Pod wpływem toksycznego wstydu, wyrzekamy się siebie. Wstyd sam w sobie nie jest niczym złym. To normalne, ludzkie uczucie. Określa nasze granice, jest niezbędne w rozwoju. Niestety czasami rozwija się to w złą stronę.

Toksyczny wstyd jest udręką. Zmusza człowieka do ukrywania siebie. Wstydzimy się własnego wstydu. Rodzi to poczucie izolacji i osamotnienia. Sytuacja się zapętla. Tak rodzi się fałszywe Ja.

Skąd się bierze i jak uzdrowić chorobliwy wstyd?

O czym usłyszysz w tym odcinku:
• zdrowy wstyd a toksyczny. Jak je odróżnić?
• mechanizmy narastania toksycznego wstydu.
• jakie są koszty dla człowieka?
• jak można pracować nad zmianą na lepsze? Proponowane kroki.
• ćwiczenie do samodzielnego wykonania
• podpowiadamy jak narzędzia Radykalnego Wybaczania mogą wspomagać proces zdrowienia.

Po wysłuchaniu tego odcinka możesz:
• umówić się na sesję z Trenerem Radykalnego Wybaczania (bazę znajdziecie na stronie Instytutu www.metodatippinga.pl)
• przeczytać książkę Colina Tippinga “Radykalne Wybaczanie”
• wypełnić arkusz RW
• podzielić się tym odcinkiem z minimum jedną osobą, której to może pomóc
• obejrzeć nasze filmy na YT

Radykalne Wybaczanie to metoda, której autorem jest Colin Tipping. To potężne i skuteczne narzędzie pracy nad sobą, które przynosi ulgę, spokój i poczucie lekkości życia. Od 20 lat działa na całym świecie z korzyścią dla tysięcy ludzi.

Instytut Metody Tippinga w Polsce, jedyny, licencjonowany ośrodek Radykalnego Wybaczania w Polsce.

Prowadzące to:
Magdalena Czaja
, Dyrektor Instytutu Metody Tippinga w Polsce, coach, autorka metody Lovefiting®
Ewa Turek, trener komunikacji, mówca, coach. Współpracownik Instytutu.

Magdalena Czaja

Witaj w Instytucie Metody Tippinga, w którym dzielimy się filozofią Radykalnego Wybaczania. Nazywam się Magdalena Czaja i prowadzę jedyny w Polsce ośrodek oficjalnie reprezentujący tę metodę w Polsce. W tym podkaście wraz z naszą trenerką i współpracownicą Ewą Turek pomożemy ci lepiej poznać Radykalne Wybaczanie i jego narzędzia. Narzędzia, które od dekad zmieniają życie tysięcy osób na całym świecie, pomagając uwolnić się od bólu przeszłości i teraźniejszości po to, aby żyć z lekkością i radością. Bo wybaczanie naprawdę ma moc uzdrawiania. Zapraszam.

 

Magdalena Czaja

Dzień dobry!

 

Ewa Turek

Dzień dobry, witamy w kolejnym bardzo ważnym temacie i nowym odcinku.

 

Magdalena Czaja

U nas taka nowinka. Nie siedzimy razem z Ewą, ja się czuję dziwnie, bo widzę tylko Ewę na ekranie.

 

Ewa Turek

Nie przywiozłam jabłek, niestety!

 

Magdalena Czaja

Dzisiaj temat odcinka jest istotny, bo dotyczy wstydu. Wstydu, czyli czegoś, co jest naturalne, doświadcza go większość z nas. Jakby się zastanowić, to bardzo często ten wstyd ma źródło w tak błahych wydarzeniach, w takich dziwnych rzeczach np. występujesz przed rodziną, oni się nagle z czegoś śmieją.

 

Ewa Turek

Ty kodujesz sobie, że to z Ciebie i później masz lęk przed wystąpieniami publicznymi.

 

Magdalena Czaja

Mówisz coś rodzinie ważnego gdy jesteś w przedszkolu, mówisz rodzinie, że masz narzeczonego, a cała rodzina wybucha śmiechem. Ogarnia Cię uczucie, którego jeszcze nie umiesz nazwać, ale uczucie, które potem może bardzo wpłynąć na ciebie, relacje z innymi, na odwagę do mówienia o sobie itd. Więc jest to bardzo ważny temat.

 

Ewa Turek

Ten odcinek jest poświęcony toksycznemu wstydowi, czyli coś co wykracza poza pewne normy i naturalny rozwój dziecka i później dorosłego.

 

Magdalena Czaja

Ciekawostka jest taka, że mamy wstyd: toksyczny i zdrowy.

