Trzy Listy. Narzędzie Radykalnego Wybaczania

W dzisiejszym wpisie chcemy przybliżyć Wam jedno z narzędzi Radykalnego Wybaczania, zwanego techniką Trzech Listów. Pisanie listów może pomóc w rozwiązaniu trudnych emocji, zrozumieniu swoich uczuć i wybaczeniu innym, a także sobie.

Pisanie listów jest procesem angażującym wiele zmysłów – wzrok, dotyk, a nawet słuch, gdy czytamy swoje słowa na głos. Współpraca z trenerem Radykalnego Wybaczania może wymagać wykonywania różnych zadań, w zależności od indywidualnych potrzeb. Technika Trzech Listów to jedno z tych narzędzi, które można wykorzystać między sesjami jako prace domowe.

Trzy Listy w Radykalnym Wybaczaniu

W Radykalnym Wybaczaniu Trzy Listy służą do wyrażenia uczuć, bólu i pretensji wobec innej osoby lub instytucji. Wybierając osobę lub instytucję, do której adresujemy listy, zaczynamy pracę nad swoimi emocjami. Pisanie każdego z listów powinno być oddzielone co najmniej 24, a maksymalnie 48 godzinami, aby dać sobie czas na refleksję i przemyślenie swoich uczuć.

List Pierwszy 

Pierwszy list pozwala nam na pełne wyrażenie naszych uczuć i emocji, bez cenzury. Możemy w nim opisywać sytuacje, które nas zraniły, a także nazwać wszelkie uczucia, takie jak złość, nienawiść, smutek, rozpacz, bezsilność, zazdrość, poczucie winy czy wstyd. Ważne jest, aby skupić się na emocjach, a nie tylko na opisie historii.

W trakcie pisania tego listu bardzo często pojawiają się silne emocje, a nawet łzy. Warto wówczas zadbać o odpowiednią przestrzeń, w której możemy się w pełni wyrazić i uwolnić uczucia. Przydać się może także poduszka, w którą możemy krzyczeć, aby wyładować emocje, czy chusteczki na wypadek pojawienia się łez.

Ważne jest, aby pamiętać, że listu nie powinniśmy wysyłać do osoby, której dotyczy. Celem tego etapu jest uwolnienie emocji, a nie wywołanie konfliktu. Po napisaniu listu, w ciągu 24-48 godzin, warto przeczytać go trenerowi lub innej neutralnej osobie, która może pomóc nam w zrozumieniu naszych uczuć i emocji. Możemy też po prostu zniszczyć list – spalić go, potargać czy wyrzucić. Palenie listu jest rytualne i symboliczne – ogień symbolizuje oczyszczenie. Możemy także wrzucić popiół do muszli klozetowej i spłukać wodą lub rozrzucić go na zewnątrz.

List Drugi

Po napisaniu pierwszego listu, w ciągu 24 do 48 godzin, przyszedł czas na napisanie drugiego listu. Ten etap jest uważany za najtrudniejszy, ponieważ list ten jest pomostem pomiędzy światem ofiar a nowym światem, w którym widzimy wszystko z duchowej perspektywy. Stoimy w rozkroku – jedna noga w świecie ofiar, a druga w świecie mocy.

Jest to trudne, ponieważ mogą pozostać jeszcze niewyczerpane żale i emocje, a jednocześnie nie potrafimy jeszcze w pełni przejść do duchowej perspektywy. Proces pisania drugiego listu może zacząć się od słów: “Chcę Ci wybaczyć, ale jeszcze…”. W dalszej części listu należy wyrzucić z siebie wszystkie pozostałe uczucia, takie jak złość czy żal.

Następnie, w drugiej części listu, otwieramy się na możliwość, że sytuacja wydarzyła się nie przeciwko nam, ale dla nas. Próba zmiany perspektywy może być trudna, dlatego warto sięgnąć po sformułowania, które pomagają otworzyć się na myśl, że sytuacja jest doskonała i ma w sobie ukrytą wartość. Przykładowe sformułowania to: “W taki sposób dostałam dokładnie to, czego podświadomie chciałam od mamy” lub “Teraz jestem gotowy na uwolnienie mojego pragnienia oceny sytuacji jako dobrej albo złej. Nawet jeśli nie jestem w stanie ocenić jak i dlaczego, po prostu pozwalam sytuacji na bycie taką jaka jest”.

