, że szczęśliwe pary się nie kłócą. Kłócą się, tylko potrafią tym zarządzić.
Magdalena Czaja
Dokładnie, zarządzanie tutaj jest kluczem. Nie obrażają się albo nie poniżają drugiej osoby, ale wyrażają emocje. Jak ktoś zakłada, że w dobrym związku się nie kłócimy, to niestety wchodzi w tzw. coś, o czym mówimy często czyli bypass. Czyli ja nie wyrażę tego, że jestem na ciebie wściekła. To też można powiedzieć w ten sposób: słuchaj, jestem tak wściekła na to, co się stało.” Ja mam prawo to powiedzieć. Nie muszę w tym momencie też cię obrazić i powiedzieć, że myślę o tobie, że jesteś taka, jaka i owaka. I problem, jaki jest z tym założeniem, że szczęśliwe pary się nie kłócą, jest taki, że my czasami słyszeliśmy, że wszystko między ludźmi, nawet jak jest mega dużo emocji, powinno być spokojne, pełne miłości – ja cię słucham, parafrazuję, aha, rozumiem, że się tak czujesz.” A Gottmanowie odkryli, że osoby, które próbowały w ten sposób zarządzać konfliktem, czyli nie były w kontakcie ze swoimi emocjami i w jakiś sposób ich nie wyrażały, to po roku te konflikty z jeszcze większą siłą wracały. To jest tylko bypass, to jest tylko chowanie pod dywan.
Ewa Turek
Ja do dzisiaj pamiętam taki moment, gdzie była rzeczywiście w mojej relacji dyskusja na najwyższym poziomie emocji. I to był ten moment, w którym rozwaliłam drewnianą deskę do krojenia. Ale mi to pomogło, ponieważ zamiast przerzucać na drugą stronę wyraziłam swoje emocje, więc deska była pod ręką po prostu.
Magdalena Czaja
Masz parę deseczek jeszcze w domu?
Ewa Turek
Jeszcze mam w zapasie:)
Magdalena Czaja
Słuchajcie, chodzi o to, żeby jednak być w kontakcie z emocjami. My tutaj opowiadamy Wam te wszystkie historie, ale jesteśmy cały czas w nurcie pracy ze sobą, również Radykalnego Wybaczania. Ja słyszałam parę takich opinii od takich osób, które uczą jakichś tam innych metod, że Radykalne Wybaczanie nie jest dobre, bo powoduje, że ludzie nie wyrażają swoich emocji, tylko wchodzą w ściemy. Ja ci wybaczam, chociaż się gotuję.
Ewa Turek
Ale to nie u nas.
Magdalena Czaja
Wcale nie, ponieważ chociażby drugi etap pracy z Radykalnym Wybaczaniem, Metodą Tippinga zakłada wyrażanie uczuć. Wy wcale nie musicie tych uczuć wylać na drugą osobę. Tam będzie też kolejny punkt, jakby się łączący z tym. Wystarczy, że np. na sesji z trenerem albo w czasie pracy samodzielnej np. czterema krokami, albo w 7 krokach, gdzie 7 kroków jest to narzędzie tylko trenerskie, którego się uczycie na kursie trenerskim. Jest taki punkt, w którym siadamy naprzeciwko naszego oprawcy i mówimy jak jest. Pełny świat ofiar. Bez ściemy, jesteśmy niesprawiedliwi, osądzający, dziecinni, sfochowani. Generalnie mam prawo czuć to, co czuję. O tym jest ten punkt i ja będę to zawsze powtarzać. Zachwyciły mnie te badania, które pokazywały, że kiedy my coś przeżywamy, zapalają się pewne obszary w mózgu i nazwanie tych emocji: jestem na ciebie wściekła, czuję niesprawiedliwość i czuję się odrzucona itd.” powoduje, że te obszary mózgu się wygaszają.
Ewa Turek
Także bardzo ważny punkt ,,wyrażanie uczuć”, żeby nie było tu bypassu. Do dzisiaj pamiętam Magdo od Ciebie pracę domową, żeby walić w poduszkę albo kijem w ziemię.