 

Ewa Turek

Tak jak powiedziałam na samym początku. Potrzebujemy wstydu w naszym rozwoju jako człowiek. Pokażemy wam jakie są różnice między tym zdrowym wstydem, a tym który się tworzy jako toksyczny. Zdrowy wstyd jest czymś naturalnym, co dziecko zaczyna odczuwać w pewnym okresie. Ważna informacja jest taka, że ten zdrowy wstyd informuje, że my jako ludzie mamy pewne ograniczenia. Bez tego wstydu pewnie byśmy szli w obszary, tematy, działania, które by nas może zniszczyły fizycznie.

 

Magdalena Czaja

Ciekawe jest to, że studiując Biblię, to natrafiamy na uczucie wstydu. Ewa i Adam przykryli się listkami. Poczuli wstyd, że są nadzy. Tak naprawdę kiedy jesteśmy dziećmi, to pierwszy kontakt najczęściej ze wstydem mamy również z rzeczami związanymi z fizjologią. Kiedy uczymy się jak siadać na nocniku, jak to robić itd. I wtedy bardzo wiele takich ran związanych ze wstydem właśnie wiąże się z tym okresem życia.

 

Ewa Turek

Tu wchodzimy już w toksyczny wstyd, czyli coś, co jest niezdrowe. Przypomniałaś przedszkole. Pamiętam też historię młodej dziewczyny, która opowiadała, że do dzisiaj pamięta sytuację, w której była zawstydzona przez panią przedszkolankę, siedząc właśnie na nocniku. Do dzisiaj jako dorosła kobieta, ona to pamięta.

 

Magdalena Czaja

To jest bardzo ciekawe, że ludzie pracujący z dziećmi w tym okresie (3/4 latka) w ogóle nie byli uczeni tej świadomości, jak dzieci to odbierają. Nam się wydaje, że takie dziecko siedzi na nocniku, ty się z czegoś zaczynasz śmiać, że na przykład nie wycelowało. Dla dorosłych to jest zabawne i dorosłym się wydaje, że dziecku to kompletnie nic nie robi, a ta rana potrafi się sączyć całe życie. Ja też miałam na sesjach uroczą dziewczynę, która opowiadała o tym, że nie może wyrzucić z pamięci tego, że jej tata skomentował coś kiedy ona siedziała na nocniku. Ona już nie pamięta co, ale pamięta tylko, że zalało ją właśnie poczucie wstydu.

 

Ewa Turek

Wróćmy do tego hasła – zdrowy wstyd. Wstyd naturalnie jest potrzebny, żeby młody człowiek wiedział, czuł, że nie jest wszechmocny. To jest po prostu element rozwoju człowieka. I teraz od ciebie pierwszy raz usłyszałam, że w momencie kiedy dziecko się rodzi, ma naturalnie ten najbardziej bliski intymny kontakt z matką ale u dziecka ,,my” wyprzedza ,,ja”.

 

Magdalena Czaja

To prawda. To się nazywa okres symbiotyczny, czyli okres, w którym mama i dziecko są jednością. Właściwie z punktu widzenia dziecka to tak wygląda. Mama jest jakby przedłużeniem.

 

Ewa Turek

Ufność tego związku i pewność, że ten związek jest, rodzi więź emocjonalną. Ten zdrowy wstyd przypomina, że potrzebujemy pomocy jako dzieci. Jesteśmy jeszcze tak nieporadni. Człowiek jako istota/ssak ma najdłuższy okres związku z dorosłymi, czyli proces wychowania.

 

Magdalena Czaja

Można by powiedzieć, że ten zdrowy wstyd jest nam potrzebny do tego, żeby poznawać swoje ograniczenia jako człowiek.

 

Ewa Turek

Teraz przejdźmy do tego hasła ,,toksyczny wstyd”. Coś, co wcale ani nie jest fajne, ani potrzebne, ani wyczekiwane, a jednak się tworzy. Pierwsza ważna informacja, toksyczny wstyd to bardziej stan niż uczucie. O ile zdrowy wstyd to jest bycie w tej emocji, to toksyczny wstyd jest bardziej stanem, do którego się dojrzewa, dorasta i dochodzi.

 

Magdalena Czaja

Można powiedzieć, że skoro jest to stan, to też może być stan przewlekły. Nosimy to ze sobą tak jak krwotok wewnętrzny. My tym żyjemy, krwawimy na co dzień, a nawet tego nie wiemy. Bardzo często odkrycie, że czujemy wstyd, jest jednym z odkryć na sesjach indywidualnych. Umiemy nazwać wszystkie emocje, a wstyd i poczucie winy, które są na samym dole całej piramidy emocjonalnej, to nagle się okazuje, że jak się komuś podpowie, a może to wstyd? To odpowiedź jest zawsze: Tak! Tak!

 

Ewa Turek

To jest silne, takie pierwotne. To, co mówiłaś już wcześniej, że łatwo pomylić z poczuciem winy. Często ten toksyczny wstyd powoduje, że zaczynamy się wstydzić własnego wstydu. Takie zapętlenie, z którego trudno wyjść.