Ważne jest, aby spróbować zbalansować gniew i współczucie oraz złość i otwartość na to, że sytuacja niesie dla nas jakąś lekcję. To może obejmować uwolnienie się od poszukiwania winnego i zawsze posiadania racji w tej kwestii. Warto także spróbować spojrzeć na sytuację z perspektywy “oprawcy” – zrozumieć, dlaczego dana osoba zachowywała się w taki sposób.

Przykładem takiego podejścia jest próba zrozumienia, jakie dzieciństwo miał rodzic będący alkoholikiem i jakie były powody jego picia. Zrozumienie, że ta osoba nie umiała być inna w stosunku do nas. Nie usprawiedliwia to jej zachowania, ale pozwala nam spojrzeć na nią z innej perspektywy.

Po napisaniu drugiego listu, warto go przeczytać na głos, samemu lub komuś bliskiemu, a następnie spalić.

List Trzeci

To etap, w którym patrzymy na doświadczenie w całości z duchowej perspektywy. W tym liście można wykorzystać elementy zawarte w arkuszu, takie jak punkty 16 i 17, które są niemalże jak modlitwa. Można także użyć zdań, które wcześniej omówiliśmy w kontekście listu drugiego.

Kluczowe jest, aby spojrzeć na sytuację z punktu widzenia filozofii Radykalnego Wybaczenia. Uznajemy, że jesteśmy istotami wielowymiarowymi, które doświadczają ludzkiego losu. Wszystko, co się zdarza, dzieje się nie przeciwko nam, ale dla nas. Innymi słowy, inni ludzie przynoszą nam w darze pewne rzeczy, które są okazją do uzdrowienia.

W trzecim liście porzucamy perspektywę ofiary, patrzymy na sytuację z lotu ptaka i otwieramy się na to, że doświadczenie to było dla nas darem.

Po napisaniu trzeciego listu, należy go spalić, aby symbolicznie uwolnić się od emocji i negatywnych uczuć związanych z sytuacją. Proces ten pomaga w pełni zaakceptować dar, jaki niesie ze sobą wybaczenie, i pozwala nam z większym spokojem i mądrością patrzeć na przeszłe doświadczenia.

Efekty zmiany

Praca z Trzema Listami, tak jak z innymi narzędziami terapeutycznymi, może przynieść wiele korzyści. Pierwszą i najbardziej oczywistą jest ulga – uczucie, które wielu ludzi doświadcza po tym, jak opisali swoje uczucia i uwolnili je. Otwarcie się na możliwość, że sytuacja wygląda inaczej z innej perspektywy, również przynosi ulgę. W rezultacie możemy zauważyć zmiany w naszych relacjach z innymi ludźmi, a nawet sytuacje, które wydają się niemalże scenariuszem filmowym.

Również można stosować te metody wobec siebie, choć zawsze warto pamiętać, że łatwiej i skuteczniej jest pracować na kimś innym. Praca nad samowybaczeniem to odrębny, duży temat, jednak warto zwrócić uwagę na to, że bardzo ważne jest, aby doprowadzić proces do końca i zobaczyć siebie łaskawym okiem. Warto także pamiętać, że zazwyczaj dajemy z siebie 100% w danym momencie i nie powinniśmy być dla siebie tak surowi.

Możemy wybrać konkretny obszar życia, tak jak finanse czy zdrowie, i napisać trzy listy, wybaczając to, co się wydarzyło w tym obszarze. 

Polecamy przeczytać książkę Colina Tippinga “Radykalne samowybaczanie”, która zawiera wiele praktycznych wskazówek na ten temat.

Na koniec, warto przypomnieć sobie o naszej wyjątkowości. Jesteśmy niepowtarzalni, z naszymi zdolnościami, uczuciami i cechami charakterystycznymi. Dlatego warto docenić siebie, swoją wartość i to, jak wyjątkowi jesteśmy.

Wyślij komentarz

Zapisz się na wydarzenie