Magdalena Czaja
Tak, ja u mojego dziecka w pokoju mam taką gruszkę bokserską, mam rękawice i powiem Wam, że 5 minut takiego uderzania i mówienia co się myśli o tej sytuacji albo tej osobie, to można się spocić, tak powiem. Słuchajcie, kłócić się można. Tak naprawdę zauważyłam jeszcze jedną taką prawidłowość kiedy zapada cisza w złości, zapieczeniu, pretensji, żalu, wtedy związek zaczyna umierać. Jest coś tym, że dopóki ludzie chcą sobie mówić, że coś im nie odpowiada, dopóty związek żyje i to znaczy, że o siebie walczy. Ale nie mówimy tutaj o obrażaniu, takim personalnym ocenianiu, pogardzie i innych rzeczach, które są raczej zwiastunem tego, że w związku się dzieje bardzo źle.
Ewa Turek
I to, co często podkreślamy. Najczęściej mówimy ,,ja”, o swoich emocjach, ja czuję, ja jestem wściekła, ja jestem rozżalona. Żeby unikać tego bardzo częstego generalizowania, bo ty jesteś taki i owaki, bo Ty zawsze, bo Ty nigdy. Także uwaga na to! Idziemy do drugiego mitu, który brzmi..
Magdalena Czaja
,,Poważne różnice zdań zniszczą małżeństwo.” I uwaga, słuchajcie! Wiecie, co odkryła ta para naukowców? I to będzie zabawne, bo nam się wydaje, że jesteśmy w stanie rozwiązać wszystko, a właściwie nawet powinniśmy. Że pary szczęśliwe to są te pary, które są zgodne. A tu się okazuje, że jak pokazują badania, 69% konfliktów dotyczy rzeczy, które są nierozwiązywalne, bo na przykład dotyczą bardzo osobistych potrzeb albo wartości, które się po prostu nie zmieniają i których nie da się zmienić od drugiej osoby.
Ewa Turek
Ona chce dziecko mieć, a on nie. Albo odwrotnie.
Magdalena Czaja
Tak. I teraz problem polega na tym i teraz lampka na siebie. Dostałam od naszej słuchaczki zdjęcie z lampką na siebie.
Ewa Turek
Tak, widziałam.
Magdalena Czaja
Jest przepiękne to zdjęcie. Bardzo, bardzo dziękujemy. I myślę, że w ogóle zrobimy cały odcinek poświęcony lampce na siebie. Więc słuchajcie, teraz lampka na siebie kto z Was i ile czasu i energii poświęcił na to, żeby przekonać drugą osobę do swojego światopoglądu, do swoich potrzeb, do swojego zdania i tak dalej? Okazuje się, że jest to niepotrzebna strata energii.
Ewa Turek
Próba zmiany drugiej osoby.
Magdalena Czaja
Zadajcie sobie pytanie ile czasu poświęcacie na zmienienie waszego drugiego człowieka, osoby, którą kochacie. I okazuje się, że ludzie, którzy czują się osądzani, niezrozumiani, krytykowani – nie ma szans by się zmienili. I popatrz, my wierzymy w Radykalnym Wybaczaniu, że tak naprawdę my mamy się zajmować cały czas zmianą samych siebie. I wtedy jest największa szansa, że w ogóle wiesz, jak ten kamień w wodę rozchodzą się kręgi, że wtedy się coś właśnie zadzieje.
Ewa Turek
To jest bardzo ważne, że nie odniesiemy sukcesu albo marne są szanse, żeby nastawić się na zmianę drugiej strony. To, co jest fantastyczne w całej tej metodzie Radykalnego Wybaczania jest to, że lampka na siebie, pracuję nad sobą, bo to, co mówimy – nie zmienimy historii, możemy tylko zmienić postrzeganie i odczuwanie tej historii. Tak samo również na temat partnera czy partnerki. Taka jest, taki jest i teraz co ja zrobię? To jest klucz, a nie ,,czy uda mi się go zmienić?” To są te marzenia, które nas podbijają. Te wszystkie bajki, że żyli długo i szczęśliwie. Okazuje się, że nie.