 

Magdalena Czaja

Wstydzę się zabrać głos na zebraniu w pracy, ale zdaję sobie sprawę, że to jest głupie, bo powinnam coś powiedzieć. Zaczynam się wstydzić tego, że jestem taka wstydliwa. To już jest spirala w dół.

 

Ewa Turek

Pierwsze moje wspomnienie z występem publicznym, to jest takie kiedy byłam studentką. Jakaś tam grupa studencka została zaproszona do studia telewizyjnego na debatę. Ja siedziałam na tej widowni wśród studentów. Wiedziałam, że potrzebuję się odezwać ale byłam tak sparaliżowana wewnętrznie, że sama się wstydziłam tego, że nie umiem podnieść ręki i się zgłosić. Wychodząc z tego studia, najbardziej cierpiałam na tym, że mam pretensje do samej siebie. Wstydziłam się i nie zrobiłam tego kroku.

 

Magdalena Czaja

Trzeba sobie uświadomić, że wstyd nam bardzo dużo zabiera w życiu. Zadajcie sobie pytanie, ile rzeczy was omija w życiu, tylko dlatego, że się wstydzicie. Z ilu rzeczy rezygnujecie, bo się wstydzicie. Moja historia, opowiadałam kiedyś już o tym. Sama nie mogę uwierzyć, że ja tak wtedy zareagowałam. Kiedy byłam w Nowym Jorku, to zupełnie przypadkiem w metrze pomogłam obcemu człowiekowi. Ten człowiek potem w ramach rewanżu, po jego zdaniem prze miłej rozmowie, zaprosił mnie do Metropolitan Muzeum. Okazało się, że on był dyrektorem tego muzeum. Ja byłam w Stanach wtedy dwa miesiące. Wydawało mi się, że ledwo co mówię, Kali mieć krowa. I on mnie zaprosił na coś wyjątkowego, bo w czwartki mieli takie spotkanie z najwybitniejszym artystami tego świata i on mnie zaprosił na to spotkanie. Ja miałam 22 lata wtedy. Nie poszłam, bo wstydziłam się swojego języka angielskiego. Wstydziłam się, że nie jestem być może zbyt ładnie ubrana, bo tam pracowałam w fast foodzie. Nie było mnie stać na jakieś super ubrania. Wstydziłam się, że nie znam się na sztuce. No i co ja im tam opowiem? Słuchajcie, nie poszłam.

 

Ewa Turek

Wstyd cię aż tak nakręcił?

 

Magdalena Czaja

Dla niego ja byłam fantastycznie ciekawą osobą. On w ogóle nie miał problemu z moim angielskim, z moją wiedzą itd. To ja miałam problem. Więc mówię wam, zadawajcie sobie pytanie, ile razy wstyd wam odbiera cudowne przygody w życiu.

 

Ewa Turek

Historie rodzin dysfunkcyjnych pokazują, jak ,,fałszywe ja” się tworzy najpierw u dzieci, a później niesiemy to ,,fałszywe ja” w świecie dorosłym. Zaczyna się od odgrywania ról bohatera rodzinnego albo dziecka perfekcyjnego, albo takiego kozła ofiarnego, bądź dziecka, które po prostu rozśmiesza. To są role, które właśnie tworzą się w dzieciństwie. Później, w życiu dorosłym bardzo często skutkiem tego bycia w toksycznym wstydzie są wszelkie uzależnienia.

 

Magdalena Czaja

,,Tak bardzo się wstydzę, że wolę się napić.”

 

Ewa Turek

Szukanie ulgi, szukanie rozluźnienia, szukanie zapomnienia; jest to krótkotrwałe i też niestety napędzające się. To mogą być w ogóle zaburzenia osobowości. Mamy całe spektrum różnych stanów zmienionych.

 

Magdalena Czaja

Skutkiem też mogą być nasze zachowania w życiu codziennym, które do głowy by nam nie przyszło, że wiążą się w jakikolwiek sposób ze wstydem przeszłości. Taka historia z sesji, moja pacjentka przyniosła na sesję temat, że ją bardzo denerwuje kiedy starsi mężczyźni prawią jej komplementy. Piękna kobieta, urocza. I kiedy zaczęła mi opowiadać poszczególne historie, konkretne historie, to ja mówię do niej – słuchaj, de facto to mówią ci po prostu komplementy. Co cię tak denerwuje? – mówię. Idąc za jej uczuciami trafiłyśmy do jej dzieciństwa, gdzie okazało się, że we wczesnym wieku szkolnym miała nauczyciela, starszego mężczyznę dla niej, który po prostu ewidentnie okazywał jej względy, prawił komplementy itd. I uczucie, które dominowało w tamtym czasie to był wstyd przed klasą, przed koleżankami. Dla niej to nie było nic miłego, tylko coś powodującego wstyd, a zaraz za tym poszło poczucie winy, że być może ,,ja coś złego robię”. To co się dzieje w życiu obecnym to klasyka, po prostu przeniesienie tamtej relacji na tych panów, którzy jej teraz mówią bardzo miłe rzeczy. Efekt jest taki, że ona w życiu obecnym bardzo się pilnuje, nie nosi krótkich sukienek, spódniczek, nie ma dekoltów, robi wszystko, żeby tylko nie sprowokować. Korzeń sięga do poczucia winy wczesnych lat szkolnych.

 

Ewa Turek

Piękna historia, która pokazuje schemat, jak się tworzy, jak narasta ten wstyd, który dzisiaj jakby wyjęty i oświetlony, pokazuje źródła, korzenie. Teraz jest decyzja jak z tym dalej pracować. Przechodzimy do kolejnego etapu, czyli pewnych podpowiedzi jak można leczyć taki toksyczny wstyd, co z nim robić i jak funkcjonować? Jak w ogóle podejść do tego tematu?

 

Magdalena Czaja

Jedną rzecz już powiedziałam. To jest przyglądanie się temu, co się dzieje w naszym obecnym życiu i jakie emocje za tym stoją. Jeżeli odkryjecie, że gdzieś za to za tym wydarzeniem stoi uczucie wstydu, to warto podążyć i sprawdzać, czy ta historia przypadkiem nie ma swoich braci i sióstr w przeszłości. Czy to nie jest tak, że to uczucie się jakoś przejawia w waszym życiu w wielu sytuacjach. Więc pierwsza rzecz, którą byśmy powiedziały to na pewno świadome przyglądanie się obecnemu życiu, obecnym emocjom, które się aktywizują w takich sytuacjach.

 

Ewa Turek

To co często trenerzy, ty i ja zadajemy naszym klientom, żeby zrobili linię życia, aby zobaczyli czy są pewne schematy, mechanizmy, osoby, imiona, zdarzenia, które się powtarzają.

 

Magdalena Czaja

Wśród nich może być takie coś, co można by było powiedzieć, że było w tym dużo wstydu i temu się warto przyjrzeć.

 

Ewa Turek

Generalnie chodzi o to, żeby wydobyć na światło dzienne, trochę się skonfrontować z tym co było w przeszłości, a co może zostało zapomniane, przyklepane, schowane i ukryte. Jest powiedzenie – bez przejścia nie ma wyjścia -może być to bolesny proces ale warto.

 

Magdalena Czaja

Jeszcze jedno – wstyd karmi się tajemnicą – za każdym razem kiedy trzymamy coś w ukryciu, próbujemy to wypchnąć z naszego życia. Trzymamy w piwnicy, w podświadomości. To się dobija do tych drzwi, żeby wypuścić to uczucie, emocje, tę nieuzdrowioną sytuację na zewnątrz. Tylko dzięki temu możemy się jej pozbyć. Pamiętajcie, że za każdym razem kiedy walczycie z czymś czegoś nie czuć, to będzie się dobijało was, żeby to zobaczyć, żeby to uznać, żeby to uzdrowić.

 

Ewa Turek

Ja lubię to porównanie, że nasza istota, to jak byśmy siedzieli w salonie w swoim domu. Te emocje, które mamy, przyjemne i nieprzyjemne, to są jak dzieci. Te właśnie dzieci zepchnięte do piwnicy, bo nie chcemy na nie patrzeć bo nie chcemy ich oglądać. To właśnie one cały czas się dobijają i szukają też szpary, żeby wyjść i czego potrzebują? Naszego ukojenia, akceptacji i miłości.

 

Magdalena Czaja

W pierwszej kolejności po prostu zobaczenia. Macie takie drogi wyboru. Samo świadome patrzenie na to co się dzieje. Powiem od razu; to nie jest łatwe, jeśli się nie pójdzie do kogoś, to po pierwsze jest to bolesne. Jak jest bolesne, to sama tego nie będę sobie robić. Dlatego właśnie mamy trenerów, mamy terapeutów, czy też mamy warsztaty i kursy na których nie jesteśmy w stanie uciec od tego bólu, jednak w niego wchodzimy. Tak jak zawsze mówimy, jeśli idziesz ciemną doliną to się nie zatrzymuj. Jak już wejdziesz w ten proces, to podążaj za nim, bo na końcu jest to światło.

 

Ewa Turek

Podsumowując ten etap, pierwszy krok to jest wyjście z ukrycia. Porozmawiać z kimś kto cię wysłucha, nie będzie oceniający, będzie pracował z tobą, bo jest to jakby decyzja wejścia w proces pracy. Tak jak mówiliśmy, może być to bolesne. To jest bardzo ważna część, czyli wydobycie z ukrycia tego zagubionego wewnętrznego dziecka. Wewnętrzne dziecko, to jest duży temat. Postanowiłyśmy z Magdą, że zrobimy na pewno odcinek na temat tego, jak z tym pracować. 