Magdalena Czaja
,,Pocałowała go i się zmienił.” A teraz sobie zadajcie też pytanie każdy z was ile wojenek toczycie z tą drugą osobą, ile obszarów chcecie zmienić i które możecie jednak odpuścić.
Ewa Turek
Przypominamy. Trzy biznesy, prawda? Mój biznes, biznes partnera/partnerki i biznes Boga. Odsyłamy do poprzednich odcinków jeżeli chcecie wiedzieć więcej.
Magdalena Czaja
Co więcej, jeśli chcecie w ogóle wejść w taką energię pracy właśnie z przekonaniami z trzema biznesami, to możecie sprawdzić na stronie metoda-tippinga.pl. Trzy razy w roku organizujemy warsztat pracy z Byron Katie i Radykalne Wybaczanie, bo jest to fuzja i najbliższy będzie właśnie pod koniec stycznia, także możecie to sprawdzić, może to jest coś dla Was.
Ewa Turek
I idziemy dalej. Mit numer trzy brzmi:
Magdalena Czaja
,,Szczęśliwe małżeństwa są niezwykle otwarte i szczere wobec siebie do bólu.” Ja mam wrażenie, że to jest taka choroba osób, które wchodzą w rozwój, w pracę nad sobą. A jak się otworzą, to zaczyna się totalnie wylewać z nich wszystko, co czują, co myślą, na co się zgadzają, na co się nie zgadzają. Ja mam wrażenie, że to jest takie wahadło. Najpierw nic nie mówimy o sobie, potem nam się to wahadło w drugą stronę przesunie i po prostu zaczynamy zalewać tą osobę swoim światem zewnętrznym. A tak naprawdę trzeba znaleźć jakiś tam złoty środek, czyli wypośrodkować to. Nie wszystko musimy sygnalizować, nie wszystko musimy wylewać. Możemy to również przepracować na sesjach, np. z trenerem Radykalnego Wybaczania.
Ewa Turek
To są takie historie, w których po kłótni, po sprzeczce, mężczyzna idzie oglądać telewizję, kobieta jedzie na zakupy i każde z nich w swoim świecie próbuje to uporządkować. Nie zmienia to faktu, że kiedy ponownie się spotykają z otwartością i nadzieją dalej budują. Tak to ocenię. Są pozytywnie nastawieni, optymistycznie, a nie tylko negatywnie, bo to jest postrzeganie świata. Albo jest się optymistą, albo pesymistą. Filozofia Radykalnego Wybaczania wspiera bardzo to, że to ja pracuję nad sobą. Nie trzeba wszystkiego wywalać wprost w emocjach.
Magdalena Czaja
My czasami po prostu robimy się tak otwarci, że robimy sobie z partnera partnerki terapeutę. A to nie jest rola naszych bliskich. Nawet trenerzy mają zakaz pracy z najbliższymi osobami. Nawet nie rekomenduję pracy z przyjaciółmi z wielu powodów, bardzo ludzkich też czasami. Co się usłyszy, to się nie ‘odsłyszy’. To nie jest konieczne. Jest wiele innych miejsc, w których możemy dawać upust naszym różnym częścią nas, bo jesteśmy wszystkim. Jesteśmy wspaniali, ale też mamy swoje cienie, których nie lubimy. I naprawdę małżeństwo/związek nie musi być ściekiem do którego wszystko wywalamy.
Ewa Turek
Mit numer 4.
Magdalena Czaja
,,Różnice między płciami to właśnie jest to, co powoduje cały problem między ludźmi.” I to jest bardzo fajny punkt, bo tutaj właśnie mówimy o tym magicznym składniku najszczęśliwszych relacji.
Ewa Turek
To jest ten mit, że mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus.