 

Magdalena Czaja

Jeszcze taka ważna rzecz, wstyd co robi? Wstyd przede wszystkim karmi się tajemnicą, najchętniej by siedział w ciemnym kącie. Ten lęk przed wyjściem ze swoim tematem. Skoro się czegoś wstydzimy, to jest jasną rzeczą, że nie chcemy, żeby się ktoś o tym dowiedział. Całe wyzwanie polega na tym, żeby jednak zdobyć się na tę odwagę i z tą intencją uzdrowienia tego rzucenia światła na to co chore co, potrzebuje światła, żebyśmy poszli jednak do trenera.  Można pójść również na warsztat, kurs, choćby do naszego Instytutu, żeby pobyć wśród innych ludzi i zobaczyć, że bardzo wiele wątków wstydu jest wspólne dla nas wszystkich. Przykładowy wspólny wątek na warsztacie trenerskim, kto się czuje złą matką, kto się wstydzi, że sobie nie radzi z własnym dzieckiem. 90 procent kobiet podnosi rękę. Dlatego Radykalne Wybaczanie jest jedną z takich metod, które są idealne dla tego tematu. Jak idziecie do trenera Radykalnego Wybaczania, to on patrzy na ciebie jak na doskonałą istotę, która przyszła z doskonałym życiem tylko tego nie widzi. Zadaniem trenera, czy też moim jak prowadzę warsztat, czy kurs, jest pokazać osobie, że jest doskonała. To, czego się najbardziej boi osoba, która nosi wstyd, że zostanie oceniona, osądzona, wyśmiana. Tu jest niemożliwe, ponieważ my zakładamy, że to, co nas spotyka, to jest wasza doskonała historia, że w pewnym sensie ją sami stworzyliście dla własnego rozwoju. Oczywiście o tym zapominamy. Nie mamy tej świadomości na co dzień. Dlatego właśnie przyjście do trenera czy na warsztaty, pozwala wam być w otoczeniu osób, czy osoby, które widzą doskonałość. Są po to, żeby wam pomóc to zobaczyć.

 

Ewa Turek

Ja lubię porównywać, że każdy z nas ma ten diament, który w sytuacjach życiowych jest przykryty i zapomniany. Trener już widzi ten diament u swojego klienta i jego zadaniem jest pomóc klientowi, żeby odkurzył sam i zobaczył, że on tam cały czas jest.

 

Magdalena Czaja

Wspominamy o tym ponieważ jest to dosyć wyjątkowe podejście. Normalne podejście jest takie, że przychodzi osoba z jakimś problemem, coś jest z nią nie tak i jakoś ją trzeba naprawić. My zupełnie inaczej na to patrzymy. Przychodzi osoba i my widzimy doskonałą osobę z doskonałą historią i naszym zadaniem jest pomóc jej to wszystko zobaczyć.

 

Ewa Turek

Nie ocenia, nie widzi niedoskonałości, tylko widzi doskonałą istotę. Kolejna ważna rzecz przy pracy z toksycznym wstydem to jest podjęcie decyzji o bezwarunkowej akceptacji każdej części siebie. To deklaracja, czyli decyzja, że cokolwiek się tam znajdzie podczas pracy, cokolwiek się odkryje, to to jest część mnie. O ile na początku może się to wydawać bardzo brzydkie, bardzo złe, to jest to część nas.

 

Magdalena Czaja

Tutaj odsyłamy naszych słuchaczy jeśli jeszcze nie odsłuchiwali odcinka o miłości do siebie. Co to w ogóle znaczy i jak to zrobić? To jest ten właśnie obszar. Miłość do siebie innymi słowy to jest ,,kocham siebie taką jaka jestem i nie jestem tym co robię w życiu” – oddzielam czyny od tego kim jestem, jaką jestem istotą. Powiem od razu, nie jest to proste. Od urodzenia jesteśmy uwarunkowywani (większość z nas) zupełnie inaczej. Wszystko jest o nas, a już my kobiety szczególnie bierzemy wszystko do siebie. Polecamy Wam ten odcinek, bo jedną z rzeczy, którą trzeba zrobić, żeby nie żyć toksycznym wstydem, to jest właśnie zaakceptować siebie z rzeczami, które też nam się mniej podobają i tyle.

 

Ewa Turek

Kolejny taki ważny też etap w procesie, to jest wydobyć z ukrycia nieświadome wspomnienia. To właściwie przeplata się przez całą pracę trenera z klientem czy też jak prowadzisz warsztaty trenerskie. Praca z odkrywaniem czy przypominaniem sobie emocji, które prowadzą do konkretnych zdarzeń historii i zalążków właśnie tego wstydu, to jest właśnie proces wydobywania z nieświadomości na poziom świadomości.

 

Magdalena Czaja

To dużo zmienia, bo to co nieświadome, to rządzi nami bez naszej wiedzy. Świadomie mamy już troszkę większy wpływ na to co się dzieje.

 

Ewa Turek

Kolejny etap to uświadomić sobie wewnętrzny negatywny dialog, który jak taka zdarta płyta ciągle jest włączona. Bardzo ciekawe zestawienie, że mamy 80-90 tysięcy myśli w ciągu dnia, z czego 90% to są negatywne myśli, a jak jeszcze nakręcimy się w tym toksycznym wstydzie, to praktycznie nie ma światła. Nie ma w ogóle myślenia o tym, że może jestem okej.

 

Magdalena Czaja

Ile jest tych negatywnych myśli? Ewa! U mnie 30 proc. jest o jedzeniu, także mnie te statystyki nie dotyczą.

 

Ewa Turek

W większości jesteśmy usprawiedliwieni, gdyż mamy to z ewolucyjnego punktu. Kiedyś nasze mózgi były nastawione na szanse i zagrożenia.

 

Magdalena Czaja

Dlatego ja myślę o jedzeniu!

 

Ewa Turek

Czyli byłaś nastawiona na szansę cały czas! Zagrożenia wiadomo czemu, żeby przeżyć w ogóle w dziczy. Kolejna propozycja to oczywiście ćwiczenie asertywności, ale to już w dalszej części. Najpierw trzeba wyczyścić. Bazujemy tutaj na książce, która już ma swoje lata. Pierwsze wydanie było w 1988 roku. John Bradshaw ,,Toksyczny wstyd, czyli jak uzdrowić wstyd, który cię zniewala”. Magda już ją przeczytała, ja właśnie ją kończę i powiem Wam szczerze, że czytając współczesne pozycje o wstydzie, stwierdzam, że nic się nie zmieniło. Cały czas zasady i metody są te same.

 

Magdalena Czaja

Podejrzewam, że tak jest od stuleci. Musimy doświadczać w kółko tego samego. Może na tym polega po prostu bycie człowiekiem.

 

Ewa Turek

W tej książce jest podane, że po tej decyzji ,,chcę, muszę, potrzebuję coś z tym zrobić” i po tych etapach, które wspomniałyśmy wcześniej, jest tu podane bardzo konkretnie 12 kroków. I to jest ta praca w środku. Te 12 kroków to jest kopiuj wklej zasad, które są w ruchach Anonimowych Alkoholików.

 

Magdalena Czaja

My tutaj weźmiemy tylko kilka takich, które nas jakoś poruszyły. Na przykład pierwszy krok, że przyznaję, że jestem bezsilna wobec jakiejś sytuacji i nie radzę sobie z życiem. To w ogóle jest pierwszy punkt i w uzależnieniach i w sytuacji kiedy faktycznie cierpimy, nie radzimy sobie z tym, przyznanie się do swojej bezsilności, nieradzenia sobie, to jest w ogóle ten początek. Wtedy właśnie najczęściej ludzie trafiają na rozwój osobisty, zaczynają czytać książki, przychodzą na sesje itd.

 

Ewa Turek

Takie poddanie się?

 

Magdalena Czaja

To jest jeszcze nie poddanie. To jest uświadomienie sobie, że mam problem i sobie sama z tym nie poradzę. Poddanie się będzie zaraz.

 

Ewa Turek

Krok drugi, to zaufaj sile wyższej. Czyli to co też mamy w Radykalnym Wybaczaniu, że jest coś więcej niż nasze materialne ciało, takie konkretne, które możemy dotknąć. Jesteśmy czymś więcej niż tylko materią. Krok trzeci, to odbudowywanie związku z Bogiem, ze źródłem, istotą, jakkolwiek ktoś to pojmuje. Coś więcej niż ciało.

 

Magdalena Czaja

Chciałabym dodać, że ja używam terminu Góra, co dla mnie symbolizuje właśnie siłę wyższą. Moje wyższe ja, wyższą inteligencję. Tutaj nie mówimy o żadnych związkach religijnych z czymkolwiek. Bóg w tym sformułowaniu (to jest 12 kroków) reprezentuje po prostu siłę wyższą. Jeśli ktoś wierzy, że jesteśmy tylko my jako wyższa inteligencja, to również jest to właśnie o tym.

 

Ewa Turek

Jest tu dodane, tak jak go rozumiesz. Czyli ten Bóg tak jak ty go pojmujesz. Krok czwarty, wnikliwie i bez obawy, rachunek sumienia.

 

Magdalena Czaja

To jest bardzo ważne, jedna z najczęściej mówionych przeze mnie rzeczy. Wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny. Jak nie weźmiesz odpowiedzialności za to, że współtworzyłaś/współtworzyłeś daną sytuację, to będziesz już zawsze w świecie ofiar. To jest pierwszy krok do wyjścia ze świata ofiar. To może być nawet 10 proc. ale zawsze jest. To jest bardzo ważny punkt.