Magdalena Czaja
To jest prawda. Natomiast okazuje się, że to nie płeć jest powodem konfliktu, ale tak naprawdę na przykład to, że brakuje między nimi takiej jakości, jaką jest przyjaźń. No i teraz znowu lampka na siebie. Czy ja jestem przyjaciółką mojego partnera? Czy ja jestem przyjacielem?
Ewa Turek
Czy gramy w jednej drużynie?
Magdalena Czaja
Jest taki bardzo ładny schemat. To bardzo często na filmach amerykańskich zwróciłam na to uwagę, jak mężczyźni mówią, że oni chcą być z kobiet one team. Czyli to marzenie, żeby być w jednej drużynie, żeby kobieta była po ich stronie. I tutaj wiecie, takie brzydkie rzeczy się pojawiają. Idziecie do swojej rodziny, do jej rodziny, na jakiś tam obiad niedzielny i partnerka (Najczęściej robią to panie. My to robimy, drogie dziewczyny, niestety.) I zaczyna się jazda na partnera. A bo on jest taki, a bo jest taki itd. To jest bardzo wysoka forma nielojalności w świecie męskim. I to totalnie uderza w poczucie jednej drużyny. Dobry przyjaciel po prostu nie robi takich rzeczy. Jesteśmy po swojej stronie i to raczej jesteśmy my i ten świat, a nie ja staję przeciwko mojemu partnerowi.
Ewa Turek
Podoba mi się to. Ten główny kierunek, żeby popatrzeć na swój związek. Czy jesteśmy przyjaciółmi dla siebie, czy jesteśmy za sobą, czy gramy w jednej drużynie i czy bronimy swojej drużyny na zewnątrz?
Magdalena Czaja
Jak rozmawiam z panami, to dla nich jest to marzenie. Partnerka, która oni czują, że stoi po ich stronie. Ci, którzy nas słuchacie, zadajcie sobie pytanie: czy ja jestem osobą, do której myślę, że osoba, którą kocham zadzwoniła by w środku nocy, gdyby czegoś potrzebowała? Czy ja daję tą jakość przyjaźni w tej relacji?”
Ewa Turek
Kolejny papierek lakmusowy, czy mogę zadzwonić do swojego partnera bądź partnerki i podzielić się tak wrażeniami, kryzysem czy niepokojem? Czy zostanę wysłuchany/wysłuchana i czy będzie ze mną ta druga osoba czy przeciwko mnie? Ile jest takich związków, gdzie boję się zadzwonić do swojego partnera/partnerki, bo dostanę ochrzan?
Magdalena Czaja
Taka sytuacja, że ktoś komuś coś opowiada, pokazuje swój miękki brzuszek, coś tam się nie udało i zamiast usłyszeć: słuchaj, no to trudne. Podejrzewam, że ciężko ci z tym. Czy mogę coś dla ciebie zrobić?” To pada raczej: no to co ty głupia jesteś? To nie wiedziałaś, że coś tam?” To są takie małe nielojalności. Niestety na nasze usprawiedliwienie nas wszystkich powiem tak. My to wynosimy z domu. Jeśli rodzice się atakowali wzajemnie, kiedy druga strona zrobiła coś, powinęła jej się jakaś noga, to my robimy to samo. Tyle tylko, że teraz jesteśmy dorośli i możemy to zmieniać, jeśli uważamy, że to nie jest fajna cecha.
Ewa Turek
I to jest odpowiedzialność za tu i teraz, za siebie i za ten związek. No dobrze, przechodzimy do drugiej części. Bardzo ciekawe wnioski z badań Gottmanów były takie, że oni z ogromnym prawdopodobieństwem (to jest 91% trafnych przewidywań na podstawie obserwacji właśnie tych par) potrfili określić czy ten związek zakończy się rozstaniem, rozwodem, czy mają szansę przetrwać i tworzyć udany związek?
Magdalena Czaja
Ja słyszałam o tym, że oni w ciągu pięciu minut obserwując interakcje między ludźmi potrafili wysnuć wnioski.
Ewa Turek
To niesamowite.