 

Ewa Turek

Piąty, to jest takie wyznanie Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów. To jest wyjście do drugiego człowieka, albo właśnie w rozmowie z Bogiem czy z istotą wyższą (jakkolwiek ją pojmujemy) i wyznanie prawdy. Jak ja to widzę, jak Ty to widzisz.

 

Magdalena Czaja

Tutaj troszeczkę inaczej na to patrzymy. Jeżeli zakładamy, że nic nie dzieje się nam tylko dla nas, to musimy założyć, że nie ma czegoś takiego w tym świecie tego uniwersum, działania wyższej siły, sensowności i wszystkiego co nas spotyka jako błąd. Wszystko jest po coś, co nas nie zwalnia oczywiście z odpowiedzialności za to co robimy. Nie chciałabym, żebyśmy wpadli w taką pułapkę – skoro nie ma błędów i wszystko jest idealne, można powiedzieć przepraszam i nie ma błędów. Będę hasać jak mi się podoba, bo nie ma błędów. Nie o to chodzi. Jako ludzie też ponosimy odpowiedzialność i Radykalne Wybaczanie nie oznacza wybaczenia bez wyciągnięcia konsekwencji ludzkich. To jest właśnie to, o czym musimy pamiętać. Jako istota duchowa, chcę wybaczyć ponieważ chcę poczuć ulgę, radość, zacząć życie od nowa i tak dalej. Jako istota ziemska, wyciągam konsekwencje.

 

Ewa Turek

I to się czegoś bardzo ładnie łączy z krokiem ósmym. Tu przeskoczymy do kroku ósmego, czyli zrobić listę wszystkich osób, które skrzywdziliśmy. Stajemy w takiej gotowości zadośćuczynienia. Na poziomie ziemskim spłacamy długi.

 

Magdalena Czaja

A inni spłacają wobec nas. To działa w dwie strony. Rzecz ważna, chyba powinniśmy, Ewa odwołać tych którzy nie słuchali naszego odcinka o tym jak wybaczać i jak przepraszać, bo to jest istotne, że my tak de facto nie musimy przepraszać osobiście. Czasami nasze przeprosiny mogą być zrozumiane jako przymuszenie kogoś do wybaczenia. I dlatego Radykalne Wybaczanie też daje taką opcję przeprosin duchowych, gdzie my naprawdę jesteśmy w skrusze. Jest nam przykro, jest nam żal. Przepraszamy tę drugą osobę i wcale nie musimy jej tego mówić. Jeśli jest potrzeba zadośćuczynienia to to robimy. Nie zawsze trzeba to zrobić na żywo.

 

Ewa Turek

Tak, zresztą w Radykalnym Wybaczaniu mamy sporo różnych narzędzi do tego, żeby zadośćuczynić niekoniecznie na planie fizycznym. Przeskakujemy do kolejnego punktu, czyli punkt dziesiąty, który generalnie mówi o tym, żeby na bieżąco być w kontakcie z emocjami, robić na bieżąco rachunek sumienia, przyznawać się do błędu i starać się naprawiać, czyli być tu i teraz i przerabiać to co się pojawia.

 

Magdalena Czaja

Być świadomym. I to jest pewnie u ciebie Ewa na sesjach też jedna z rzeczy, którą ja słyszę najczęściej jak pytam, z czym przychodzisz, jak się masz, to słyszę – wiesz co, ja teraz tyle rzeczy zauważam, ja teraz tyle rzeczy rozumiem, dlaczego ja się tak zachowuję, dlaczego inni się tak zachowują – po prostu rośnie świadomość. O to chodzi, żebyśmy się stawali coraz bardziej świadomi i wtedy wchodzimy w taki nurt życia. Jak jesteś świadoma, to też mniej walczysz, mniej się wkurzasz na innych, zaczynasz rozumieć więcej.

 

Ewa Turek

Osobę nieświadomą często porównuję do meduzy, która po prostu pływa, gdzie fale ją zaniosą. Z drugiej strony mamy poszerzanie tej świadomości, obserwowanie, zauważenie coraz więcej niuansów, szczegółów i zauważenia schematów, systemów, reakcji. Jeżeli pojawia się osoba, która nas dotyka, czyli robi coś złego, to częściej taka osoba po pracy zauważa schemat i zadaje sobie pytanie: po co i w jakim celu ta osoba pojawiła się na mojej drodze.

 

Magdalena Czaja

Co to do mnie mówi? Czy to jest moje lustro, cień?.

 

Ewa Turek

Co ja mam zobaczyć?

 

Magdalena Czaja

To jest niesamowite odkrywanie siebie i przestajesz być taką meduzą rzucaną przez falę życia. Po prostu coraz bardziej jesteś świadoma i np. nie wchodzisz w pewne emocje, relacje itd.