Magdalena Czaja
Ale wiesz co? Ja to słyszałam bardzo dawno temu. To było bardzo stare badania i wiesz, że ja już też potrafię tak powiedzieć? Obserwuję ludzi np. na kolacji, gdzieś u znajomych, na wakacjach. Spotykasz ludzi, siedzicie razem wieczorem rozmawiacie. I faktycznie, po sposobie zwracania się do siebie, można to wyczuć. Dwie rzeczy, które ja często obserwuję u ludzi i od razu mam taką myśl: oho, no dobrze, nie jest.” Jedna osoba coś opowiada, a druga osoba przewraca oczami. To jest takie słowo pogarda. My go dosyć rzadko używamy. Ono są bardzo ciężkie energetycznie, czyli takie nawet niewerbalne komentowania: głupoty opowiadasz po prostu..”
Ewa Turek
Mowa ciała.
Magdalena Czaja
To jedno, a drugie to z kolei jest bardzo bolesne, bo jest w białych rękawiczkach. Niby z Ciebie żartuje przy innych, ale jest to tego rodzaju żart, że tak naprawdę wszyscy są zakłopotani, bo nie wiedzą czy się śmiać czy bronić tej osoby. I ta osoba znajduje się w takiej pułapce, bo to jest taka bierna agresja trochę. To nie jest oczywisty atak, bo ta osoba się śmieje, a jednocześnie czuje, że poszła taka szpila. Ja takie sygnały rozpoznaję.
Ewa Turek
Teraz chcemy wam dać sygnały na bazie badań Gottmanów. Jakie to są sygnały, że nie idziemy w dobrą stronę? Sygnał pierwszy, czyli ciężki start dyskusji. Kiedy para zaczyna od krytyki, sarkazmu, kiedy są tam właśnie słowa pogardy. Gottmanowie nazwali to trudnym startem, bo coś źle się zaczyna, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie kontynuowane w złą stronę.
Magdalena Czaja
Niedawno rozmawiałam z klientem i on powiedział, że był przyzwyczajony, że kłótnie z jego partnerką zaczynały się od tego, że ona go wyzywała. Tak od najgorszych. I to był start rozmowy. I co się działo z nim? Natychmiastowe zamknięcie na partnerkę. Co ciekawe, ostatnio na sesji pary właśnie Pan powiedział, że od czasu kiedy jego partnerka zaczęła spokojnie się komunikować, on zaczął słyszeć co ona mówi. I my tutaj przypominamy, drogie Panie, że u panów (tak generalnie) w momencie, kiedy my zaczynamy krzyczeć, po prostu zamyka się jakby ośrodek zrozumienia, słyszenia, a aktywuje się gadzi móżdżek, czyli po prostu albo bym zwiał, albo bym zaatakował. Najczęściej jednak panowie wybierają ucieczkę i się zamykają. Jestem tak zwany shutdown i nie ma kontaktu, co oczywiście działa na partnerkę. Jeszcze bardziej ją to denerwuje, więc jeżeli coś chcemy osiągnąć, spróbujmy mówić jednak bez krzyku. To może być trudne dla wielu osób, bo to też jest nawyk. Nie będę krzyczeć, to mnie nikt nie usłyszy, ale zróbcie eksperyment, zróbcie eksperyment. Kiedy będzie najbliższa okazja, że będziecie coś chcieć od drugiej strony, powiedzcie to spokojnym głosem, obserwujcie.
Ewa Turek
Kolejny sygnał, który Gottmanowie sygnalizowali to jest krytyka, ale bardziej chodzi o sposób krytykowania, bo jest różnica między skargą, która odnosi się do konkretnego zdarzenia, sytuacji itd. a czym innym jest osobista krytyka drugiej strony.
Magdalena Czaja
I przykład. Ona się skarży, że jest przez niego nie widziana i mówi o tym w ten sposób – słuchaj, kiedy jesteśmy wśród innych, ja totalnie nie czuję się widziana, nie czuję się ważna, Zajmujesz się wszystkimi, a nie mną. Jest mi wtedy strasznie przykro, smutno i tracę w ogóle ochotę na zabawę itd – to jest skarga. Ale jeśli ja powiem – tak bo ty to jesteś taki egoista, masz mnie gdzieś – to już jest krytyka, to już staje się osobiste i szanse na porozumienie spadają.
Ewa Turek
Kolejny sygnał to o czym już wspomniałaś, czyli hasło pogarda.. To jest to, co mówiłaś. Różne formy szyderstwa, kpiny, komentarze w białych rękawiczkach, przewracanie oczami. To jest ta część, która może nie być widoczna wprost, ale się ją czuje.
Magdalena Czaja
I pogarda jest jednym z najcięższych w ogóle tematów między ludźmi. I zauważyłam, że parę razy się zdarzyło, że na sesjach to zostało nazwane, że jedna osoba drugą traktuje z pogardą i dla tej osoby, która to stosowała, było to szokiem. Nazwanie tego spowodowało, że było takie wow..
Ewa Turek
Myślę, że w momencie kiedy pojawia się pogarda do drugiej osoby, dla mnie jest to sygnał braku w ogóle szacunku. Jak można tworzyć dobry związek nie szanując drugiej osoby? Czym innym jest tolerancja, ale jednak szanowanie tej drugiej osoby dla mnie jest podstawą tego, żeby w ogóle tworzyć relacje.
Magdalena Czaja
To prawda, więc jak się pojawia pogarda, to jest to bardzo poważny sygnał, że dzieje się coś bardzo trudnego i ciężkiego w relacji. Następny sygnał to przerzucanie się winą, czyli – zrobię wszystko, żebyś to ty poczuła, że to w stu procentach ty odpowiadasz za to, co się stało – to często się pojawia w sytuacji, kiedy była zdrada. Jedną z najtrudniejszych rzeczy dla pary jest dojście do takiego momentu, gdzie obie strony widzą swoje klocki w tej układance. Dopóki przerzucacie całość na drugą stronę, dopóty pozbawiacie się odkrycia, jaki jest wasz udział w tym, ale też odbieracie sobie sprawczość, bo ta lampka na siebie i powiedzenie sobie – aha, ja przez to, że np. u mnie w domu tak się prowadziło rozmowy, prowokuje do tego mojego partnera. Dobra, biorę za to odpowiedzialność i ja to zmieniam – dopóty tego nie ma, to będzie zabawa ,,kat i ofiara.”
Ewa Turek
I to, co powtarzamy tutaj, że świat ofiar jest bardzo kuszącym miejscem.
Magdalena Czaja
Tak, dla niektórych bycie ofiarą i prowokowanie do tego, żeby być ciągle ofiarą, jest super atrakcyjne – bo ja jestem taka biedna, to nie po mojej stronie jest jakakolwiek zmiana – czy trzecia opcja – znam to. Zawsze się tak czułam, więc czuję się jak w domu – jest tam wiele, wiele korzyści z tego.
Ewa Turek
I jeszcze jeden sygnał, który chcemy tutaj Wam przekazać, to jest sygnał, który brzmi tak: odmowa współpracy, komunikacji czyli takie zacietrzewienie się.
Magdalena Czaja
Mam takie ulubione słowo na to po angielsku. To się nazywa stone rolling, czyli po prostu ja zamieram, takie zamrożenie. ,,W ogóle nie wchodzę w interakcję z tobą.” To jest dla drugiej strony bardzo odpalające wiele guzików, bo się włącza wiele emocji. Odrzucenie, bycie nieważną, ignorowanie. Mnóstwo rzeczy. Oczywiście my, będąc w nurcie Radykalnego Wybaczania, wierzymy w to, że nie ma przypadków. Jeżeli ktoś tak robi, to znaczy, że nam pokazuje nasze aktywne guziki, być może naszą ranę pierwotną. Być może tak byłyśmy traktowane w dzieciństwie. Pamiętajcie o tym, że z jednej strony mówimy wam o tych sygnałach, ale z drugiej strony możecie też przyjąć taką strategię, że za każdym razem, kiedy coś się takiego dzieje, to lampka na siebie i pytanie co się właśnie stało, dlaczego ja się tak czuję? Czy ja jeszcze kiedyś się tak czułam? Co mi to przypomina?