 

Ewa Turek

I przeskakujemy do kroku dwunastego, który można tak sformułować: podziel się Dobrą Nowiną, którą ty już znasz.

 

Magdalena Czaja

Pomaganie innym w dochodzeniu do świadomości, wpuszczaniu pewnych rzeczy, to na pewno robią nasi trenerzy. Nie trzeba być trenerem, żeby po prostu polecić komuś jakąś książkę, wykład, podkast itd.

 

Ewa Turek

Na przykład nasz! Podsumowując i mówiąc jeszcze na koniec sygnały, informacje i propozycje dla was. Oczywiście ten proces trwa. To nie jest tak, że jest pstryknięcie, oczywiście to, co zauważamy, że prowadząc klientów metodami Radykalnego Wybaczania, ta zmiana jest szybsza. Ja osobiście mam doświadczenia i z tradycyjnej psychoterapii i z Radykalnym Wybaczaniem, więc mam porównanie. Zresztą to też mówią bardzo często klienci, że ta zmiana jest o wiele szybsza. Dążymy do tego, żeby pokochać siebie bezwarunkowo. Znaleźć taki stan, w którym lubię siebie.

 

Magdalena Czaja

Jest okej, że czasem popełniam błąd, gadam głupoty, nie wiem czegoś, narażę się na jakąś śmieszność. Przechodząc do narzędzi Radykalnego Wybaczania, tutaj bardzo przydatna jest np. wirówka Radykalnego Wybaczania. Patrzymy na fakt i oddzielamy od niego nasze interpretacje. Przykładowo to, że na zebraniu zabrałam głos i okazało się, że czegoś nie wiem nie oznacza, że jestem beznadziejna, że inni się teraz ze mnie śmieją, że powinnam siedzieć cicho ,że jestem głupia, że nic nie wiem. Jak zaczniecie tak analizować, jak interpretujecie rzeczywistość, jaki był fakt, a co wy z tego zbudowaliście, to będzie to dla was zupełnie nowy świat. Co najlepsze, najczęściej te sytuacje są jednak echem czegoś, co było wcześniej. Zawsze też możecie się zastanowić – czy ta sytuacja się przypadkiem nie powtarza? A! W przedszkolu kiedyś coś powiedziałam i pani umierała ze śmiechu, jak ja się poczułam wtedy? Identycznie. – Mamy wtedy ranę pierwotną.

 

Ewa Turek

Odsyłamy do dwóch odcinków, które nagrałyśmy na temat miłości do siebie. To jest właśnie ten moment, ten punkt w którym warto sięgnąć właśnie do tych dwóch odcinków.

 

Magdalena Czaja

Oczywiście oprócz wirówki macie do dyspozycji arkusz na osoby, które was kiedyś zawstydziły. Macie do dyspozycji 13 kroków, olbrzymie ilości wstydu i zawstydzeń można przerobić na kursie trenerskim. Arkusz znajdziecie na stronie metoda-tippinga.pl. Tam znajdziecie też kursy, warsztaty i bazę trenerów.

 

Ewa Turek

Czyli podsumowując, warto najpierw podjąć decyzję – chcę to zmienić. Zbyt długo żyję z toksycznym wstydem, który powoduje, że moje życie nie wygląda tak, jak bym pragnął/pragnęła. Teraz szukam pomocy, żeby to przepracować.

 

Magdalena Czaja

Zadanie domowe od nas! Siadacie z karteczką i piszecie – mój wstyd zabrał mi w życiu… I macie tak uzupełniać całą kartkę, dokończyć te zdania. Odkryjecie, ile rzeczy nie zrobiliście, nie zdecydowaliście się tak jak ja wtedy, po prostu nie mogę w to uwierzyć, że ja tak zrobiłam. Biorąc pod uwagę to, w jakim wtedy byłam stanie wiedzy, świadomości, (ja byłam polską emigrantką, która ledwo co przyleciała) daję sobie akceptację, że wtedy najlepsze co mogłam zrobić to nie pójść i już.

 

Magdalena Czaja

A ja dzisiaj uczę innych jak występować przed kamerą i moja historia właśnie tak się zatoczyła, że uczę tego.

 

Magdalena Czaja

Cudownie! Także to na dzisiaj tyle.

 

Ewa Turek

Dziękujemy i zapraszamy do komentowania i dzielenia się swoimi historiami.

 

Ewa Turek

Za dzisiaj dziękujemy. Pamiętajcie o tym, że jak piszecie do nas (zresztą bardzo dziękujemy za wszystkie wasze maile i komentarze) to również możecie podpowiadać nam jaki temat chcielibyście, żeby został przez nas poruszony.

 

Ewa Turek

Dziękujemy i do usłyszenia.

 

Magdalena Czaja

Do usłyszenia.

Zapisz się na wydarzenie