Ewa Turek
Kolejny sygnał, który Gottmanowie tutaj zdiagnozowali, to takie emocjonalne zalewanie emocjami. I na czym to polega? To występuje wtedy, gdy jeden z partnerów jest przytłoczony przez np. słowne ataki drugiej osoby, kiedy dochodzi do takiego ataku słownego czy nawet fizycznego. Takie sytuacje też się zdarzają. Krótko mówiąc kryzys gwałtowny, mocny i to emocjonalne zalewanie jest wtedy, kiedy fizjologia nawet nie radzi sobie z tą sytuacją.
Magdalena Czaja
Tak, bo my tak samo reagujemy na atak tygrysa, jak na atak słowny, nawet nie fizyczny. Dzieje się z nami to samo. Tętno, ciśnienie krwi, hormony się uwalniają. I teraz też taka ciekawostka, bo to wielu, wielu panom i paniom otwiera oczy. Mianowicie kobiety z takiego stanu wychodzą dosyć szybko i łatwo. Dlatego my się nie boimy konfrontacji z reguły. Natomiast panowie z takiego stresu wychodzą długo. Zwróćcie uwagę drogie Panie, jak często już w ogóle po kłótni, godzinę po w ogóle już chcecie iść do kina i w ogóle, a pan siedzi i w ogóle się nie odzywa, jest w swoim świecie, nie chce rozmawiać itd. To nie wynika z tego, że on was chce ukarać, chociaż czasami to też jest forma focha. Ale najczęściej jest tak, że mężczyzna potrzebuje więcej czasu na wyjście z tego wytrącenia z dobrostanu niż my. Reasumując mężczyźni wolą unikać stresu, co my kobiety odbieramy jako nie przejmowanie się związkiem, tchórzostwo, wiele różnych rzeczy.
Ewa Turek
Ostatni sygnał, który chcemy tutaj Wam zaproponować to jest moment, w którym następują nieudane próby naprawy lub zatrzymania tej gorącej kłótni. Czyli nie udaje się to. Nie ma takiej sytuacji na zasadzie – hola, hola, hola, muszę wyjść na powietrze, ochłonąć, bo nie radzę sobie – tylko następuje zablokowanie. Jesteśmy fizjologicznie do tego przygotowani, że albo uciekamy, albo walczymy. To zamrożenie czy nieumiejętność zatrzymania gwałtownych emocji powoduje, że konflikt narasta.
Magdalena Czaja
Dochodzi już po prostu czasami dochodzi do rękoczynów. Jedziemy tam po bandzie z wyzwiskami. Nawet matkom się dostaje, teściowym, wszystkim dookoła. Sygnałem takim, że para może mieć trudny czas przed sobą. W dłuższej perspektywie jest to, kiedy nie potrafimy powiedzieć – słuchaj, robi się już bardzo nieprzyjemnie, potrzebuję przerwy – szczerze mówiąc podziwiam takie osoby, bo jak ktoś jest choleryczny, to ja rozumiem, że to może być szalenie trudne, ale naprawdę warto się tego nauczyć. Czyli przerwa.. Nawet się nauczyć jakiegoś sygnału. Ja kiedyś taką parę nauczyłam, żeby po prostu był sygnał STOP. Tak jak się pokazuje przerwę.
Ewa Turek
Przekraczamy granicę, jak trzeba, trzeba. Warto sobie znaleźć takie słowo czy sygnał, że stop. Tutaj mam historie sprzed wielu lat, ale nie ze środowiska, relacji międzyludzkich, tylko relacji między człowiekiem a zwierzęciem. Kiedy obserwowałam ówczesnego mistrza Polski w jeździe konnej w stylu western (Alex pozdrawiam). Była taka sytuacja, w której na rozgrzewce przed zawodami coś nie wyszło we współpracy z komunikacji z koniem. I co zrobił Alex? Czuł, że jest przeciążony, jeśli chodzi o emocje. Zsiadł z konia, podszedł do kolegi przy bramce i wziął od niego papierosa i zaciągnął się. Kolega mówi – Alex, ale przecież ty nie palisz – ale muszę się uspokoić, zanim wrócę na siodło i wsiądę na konia.” To jest świadome zarządzanie sobą w sytuacji konfliktowej.
Magdalena Czaja
Polecamy złapanie tego momentu, kiedy czujecie, że tracicie po prostu kontrolę nad emocjami. Nie proponujemy palenia papierosów.
Ewa Turek
Może to być wyjście na zewnątrz.
Magdalena Czaja
Najpierw alkohol, teraz papierosy. Robi się coraz ciekawiej! Proponujemy raczej wyjść do drugiego pokoju.
Ewa Turek
Ja swego czasu w takiej sytuacji zakładałam buty do biegania i biegłam sprintem, aż już nie miałam siły. Ale poziom emocji był tak wysoki, że musiałam coś zrobić fizycznie ze sobą.
Magdalena Czaja
Wywaliłaś to z systemu po prostu. Jeżeli te sygnały się pojawiają od czasu do czasu, to wiadomo, każdy ma momenty, kiedy idzie nam gorzej. Jeśli macie takie przemyślenie podczas słuchania nas, że to wszystko występuje albo dużo z tego i często, albo prawie zawsze, no to jest temat do pracy.
Ewa Turek
I tak jak Magda to określiła, że to są jeźdźcy Apokalipsy.
Magdalena Czaja
Wśród nich jest właśnie atakowanie, krytyka, pogarda. To nazywają właśnie czterema jeźdźcami Apokalipsy i oni najczęściej są sygnałem tego, że związek ma poważne kryzys. Jesteśmy od tego, żeby wam tutaj pomagać. Jeśli chcecie na przykład przepracować swoje tematy, zawsze możecie wybrać trenera Radykalnego Wybaczania, bo pamiętajcie, że wystarczy jedna osoba do tanga akurat w tej sytuacji. Zawsze możecie jako para zgłosić się do mnie. Na stronie metoda-tippinga.pl znajdziecie w sklepie różnego rodzaju kursy, e-booki, które mogą Wam pomóc. I jeszcze mamy taką prośbę, jeśli podobają się Wam nasze podcasty, to poprosimy o ocenę. Ostatnio ktoś mnie pytał gdzie się daje te gwiazdki na Spotify i sama musiałam sprawdzić. Słuchajcie, jak wchodzicie w podcast to u góry są trzy kropeczki. Jak się w te kropeczki wejdzie, to tam jest ,,oceń podcast.” Jeśli Wam się podoba to prosimy o ocenę.
Ewa Turek
Też wrzucamy na Youtube, więc tam też można ten kciuk w górę wrzucić, zaznaczyć. Aby zakończyć pozytywnym sygnałem, to powiemy Wam, że nie kończymy tego tematu. Następny odcinek chcemy poświęcić tym radom i tym wskazówkom co robić, żeby uczynić ten związek/małżeństwo jeszcze lepszym. Regulować relację.
Magdalena Czaja
Nawet jeśli słuchacie nas i jesteście po jakimś związku, albo jesteście w tranzycie, no jak jesteście w związku, to wiadomo, że te rzeczy się mogą przydać. Ja uważam, że nawet przygotowując się do nowej relacji, warto po prostu wchodzić w nią już z nową jakością. Dlatego ja uważam tak naprawdę i sama jestem tego przykładem, że przed stworzeniem nowego związku warto w ogóle przejść swoją terapię, swój rozwój i uczyć się tych wszystkich rzeczy.
Ewa Turek
Żeby nie powtarzać starych lekcji.
Magdalena Czaja
Dokładnie tak.
Ewa Turek
A za dzisiaj dziękujemy i do następnego odcinka!
Magdalena Czaja
Dziękujemy i do usłyszenia.